Dania intensyfikuje kontrole rosyjskich statków
Dania rozpocznie skrupulatne kontrole tankowców, zatrzymujących się na popularnym kotwicowisku w pobliżu Skagen na północy kraju, w celu zidentyfikowania niebezpiecznych dla żeglugi statków rosyjskiej floty cieni. Kraje NATO intensyfikują wysiłki na rzecz ochrony infrastruktury krytycznej na Bałtyku, która w poprzednich miesiącach była celem aktów sabotażu o które oskarżane są rosyjskie statki.

Duński Urząd Morski rozpocznie kontrole statków, które kotwiczą u wybrzeży Danii i które uznane zostaną za ryzykowne dla żeglugi. Chodzi o jednostki z wadami bezpieczeństwa lub które nie mają ubezpieczenia. Statki takie zostaną zatrzymane. Pod koniec ubr. ponad 1000 statków zostało objętych sankcjami z czego ponad 800 nie miało potwierdzonego ubezpieczenia. Średni wiek tych jednostek wynosi 21 lat a wiele z nich ma wady techniczne stwarzające ryzyko dla żeglugi i środowiska. Rosja wykorzystuje takie statki do eksportu produktów naftowych, z czego 1/3 przewożona jest przez cieśniny duńskie.
— Monitorowanie duńskich obszarów zainteresowania jest już rygorystyczne i ciągłe. Obejmuje ono między innymi radary przybrzeżne, które monitorują wody przez całą dobę, a także jednostki reagowania morskiego (okręty klasy Diana duńskiej marynarki wojennej), które stale patrolują wody. Wszystkie jednostki morskie działające na morzu uczestniczą w nadzorze, a jednostki morskie i powietrzne Home Guard są również regularnie rozmieszczane ze swoimi możliwościami — komentuje dowództwo sił zbrojnych Danii.
Czytaj także: Dane o krajach bandery wskazują na flotę cieni
W ostatnich miesiącach doszło do serii uszkodzeń podmorskich kabli energetycznych, telekomunikacyjnych i gazociągów. Prawdopodobnymi sprawcami tych uszkodzeń były statki. W celu ochrony infrastruktury krytycznej NATO powołało „Straż Bałtyku”, w skład której wchodzi duńska marynarka wojenna.
Operacji prowadzonej przez Połączone Siły Ekspedycyjne (JEF) przewodniczy Wielka Brytania. W celu wytypowania statków, które mogą stanowić zagrożenie wykorzystywany jest opracowany przez Brytyjczyków system informatyczny wykorzystujący technologię AI. JEF zidentyfikowały 22 obszary podwyższonego ryzyka, które będą dokładnie monitorowane. Są to m.in. Kanał La Manche i cieśniny duńskie.
AI śledzi statki
Pomocą w ochronie krytycznej infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjne na dnie morza może być nowe narzędzie cyfrowe opracowane przez notowaną na londyńskiej giełdzie spółkę Windward, również wykorzystujące AI, która pozwala na wczesne wykrywanie zachowań załóg statków, które może świadczyć o intencji dokonania sabotażu.
— Odkryliśmy, że ogromne skoki statystyczne mogły przewidzieć incydent z kablami podmorskimi na Morzu Bałtyckim! Wczesne wykrywanie oznaczyło 50 anomalii lub nowych trendów na Morzu Bałtyckim i na wodach terytorialnych otaczających krajów. Były one konkretnie związane z ciemną aktywnością, powolnym żeglowaniem lub dryfowaniem – wszystkimi działaniami, które potencjalnie mogły być związane z celowym aktem ingerencji lub sabotażu — wyjaśnia spółka Windward.
Wiele z tych nietypowych zachowań stwierdzono w przypadku statków powiązanych z Rosją. Na obszarze Zatoki Fińskiej liczba rosyjskich statków dryfujących wzrosła o 849% w ostatnich miesiącach. Średni czas „ciemnej aktywności” wynosił 91 godzin. Oznacza to niemal 3 dni niezarejestrowanych działań w pobliżu krytycznej infrastruktury na każdy statek. Wykrywanie takich aktywności może być istotnym wsparciem dla sił NATO na Bałtyku.