Niemieccy przewoźnicy i porty morskie obawiają się chaosu na sieci kolejowej
Niemieccy przewoźnicy towarowi oraz porty morskie krytykują plany rewitalizacji kluczowych magistral kolejowych, zakładające czasowe całkowite wyłączenie z ruchu niektórych odcinków. Branża transportowa obawia się, że porty morskie zostaną odcięte od transportu kolejowego.
Zarządca infrastruktury kolejowej w Niemczech DB InfraGO planuje w kolejnych latach przeprowadzić generalną restrukturyzację 40 odcinków magistral o kluczowym znaczeniu dla transportu towarowego. Pilne remonty są konieczne po wielu latach niedofinansowania infrastruktury kolejowej w tym kraju. Aby skrócić czas prac remontowych DB zdecydowała się, na całkowite wyłączenie z ruchu fragmentów linii kolejowych, na których roboty mają zostać wykonane w kilka miesięcy. Wśród wytypowanych do remontu linii są również główne magistrale kolejowe do portów nad Morzem Północnym.
Obecnie trwa testowy remont bardzo obciążonej ruchem towarowym i pasażerskim 70-kilometrowej linii Riedbahn łączącej Mannheim z Frankfurtem. Prace na tym odcinku mają pokazać, czy jest organizacyjnie i technicznie wykonalne przeprowadzenie rewitalizacji w ciągu 5 miesięcy. DB InfraGO twierdzi, że ten remont wykonany w „laboratoryjnych” warunkach okazał się sukcesem. Prztdsatwiciele branży kolejowej są jednak mniej entuzjastyczni w ocenie tej rewitalizacji. Stowarzyszenie prywatnych przewoźników towarowych Die Güterbahnen, wskazuje, że ten odcinek został wybrany ze względu na łatwość wytyczenia trasy objazdowej i stosunkowo niewielki zakres prowadzonych prac. Zatem wnioski z tego projektu niekoniecznie przełożą się na sytuację na innych magistralach.
Laboratoryjny remont
— Budowa w warunkach laboratoryjnych odbywa się na Riedbahn. Korytarza tego nie wybrano jako punktu wyjścia tylko ze względu na jego znaczenie komunikacyjne. Tu także panują niemal idealne warunki do objazdów dalekobieżnego ruchu towarowego i pasażerskiego. W połączeniu z pracami przygotowawczymi, ograniczonym zakresem działań i praktycznie nieograniczonymi zasobami, ważny dla ministra transportu i Zarządu DB korytarz zakończył się sukcesem. Jednak przesłanki te nie dotyczą prawie żadnego z 40 korytarzy, które zostaną poddane rewitalizacji – powiedział na konferencji prasowej we Frankfurcie nad Menem Peter Westenberger, dyrektor zarządzający Güterbahnen.
Kolejarze obawiają się, że prace na innych korytarzach mogą się przedłużyć, a koszty remontów będą wyższe niż założone, na co wskazują problem z znalezieniem wykonawcy rewitalizacji 300-km linii Hamburg — Berlin. Zamknięcie tej magistrali na 9 miesięcy spowoduje ogromne utrudnienia w miedzynarodowym transporcie towarowym. Przewoźnicy będą musieli zaakceptować trasy objazdowe dłuższe o prawie 200 km i ponieść dodatkowe koszty spowodowane wydłużeniem tras przejazdu. Pojawiają się także wątpliwości czy 2,2 mld euro założone w budżecie na rewitalizacje wystarczy na sfinansowanie wszystkich projektów. Budżet federalny na przyszły rok nie został uchwalony, a negocjacje między rządem i DB nie zakończyły się. Kryzys polityczny w Berlinie może utrudnić przygotowanie projektów infrastrukturalnych.
DB InfraGO nie zgadza się z tą krytyką i stwierdza, że wnioski z remontu linii Riedbahn są pozytywne, a planowanie kolejnych prac na lata 2025-2026 postępuje systematycznie w konsultacji z przedstawicielami przemysłu i transportu.
Potrzeby portów morskich
Obawy co do planów rewitalizacji linii kolejowych zgłaszają także porty morskie, które boją się powtórki z sytuacji, które miały miejsce w poprzednich latach, kiedy z powodu wstrzymania ruchu pociągów portowe terminale się zapchały. Portowcy krytykują rząd Niemiec za to, że plan rewitalizacji krytycznej infrastruktury nie obejmuje inwestycji w portach morskich. Centralny Związek Niemieckich Przedsiębiorstw Portów Morskich (ZDS) apeluje o wyznaczenie w przyszłych budżetach federalnych funduszy na remonty infrastruktury portowej w kwocie 400 mln euro rocznie. Obecnie rząd federalny na ten cel wydaje 38 mln euro rocznie.
— Niezależnie od tego, czy chodzi o bezpieczeństwo dostaw, sukces przemysłowy, transformację energetyczną czy punkt zwrotny: przyszłość Niemiec zadecyduje również w portach morskich. Nie możemy sobie pozwolić na politykę, która uznaje wartość społeczną czegoś tylko wtedy, gdy przestaje to działać — powiedziała powiedziała we wtorek w Hamburgu Angela Titzrath, prezes ZDS i szefowa Grupy HHLA.
Czytaj też: Niemiecki spór o opłaty infrastrukturalne na kolei