Europejski przemysł i transport kolejowy oczekują ambitniejszych zmian w Dyrektywie o przepustowości
W listopadzie ubr. rozpoczęły się negocjacje Dyrektywy o zarządzaniu przepustowości w ramach tzw. trialogu czyli z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich. Nowa regulacja ma zlikwidować wąskie gardła jakimi dla międzynarodowego ruchu towarowego są kolejowe przejścia graniczne w Europie. Zdaniem organizacji branżowych wymaga to jednak ambitnego podejścia legislatorów.

Obecnie pociągi towarowe często musza oczekiwać wiele godzin na możliwość przejazdu przez granicę, co podnosi koszty i obniża konkurencyjność kolei w porównaniu do transportu samochodowego. Jest to problem szczególnie istotny dla operatorów transportu intermodalnego, gdyż 90% pociągów transportujących kontenery lub naczepy przekracza co najmniej jedną granicę wewnętrzną w UE.
Dyrektywa o zarządzaniu przepustowością ma skłonić zarządców infrastruktury do lepszej harmonizacji rozkładów jazdy, co będzie pierwszym krokiem do powstania jednolitego obszaru kolejowego w Europie. W ubiegłym roku Parlament Europejski oraz Rada UE przyjęły swoje stanowiska ws. proponowanej legislacji, w których część postulatów branży kolejowej została uwzględniona. Jednakże w stanowisku przyjętym przez Radę zabrakło wielu regulacji, które mogłyby usprawnić transgraniczne przewozy towarowe.
Czytaj też: Branża kolejowa krytykuje poprawki Rady UE do projektu dyrektywy o przepustowości
10 stycznia br. 12 organizacji branżowych reprezentujących przemysł przetwórczy, transport i handel wystosowało list otwarty skierowany do KE, Rady Ue i PE z apelem o wprowadzenie ambitnych rozwiązań do Dyrektywy o przepustowości. Sformułowano w nim istotne dla przedsiębiorstw transportowych kwestie, które powinny być uwzględnione w nowej regulacji.
Postulaty przedsiębiorców
Przede wszystkim zdaniem sygnatariuszy listu, europejskie ramy dla rozkładów jazdy powinny być obligatoryjne dla zarządców infrastruktury. Powinno się wprowadzić zachęty poprzez wzajemne warunki handlowe, które skutecznie zachęcają do zarządzania przepustowością, ze szczególnym uwzględnieniem prowadzenia pociągów transgranicznych zgodnie z ich pierwotną trasą. Jest to szczególnie ważne, aby zrównoważyć możliwe do uniknięcia negatywne skutki wąskich gardeł związanych z ograniczeniami przepustowości.
Wszelkie zmiany trasy pociągu powinny być wprowadzane całościowo zwłaszcza gdy obejmują obszary różnych zarządców infrastruktury. Alokacja przepustowości powinna być dokonywana na podstawie przejrzystych i obiektywnych kryteriów. Nowa dyrektywa powinna zagwarantować poprawę funkcjonowania międzynarodowych korytarzy transportowych, nie można dopuścić do pogorszenia w porównaniu z obecnym status quo — stwierdzono w liście.
— Transport kolejowy jest obecnie podważany przez złe praktyki dotyczące przepustowości, szczególnie w ruchu międzynarodowym. Jeśli transport kolejowy ma odgrywać coraz ważniejszą rolę w łączeniu europejskich gałęzi przemysłu, musimy przejść na system zarządzania przepustowością, który odzwierciedla sposób przemieszczania się towarów. Z wspólnego listu wydanego przez kluczowe europejskie stowarzyszenia przemysłu i transportu jasno wynika, że istnieje oczekiwanie na zmiany — skomentował Dirk Stahl, prezes Europejskiego Stowarzyszenie Kolei Towarowych.