Największy terminal kontenerowy w Rotterdamie pracuje na wolnych obrotach i ma zaległości
W branży morskiej rozlewa się fala konfliktów pracowników z pracodawcami na tle automatyzacji terminali. Tym razem objął on główny terminal kontenerowy w porcie w Rotterdamie – Delta II. Zarząd informuje o spowolnieniu pracy przeładunkowej i dużych opóźnieniach w obsłudze statków i kontenerów.

Bezpośrednim powodem jest to, że dwa związki zawodowe – FNV Havens i CNV – zerwały wstępnie wynegocjowany kontrakt płacowego z zarządem. Od 9 lutego do rana 11 bm. wstrzymano pracę, po czym 11 bm. zarząd terminala dwukrotnie w ciągu dnia informował, że zamyka bramki, bo nie może obsłużyć zalegających kontenerów. A związkowcy grożą kontynuowaniem strajku.
Patrz: Automatyzacja portów – opcja, czy wyrok?
Terminal
Kontenerowy terminal Hutchison Ports Delta II został otwarty w 2000 roku przez ówczesnego właściciela, APM Terminals z grupy Moeller – Maersk. Rok później został sprzedany chińskiej grupie Hutchison Ports Holding z siedzibą w Hongkongu. Delta II ma roczną przepustowość 3,3 miliona TEU, czyli ok. 20 proc. całego portu Rotterdam. Znajduje się w sąsiedztwie drugiego, także głębokowodnego terminalu tego samego operatora – Hutchison Ports ECT Delta.
Wkrótce po przejęciu terminalu Hutchison nawiązał partnerstwo z grupą Terminal Investment Limited Sàrl (TiL), spółką inwestycyjną należąca do włoskiej grupy żeglugowej Mediterranean Shipping Company (MSC). Ogłosili oni, że ich wspólnym projektem jest plan budowy nowego, w pełni zautomatyzowanego terminalu kontenerowego o nazwie Omega, po południowej stronie obu terminali Hutchisona. Ma on mieć pięć nabrzeży o łącznej długości 2,6 km i zostać jednym z największych terminali kontenerowych w Europie, o zdolności przeładunkowej do 7 mln TEU. Pierwotnie firmy poinformowały, że I fazę budowy zakończą w 2027 roku.
Negocjacje
Właśnie ta inwestycja ma ważny kontekst obecnego sporu FNV Havens i CNV z właścicielem terminala Hutchison Ports Delta II. Negocjacje kontraktowe rozpoczęły się w listopadzie 2024 r. Związki zawodowe jako jeden z kluczowych warunków postawiły „hojny pakiet odpraw i gwarancje finansowe” właściciela. Według nich żądają takiego pakietu, ponieważ „przyszłe ich zatrudnienie stoi pod znakiem zapytania ze względu na plany dotyczące budowy terminalu Omega”.
Po blisko trzech miesiącach negocjacji, 20 stycznia związkowcy z CNV poinformowali, że wycofają się z negocjacji. Związki zawodowe wystosowały ultimatum i wyznaczyły termin na 28 stycznia. Po maratonie rozmów, trwających łącznie 29 godzin, 31 stycznia ogłoszono porozumienie. Ustalono, że kontrakt płacowy będzie trzyletni, do 2028 r. Poza corocznymi podwyżkami wynagrodzeń o 1 – 1,5 proc. z automatyczną rekompensatą o wskaźnik inflacji, ma uwzględniać też jednorazową wypłatę. Hutchison zgodził się ponadto na pakiet odpraw.
Zerwanie ustaleń
Związki zawodowe zażądały pisemnych gwarancji finansowych dla nowej umowy jeszcze przed głosowaniem członków w dniach 10-11 lutego. Tymczasem Hutchison poinformował je pod koniec zeszłego tygodnia, że potrzebuje więcej czasu na „zgody korporacyjne na gwarancję finansową”. W związku z tym związki zawodowe oświadczyły, że wycofują się ze „wstępnej umowy bez gwarancji jej wdrożenia”. Oba związki zawodowe poinformowały 12 bm. swoich członków, że prawdopodobnie „będzie to sprawa długoterminowa”, przy czym FNV przewiduje, że zorganizuje więcej strajków. Hutchison przeprosił załadowców za niedogodności, ostrzegając jednocześnie „o długim czasie oczekiwania w terminalu”.