Organizacje branżowe przedstawiły nowe propozycje dot. znajomości języków przez maszynistów
Komisja Europejska pracuje nad projektem nowelizacji Dyrektywy o certyfikowaniu maszynistów. Zagadnieniem budzącym kontrowersje w branży kolejowej są regulacje dotyczące znajomości języków obcych. Organizacje zrzeszające niezależnych przewoźników towarowych i pasażerskich wyraziły poparcie dla wprowadzenia języka angielskiego jako obowiązującego na europejskim obszarze kolejowym.

KE pracuje nad pakietem regulacji, których celem jest zwiększenie przepustowości europejskiej sieci kolejowej dla międzynarodowych połączeń towarowych i zwiększenie konkurencyjności kolei względem transportu samochodowego. Dotychczas przedstawiono projekty dyrektywy o jednolitym europejskim obszarze kolejowym obejmujące synchronizację rozkładów jazdy i dostosowanie dyrektywy o pojazdach do wymogów napędu elektrycznego.
Czytaj też: KE przedstawiła projekt regulacji jednolitego obszaru kolejowego
Kolejnymi elementami pakietu regulacji mają być nowa Dyrektywa o transporcie kombinowanym i Dyrektywa o certyfikowaniu maszynistów. Ws. tej drugiej regulacji trwa obecnie w branży debata odnośnie wymogów językowych. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami maszynista musi znać na poziomie B1 język urzędowy kraju, na terenie którego prowadzi pociąg. Obowiązek ten jest dość, uciążliwy dla przewoźników organizujących międzynarodowe przewozy towarowe, gdyż często wymaga zmiany drużyny trakcyjnej na stacji przygranicznej, co wiąże się z postami i dodatkowymi kosztami związanymi z zatrudnieniem maszynistów. Dla małych firm bywa to sporym wyzwaniem organizacyjnym. Co więcej, kierowcy ciężarówek, którzy pokonują nieraz długie międzynarodowe trasy przez terytoria różnych państw nie muszą znać wszystkich języków krajów, przez które się przemieszczają. Z kolei w lotnictwie obowiązuje posługiwanie się językiem angielskim.
Angielski językiem kolei?
Z tego powodu Europejskie Stowarzyszenie Kolei Towarowych (ERFA) oraz organizacja skupiająca niezależnych przewoźników pasażerskich ALLRAIL popierają propozycję wprowadzenia na całym europejskim obszarze kolejowym obejmującym międzynarodowe magistrale TEN-T możliwości komunikacji w języku angielskim. Organizacje te w najnowszym wspólnym stanowisku proponują aby wprowadzić pewien poziom elastyczności by umożliwić wprowadzenie odstępstw lub niższych wymagań językowych w przypadku niektórych operacji transgranicznych lub w ich trakcie tymczasowe ograniczenia przepustowości, jeżeli istnieją wyraźne dowody na to, że bezpieczeństwo nie jest zagrożone. Jest to odpowiedź na głosy stowarzyszenia CER skupiającego zarządców infrastruktury i duże firmy kolejowe, które argumentuje, że wprowadzenie obowiązku znajomości języka angielskiego będzie wiązać się z poniesieniem dużych nakładów finansowych na szkolenie kadr, których efekty mogą być niewspółmierne do wydatków.
Czytaj też: Jeden język dla europejskiego obszaru kolejowego? Nie ma konsensusu w branży
W odpowiedzi na te głosy przedstawiciel ERFA i ALLRAIL wskazują, że obecnie zdecydowana większość absolwentów szkół ponadpodstawowych zna język angielski na poziomie B1 a wymogi dla maszynistów i pracowników zarządców infrastruktury dotyczyć powinny tylko wąskiego zakresu słownictwa specjalistycznego branży kolejowej.
— W 2020 roku blisko 90% uczniów szkół ponadgimnazjalnych szkół średnich uczyło się języka angielskiego jako języka obcego. W połączeniu ze specjalistycznymi szkoleniami z zakresu komunikacji kolejowej oraz doskonaleniem narzędzi cyfrowych, wprowadzanie języka angielskiego jako alternatywy dla języków narodowych w międzynarodowych usługach kolejowych stanowi wielki krok w kierunku utworzenia jednolitego europejskiego obszaru kolejowego — skomentował dr Erich Forster, przewodniczący ALLRAIL w liście do Komisji Europejskiej.
Ponad 80% pociągów intermodalnych polskich przewoźników ma charakter połączeń międzynarodowych.