Tiry na torach, czyli różne podejścia do przewozu naczep samochodowych koleją
Producenci taboru i urządzeń dla transportu intermodalnego opracowują nowe systemy do przewozu standardowych naczep samochodowych koleją. Wdrażanie takich rozwiązań dla wielu przewoźników drogowych pozwoli zrealizować ideę „tiry na tory”.

Transport drogowy zdecydowanie dominuje w przewozach ładunków w Polsce. W zeszłym roku zarejestrowano w naszym kraju 80 046 przyczep i naczep różnego typu. 90% tego sprzętu nie jest dostosowana do przeładunku standardowymi urządzeniami terminalowymi.
Zgodnie z wieloletnią polityką transportową UE branża logistyczna powinna dążyć do jak najszerszego zastosowania zrównoważonego transportu kolejowego i wodnego w przewozach ładunków. Równocześnie jednak dla wielu zwłaszcza małych firm przewozowych integracja z systemem transportu kombinowanego jest utrudniona z powodu dość dużych barier wejścia, jakimi są wysokie koszty konteneryzacji transportu lub zakupu specjalnych naczep intermodalnych. Dla takich firm dobrym rozwiązaniem może być rozpowszechnienie systemów do przewozu naczep samochodowych koleją.
Dla operatorów logistycznych jest to szansa na znalezienie wielu nowych klientów. Jednak wymaga to pewnych inwestycji: zakupu specjalistycznych i dość skomplikowanych technicznie wagonów, bądź odpowiednich dźwigów i platform w zależności od wybranej technologii. W niektórych systemach minusem jest fakt, że załadunek naczep wymaga poświęcenia większej powierzchnii terminalu niż standardowe operacje na kontenerach i naczepach intermodalnych. Jedna biorąc pod uwagę jak wiele samochodów ciężarowych kursuje po europejskich drogach i jak ważnym celem jest zrównoważony transport, jest to rozwiązanie warte uwagi.
Dwie koncepcje
Obecnie w Europie funkcjonuje kilka systemów do załadunku i przewozu naczep samochodowych i zestawów drogowych pociągami. Ogólnie stosuje się dwa podejścia: załadunek pionowy za pomocą dźwigu oraz załadunek poziomy, możliwy na kilka sposobów.
Przykładami systemów do załadunku pionowego są Nikrasa opracowana przez TX Logistics oraz VEGA-VTG. W rozwiązaniu tym stosuje się specjalną platformę do przenoszenia naczep oraz reachstackery bądź suwnice terminalowe wyposażone w odpowiedni chwytak, a następnie ładowane na specjalny wagon. Zaletą tego systemu jest to, że nie trzeba specjalnie przystosowywać placu terminalowego. System VEGA-VTG jest wykorzystywany w przewozach naczep między terminalem w Rzepinem a Tilburgiem, a także na różnych trasach łączących port Rotterdam z terminalami w Niemczech i Austrii. Z kolei system Nikrasa stosowany jest na połączeniach intermodalnych Padborg (Dania) — Verona (Włochy), Herne (Dania) — Verona, Herne — Budapesz i Bettembourg (Luksemburg) – Triest.
Załadunek poziomy
Drugim popularnym rozwiązaniem jest załadunek poziomy. Zaletą tej metody jest możliwość jednoczesnego umieszczenia na wagonie kilkudziesięciu naczep, co skraca czas operacji. Obecnie funkcjonuje kilka metod takiego załadunku, a opracowywane są nowe.
Cargobeamer to niemiecka firma, która opracowała automatyczny system do załadunku poziomego, który opiera się podobnie jak systemy załadunku pionowego na platformie, na której umieszcza się naczepę. Jednak do załadunku na wagon wykorzystuje się specjalną stację Cargojet. Wagony wykorzystywane w tym systemie mogą przewozić różnego rodzaju naczepy. System ten wykorzystano w przewozie naczep między Litwą, a Niemcami realizowanym przez LTG Cargo i PKP Cargo.
Modalohr opracowany przez francuską firmę Lohr podobnie jak Cargobeamer jest automatycznym systemem załadunku poziomego, jednak wykorzystuje specjalne wagony z platformą obrotową. Zaletą tego systemu jest możliwość jednoczesnego umieszczania na pociągu wielu naczep i w konsekwencji krótki czas operacji załadunkowej. Technika ta pozwala również na załadunek większości typów naczep spotykanych w Europie. W Polsce system ten wykorzystywany jest w terminalu intermodalnym CLIP w Swarzędzu pod Poznaniem na połączeniu z Luksemburgiem. CLIP planuje prowadzenie pociągów z wagonami z systemem Modalohr do innych krajów w tym do Hiszpanii.
Flexiwagon to system działający na podobnej zasadzie jak Modalohr jednak umożliwiający przewóz całych zestawów drogowych, a wiec realizację koncepcji „tiry na tory”. Z kolei polska firma Rewag pracuje nad systemem Equos czyli załadunku poziomego opartego na obrotowej platformie, który nie będzie wymagał dostosowywania płyty terminalu do załadunku. Inną koncepcję zaproponowali Mirosław Nader i Arkadiusz Kosztrzewski, którzy opatentowali „Kolejowy wagon transportowy” z wysuwaną platformą do załadunku naczep oraz zestawów drogowy. Z koncepcji tej również nie trzeba dostosowywać płyty terminalowej a dodatkową zaletą jest zajmowanie mniej przestrzeni niż systemy z obrotowymi platformami.
Samochody wjeżdżają
Odmienne podejście do umieszczania naczep i ciągników na pociągu zastosowano w technologii Rollende Landstrase. Nie wykorzystuje się tu platform do załadunku lecz samochody wjeżdżają na dostosowane do tego wagony sprzęgnięte z zastosowaniem krótkiego łącza. Stosuje się tutaj strategię FiFO (first-in-first-out) czyli pierwszy pojazd, który wjechał na pociąg w terminalu początkowym jako pierwszy zjeżdża w terminalu docelowym. System ten dobrze sprawuje się w przewozach całych pojazdów drogowych.
Z powyższego przeglądu widać, że obecnie operatorzy intermodalni oraz przewoźnicy mają do wyboru wiele różnych technologii, które można dopasować do warunków terminalu i potrzeb klientów. Równocześnie trwają prace, nad nowymi systemami, które upraszczają cały proces załadunku pojazdu drogowego lub naczepy na pociąg. W Polsce jak dotąd tego typu przewozy naczep nie są popularne lecz w przyszłości mogą mieć wiele zastosowań na naszych terminalach.