Branża kolejowa krytykuje poprawki Rady UE do projektu dyrektywy o przepustowości
Rada Unii Europejskiej przyjęła stanowisko negocjacyjne ws. propozycji Dyrektywy o przepustowości sieci kolejowej. W stosunku do projektu przyjętego przez Parlament Europejski Rada zaproponowała kilka poprawek, które wzbudziły zaniepokojenie organizacji skupiających przewoźników kolejowych i operatorów intermodalnych.

Regulacja o zarządzaniu przepustowością infrastruktury w Jednolitym Europejskim Obszarze kolejowym jest częścią pakietu legislacyjnego dot. Zielonego Transportu. Dyrektywa ta ma na celu rozwiązanie problemu wąskich gardeł jakim są kolejowe przejścia graniczne. Problem ten wynika z braku harmonizacji rozkładów jazdy poszczególnych krajowych zarządców infrastruktury oraz priorytetu dla pociągów pasażerskich. W efekcie pociągi towarowe często muszą czekać wiele godzin na przygranicznych stacjach, żeby przekroczyć granicę. Obniża to konkurencyjność kolei towarowych w stosunku do samochodów ciężarowych, które przekraczają wewnętrzne granice w Strefie Schengen bez zatrzymania się.
Propozycja Komisji Europejskiej ma na celu zachęcenie zarządców do współpracy w celu zharmonizowania rozkładów jazdy. W marcu br. dyrektywę zatwierdził Parlament Europejski wraz z poprawkami, które zwiększały rolę Europejskiej Sieci Regulatorów Rynku Kolejowego. Poprawki te pozytywnie ocenili przedstawiciele niezależnych przewoźników towarowych. Likwidacja wąskich gardeł na granicach jest ważna zwłaszcza dla transportu intermodalnego, który w 90% obsługuje przewozy o charakterze międzynarodowym.
Czytaj też: PE przyjął dyrektywę o przepustowości sieci kolejowej
Po głosowaniu w PE kolejnym krokiem procedury legislacyjnej w UE jest decyzja Rady. W przypadku gdy organ ten ma stanowisko odmienne niż europosłowie dochodzi do konsultacji przedstawicieli Rady, PE i KE w tzw. trialogu. Wiele wskazuje, że tak właśnie będzie w przypadku dyrektywy o Jednolitym Obszarze Kolejowym, gdyż 18 czerwca Rada przyjęła stanowisko negocjacyjne, które różni się od propozycji zatwierdzonej przez PE.
Stanowisko Rady
Wśród kluczowych zmian jest usunięcie z projektu bezstronnego organu oceniającego wdrażanie harmonizacji rozkładów jazdy. Osłabiono również możliwość wyboru pomiędzy ryczałtową karą umowną a roszczeniem odszkodowawczym w przypadku naruszenia umowy pomiędzy zarządcami infrastruktury a przewoźnikami kolejowymi. Termin wdrożenia regulacji został przesunięty w czasie.
Poprawki przyjęte przez Radę skrytykowało Europejskie Stowarzyszenie Kolei Towarowych, zdaniem którego celem legislatorów jest zachowanie statusu quo w zarządzaniu przepustowością. — Ogólny ruch w kierunku uczynienia europejskich przepisów proponowanych przez Komisję Europejską niewiążącymi lub otwartymi na krajowe odstępstwa doprowadzi do sytuacji, w której transport kolejowy będzie nadal realizowany w ramach różnych krajowych sieci. Będzie to oznaczać dalszą fragmentację i nieoptymalne wykorzystanie dostępnej europejskiej przepustowości infrastruktury kolejowej, a co najważniejsze, niewystarczające wsparcie dla europejskich łańcuchów dostaw — napisano w oświadczeniu ERFA.
Rozwodnione regulacje
Niemieckie stowarzyszenie Die Güterbahnen, zwraca uwagę na potrzebę harmonizacji rozkładów jazdy w czasie zamknięć linii kolejowych na czas prac remontowych. Jest to szczególnym utrudnieniem na międzynarodowych korytarzach towarowych. Tymczasem poprawki, które znalazły się w stanowisku Rady UE mogą sprawić, że Dyrektywa nie rozwiąże tego problemu, który w ostatnich latach był sporym wyzwaniem dla przewoźników kolejowych.
— Rada Europejska najwyraźniej wolałaby zwolnić zarządców infrastruktury kolejowej z odpowiedzialności za jakość dostarczanej przez nich infrastruktury. Wizja zjednoczonego europejskiego obszaru kolejowego z jasno uregulowanymi warunkami rynkowymi dla przedsiębiorstw kolejowych, która była wyraźnie widoczna w tekście Parlamentu Europejskiego, została rozwodniona. Osłabienie kontroli wykonania, ograniczenie roszczeń odszkodowawczych w przypadku złego wykonania, słabe możliwości interwencji regulacyjnej i przesunięcie terminów realizacji stawiają operatorów infrastruktury kolejowej na długiej smyczy, na co ustawodawca nie może sobie pozwolić przy naturalnym monopolu takich jak infrastruktura — komentuje Neele Wesseln, dyrektorka zarządzająca Die Güterbahnen.
Stowarzyszenie CER, które skupia dużych przewoźników oraz zarządców infrastruktury również zaapelowało o wprowadzenie zharmonizowanego na szczeblu UE podejścia do zarządzania przepustowością w czasach ograniczeń w ruchu kolejowym. — CER z żalem zauważa wyraźne odniesienie do niewiążącego charakteru europejskich ram w projekcie rozporządzenia i wzywa państwa członkowskie do zapewnienia ich skutecznego wdrożenia. CER z zadowoleniem przyjmuje nowy dialog koordynacyjny przewidziany między państwami członkowskimi, europejskimi koordynatorami i Komisją Europejską. Konieczne jest jednak również zapewnienie specjalnego mandatu koordynacyjnego w przypadku krajowych wytycznych dotyczących rozwiązywania konfliktów w celu ułatwienia ruchu transgranicznego — napisano w komunikacie CER.
Organizacje branżowe zaapelowały o przyjęcie propozycji PE w trakcie trialogu, przywrócenie pierwotnego terminu 2026 r. jako początku obowiązywania regulacji oraz o zapewnienie funduszy na wdrożenie w życie rozwiązań przewidzianych w projekcie dyrektywy.