Partnerzy portalu

Czy alternatywne rozwiązania, tworzone w czasach kryzysów, zmienią logistykę?

Zakłócenia w łańcuchach dostaw powodują poszukiwanie alternatywnych rozwiązań logistycznych, które często nie są optymalne. Przemysł jak i branża logistyczna dostosowały się do nowej sytuacji — wynika z debaty „Zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, czy wyciągamy z nich lekcje?”, która odbyła się w ramach Międzynarodowego Kongresu Kolejowego i Intermodalngo w Wiśle. Partnerem merytorycznym tego wydarzenia, jest wydawca IntermodalNews.pl. 

fot. Rafał Gromecki

Czytaj też: Kolej musi mądrze wydać dostępne fundusze na inwestycje

Intermodal w Europie Środkowej i Południowej odpowiada na wyzwania geopolityczne

Ostatnie lata przyniosły dużo niespodziewanych sytuacji w globalnej logistyce. Wymagało to kreatywnego podejścia w branży TSL. — Kiedy pojawiają się zakłócenia w logistyce takie jak obecnie na Morzu Czerwonym wdrażane są stosowania ad hoc, które nie są optymalne pod względem kosztów, czasu transportu ani wpływu na środowisko. Dlatego trzeba długofalowo myśleć o skróceniu i uproszczeniu łańcuchów dostaw, aby było mniej wąskich gardeł i mniej potencjalnych zagrożeń — powiedział Miroslav Rumler, przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Logistycznego. 

Europejski przemysł w ostatnich latach boleśnie odczuł zakłócenia w łańcuchach dostaw. — Jeszcze całkiem niedawno logistyka just in case w globalnych łańcuchach dostaw była czymś nie do pomyślenia, a stało się to rzeczywistością w czasie pandemii. Dzisiaj trzeba myśleć o zmianach w łańcuchach dostaw i wyborze solidnych dostawców. Szczególnie przemysł wysokich technologii jest narażony na zakłócenia w logistyce — powiedział František Komora, prezes Stowarzyszenia Logistyki i Spedycji Republiki Słowackiej. 

Branża logistyczna mierzy się z zakłóceniami od kilku lat. — Najpierw pandemia, później blokada Kanału Sueskiego, wojna w Ukrainie, teraz kryzys na Morzu Czerwonym. Przez ten czas firmy musiały dostosować się do zmieniającej się sytuacji. W Loconi zmieniliśmy sposób zarządzania organizacją i opracowaliśmy strategię międzywydziałową. Zdyrersfykowaliśmy także portfolio usług, dzięki czemu jesteśmy bardziej elastyczni o odporni na kryzysy — powiedziała Karolina Wlazło, Key Account and Project Director w Loconi Intermodal. 

Utrzymanie produkcji

W fabrykach priorytetem jest ciągłość produkcji. Zatrzymanie ciągu produkcyjnego jest bardziej kosztowne niż uruchomienie dodatkowego rozwiązania logistycznego. —  Ostatnie lata pokazały, że tych niespodziewanych wydarzeń jest dużo. Na szczęście logistyka nauczyła się z tym żyć. Dzisiaj nikt nie planuje produkcji z zapasem podzespołów na 3 dni. Producenci zamawiają większe partie, dzięki czemu oszczędzają na koszcie dostawy, a zaoszczędzone pieniądze pokrywają większe koszty magazynowania — zauważył Tomasz Tesche, dyrektor zarządzający Silva LS.

Kryzysy geopolityczne to sytuacje trudne do przewidzenia. Nowe usługi logistyczne tworzone są w celu minimalizacji ryzyka. — Trudno jest przewidzieć zagrożenia takie jak wybuch wojny. Do takich sytuacji nie da się przygotować. Takie zakłócenia powodują jednak powstanie nowych korytarzy transportowych, co dostrzegamy podczas współpracy z naszymi partnerami, którzy np. wybierają określoną trasę, aby omijać kraje na które nałożono sankcje — powiedziała Karolina Wlazło. 

Rozwiązania tymczasowe czy trwałe?

Zakłócenia w łańcuchach dostaw sprawiły, że w ostatnich latach pojawiły się nowe ładunki, których wcześniej polska kolej i transport samochodowy nie woziły takie jak zboże z Ukrainy. Dzięki temu uruchomiono wiele nowych połączeń kolejowych. Nie wiadomo jednak, czy te rozwiązania logistyczne okażą się trwałe. Brakuje natomiast długofalowego rozwoju zrównoważonego transportu intermodalnego. 

— Szkoda że nie wyciągamy z sytuacji takich jak z zbożem z Ukrainy. Kiedy zostaną otwarte porty  nad Morzem Czarnym to ten ładunek zniknie z Polski. Podobnie w przypadku klientów, którzy dziś wybierają alternatywne rozwiązania kolejowe, by przejechać przez zablokowaną granicę polsko-ukraińską. Oni tez wrócą do transportu samochodowego, gdy tylko będzie to możliwe. Boli mnie, że transport kolejowy nie jest rozwijany długofalowo, a jest traktowany jako rozwiązanie awaryjne. Tymczasem mamy duży potencjał aby rozwijać transport intermodlany dla przewozów wewnątrz Europy. Nie trzeba wozić towarów z Hiszpanii do Polski ciężarówkami. Jest jednak wiele zaniedbań w tym zakresie — zauważył Tomasz Tesche. 

— Tutaj jest pole do popisu dla żeglugi bliskiego zasięgu, co pokazał przykład Wielkiej Brytanii. Warto także rozwijać przewóz naczep pociągami, gdyż nie ma sensu stosowania kontenerów do przewozu ładunków wewnątrz Europy, z powodu wysokiego kosztu obrotu kontenerowego. Niestety intermodalne przewozy naczep rozwijają się bardzo powoli — skomentował Dariusz Mierkiewicz, Business Development Manager for Poland & North Europe w Porcie Koper. 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close