Wspólny tor: potencjalne trasy transportu intermodalnego między Morzem Czarnym i Bałtyckim
Polskie i ukraińskie firmy logistyczne uruchomiły nowe połączenie intermodalne między portami w Gdańsku i Odessie, łącząc Bałtyk z Morzem Czarnym. Pomimo skoordynowanej pracy zainteresowanych stron, przy przekraczaniu granicy należy przeładowywać kontenery. Istnieje jednak inna, znacznie prostsza, możliwość połączenia portów Morza Bałtyckiego i Czarnego, w tym przez Ukrainę.

Pociąg kontenerowy Viking kursuje między Kłajpedą a ukraińskimi portami nad Morzem Czarnym od prawie dwóch dekad. Jest to bardzo wygodna usługa, która pozwala na dostarczenie towarów z portu w Czarnomorsku do Kłajpedy w 2,5 dnia bez przeładunków i przestojów na granicach. Według Kolei Litewskich pociąg Viking przewiózł w ciągu swojego istnienia około 600 tys. TEU ładunków.
Niedawno ukraińska firma Global Ocean Link (GOL) wraz z polskimi partnerami, PCC Intermodal i Portem Gdańsk, uruchomiła nowe połączenie pomiędzy Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym. Firma twierdzi, że czas dostawy to mniej niż 5 dni. W porównaniu z pociągiem Viking nowa usługa traci trochę czasu ze względu na konieczność przeładunku kontenerów na stacji Mostyska-2.
Jednocześnie polskie firmy mogłyby dostarczać ładunki do portów Morza Czarnego, a nawet Stambułu bez dodatkowego przeładunku i bez przekroczenia granicy Unii Europejskiej. Ponadto nowa usługa wpisuje się w idee Inicjatywy Trójmorza i może być dodatkową zachętą do polepszenia łączności pomiędzy krajami regionu. Co to za trasa?
Projekt „Kolej do morza”
Już na początku lat 2010. Międzyrządowa Komisja ds. Korytarzu transportowego Europa – Kaukaz – Azja (TRACECA) zaproponowała własną trasę kolejową między portami Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Ma łączyć porty Trójmiasta, Gdańsk i Gdynię, z rumuńskim portem Konstanca przez Słowację i Węgry. Przez długi czas ta idea pojawiała się w różnych opracowaniach jako korytarz Gdańsk – Konstanca. W 2018 roku na III Szczycie Inicjatywy Trójmorza rumuński rząd zaproponował wpisanie tej trasy na listę wspólnych projektów stowarzyszenia, ale pod inną nazwą – projekt „Kolej do morza” („Rail-2-Sea project” w języku angielskim).
Jedną z głównych zalet tej trasy jest taka sama szerokość torów na całej relacji od Trójmiasta do Konstancy. Innymi słowy, nie trzeba układać nowych torów, tylko uzgodnić warunki dostawy, co eliminuje wiele problemów z przeładunkiem kontenerów. Po drugie, istnieje bezpośrednie odgałęzienie z Bukaresztu do bułgarskiego miasta Ruse, co oznacza, że do tego korytarza mogą dołączyć inne kraje – Bułgaria (porty w Warnie i Burgasie), Grecja (porty w Aleksandropolisie i Salonikach) oraz Turcja (porty i terminale w Istambule). Po trzecie, istotnym bodźcem do rozwoju regionu mogłoby być uruchomienie połączeń intermodalnych między Trójmiastem a portami rumuńskimi czy bułgarskimi.
Krótki tranzyt przez Ukrainę
Oprócz połączeń przez Słowację i Węgry istnieje jeszcze jedna trasa między portami Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Jest bardzo podobna do powyższej opcji, ale ma pewne różnice. Chodzi o to, że pociągi ze Słowacji mogą jechać nie na Węgry, ale na Ukrainę, a później do Rumunii. Skróciłoby to nieco czas dostawy.
Na pierwszy rzut oka trasa ta wygląda trochę dziwnie, bo Ukraina ma szeroki tor, a Słowacja i Rumunia – europejski standard. Jednak na Zakarpaciu znajduje się długi odcinek splotu, tj. toru kombinowanego, o długości 112 km, który biegnie od granicy słowackiej do rumuńskiej przez stacje węzłowe Czop, Batiowo, Korołewo i Diakowo. Co ciekawe, w czasach radzieckich na tej linii transportowano węgiel z Rumunii do Czechosłowacji, a w latach 1990. korzystał z niej pociąg pasażerski Bukareszt – Koszyce – Kraków. Obecnie linia ta jest lekko obciążona i jest używana głównie przez pociągi regionalne.

W celu ustanowienia połączenia na tej trasie zainteresowane strony powinny uzgodnić kwestię tranzytu przez Ukrainę, ponieważ ten kraj nie należy do UE. Ponadto odcinek między stacjami Batiowo i Diakowo jest niezelektryfikowany i ma tylko jeden tor. Prawdopodobne jest, że w przypadku wzrostu ruchu ta linia będzie wymagała budowy drugiego toru.
Połączenia z portami Morza Północnego
Należy zauważyć, że obecnie Polska i inne kraje Trójmorza pod względem organizacji przewozów intermodalnych nad Morze Czarne i do Turcji ustępują krajom Europy Zachodniej. Między innymi porty Morza Północnego (Rotterdam, Antwerpia, Hamburg) mają dobrze rozwinięty transport intermodalny do Rumunii, Bułgarii i Turcji.
Na przykład szwajcarska firma Hupac wraz z DB Cargo dwa razy w tygodniu oferuje dostawę kontenerów z Portu Rotterdam do stacji Halkalı na zachodzie Istambułu. Podobny serwis działa z Portu Antwerpia, ale raz w tygodniu. Ponadto DB Cargo obsługuje regularne połączenia kolejowe do rumuńskich terminali intermodalnych Ploeszti (niedaleko Bukaresztu) i Curtici (w pobliżu granicy z Węgrami).
Przeczytaj również: