Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

Punktualność versus bezpośrednie połączenie – dylemat spedytorów morskich na 2025 r. 

Rekonfiguracja sojuszy armatorów kontenerowych przyniesie szereg zmian, które mają być zbieżne z planami biznesowymi zainteresowanych, ale niekoniecznie przyjazne z działalnością załadowców i spedytorów. Armatorzy wskazują na nowe połączenia, choć wycinają niektóre dotychczasowe i „tradycyjnie” dostępne, do których przyzwyczaili się klienci. 

fot. Maersk

Ogólnie, jak ocenia firma analityczna Sea-Intelligence, w nowych strukturach sojuszy nastąpi wzrost „ekskluzywnych par portów”, bo prawie 60 proc. będzie oferowanych tylko przez jeden sojusz. Na niektórych trasach można spodziewać się wydłużenia czasu realizacji transportu.

W szczególności armatorzy stawiają silniej na połączenia rokujące utrzymanie wysokich stawek frachtu i wzrostu wolumenów. Są to przede wszystkim połączenia trans pacyficzne, gdzie operatorzy nie muszą stawiać czoła dodatkowym kosztom operacyjnym, jak zauważył Stefan Verberckmoes, starszy analityk żeglugowy w firmie analitycznej Alphaliner. Chodzi o połączenia między Azją a Europą, gdzie statki zmuszone są przez groźbę ataku Huti opływać Afrykę od południa.  

Gemini – czyli coś za coś?

Nowy sojusz Gemini Cooperation (Maersk i Hapag-Lloyd) ma wyróżniać wskaźnik niezawodności na poziomie 90 proc. To ma być nowa jakość w żegludze kontenerowej, która od lat boryka się z niepunktualnością. W październiku 2024 r. co prawda odnotowano nieznaczną poprawę niezawodności harmonogramów połączeń, o 0,9 pp, ale średnio dla największych linii żeglugowych wskaźnik ten był nadal niski i wynosił 51,5 proc. Najbardziej punktualnym był Maersk, ze wskaźnikiem niezawodności 57,9 proc., podczas gdy jego nowy partner w sojuszu Hapag-Lloyd – przekroczył poziom 40 proc. 

Gemini chce radykalnie poprawić punktualność przewozów, stosując strategię węzłów (portów – hubów, z połączeniami oceanicznymi) i z system połączeń dowozowo-odwozowych (szprych) między głównymi portami a regionalnymi. W ten sposób np. Bultic Hub wycięty zostanie z połączenia deepsea raz w tygodniu z Dalekim Wschodem, oferowanego przez Maersk w rozwiązywanym sojuszu 2M.

Patrz: Port Gdańsk elastycznie reaguje na zmiany geopolityczne

Jednak jest to strategia z potencjalnie poważną wadą. W opinii Alana Murphy’ego, dyrektora generalnego i założyciela Sea-Intelligence, Gemini będzie miał mniej par portów w połączeniach oceanicznych niż konkurenci, nawet jeśli dostarczy znacznie bardziej niezawodny produkt. Ale to wcale nie jest takie pewne, ponieważ statki feederowe przedłużą połączenia docelowe o 3 dni. Niejako w odpowiedzi na tę opinię przedstawiciele Maerska i Hapag-Lloyd odparli, że choć w istocie łączny transit time wydłuży się o trzy dni do wielu portów, to ich konkurenci z pewnością… spóźnią się o te trzy dni. Spedytorzy staną zatem przed wyborem: stawiać na bardziej niezawodny produkt, ale z mniejszym wyborem tras i być może wolniejszym, czy na oferty us usual. Być może ostatecznym kryterium oferty przewozu będzie cena frachtu.

Rozbudowa czy zmiana tras?

Konkurenci Gemini, w tym  Ocean Alliance i planujący samodzielną działalność MSC, zaoferują wiele innych bezpośrednich usług między parami portowymi. Jak wynika z opublikowanego przez MSC,  zaktualizowanego harmonogramu sieci proforma na 2025 rok, przewoźnik ten zaplanował zwiększenie liczby par portów. Zmiany obejmują dodanie nowych portów ładunkowych do usługi transportu Azja-Europa i Azja-Ameryka Północna, dodanie nowych portów docelowych w Europie i Ameryce Północnej oraz przeprojektowanie sieci przeładunkowej na subkontynencie indyjskim na trasach dosyłowych, 

„Wierzymy, że klienci chcą pewności bezpośredniego połączenia docelowego i że bezpośrednie połączenia są ważniejsze niż prędkość dostaw. Nasza sieć odzwierciedla przyszłość bardziej rozproszonego łańcucha dostaw” – powiedział Soren Toft, dyrektor generalny MSC delegatom podczas Światowej Konferencji Portowej w Hamburgu.

Dla europejskich importerów z Chin w porcie Nansha w delcie Rzeki Perłowej ma zostać wprowadzone dodatkowe połączenie transportowe na trasie Azja-Europa Północna (Lion) oraz Azja-Morze Śródziemne (Dragon). Na odcinku dosyłowym Dragona w kierunku wschodnim, połączenie z Kolombo zostało zamienione na rzecz nowo otwartego terminalu Vizhinjam (stan Kerala).

Od przyszłego roku MSC będzie zawijał do London Gateway trzy razy w tygodniu, po zawinięciu do Felixstowe. To inna strategia niż Gemini, która ogłosiła, że na swoich trasach Azja-Europa Północna rezygnują z Felixstowe na rzecz – rozbudowywanego – London Gateway. 

Patrz też: MSC za 1,35 mld USD przejmie największego operatora morskiego w Brazylii

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close