Liberalizacja przewozów towarowych pozytywnie wpłynęła na branżę
Liberalizacja rynku kolejowego transportu towarowego przyczyniła się do obniżenia cen i poprawy jakości usług w większości państw członkowskich UE, a także zwiększyła popyta na usługi przewozowe, szczególnie w zakresie transportu intermodalnego. Ciągle jednak poprawy wymaga funkcjonowania transgranicznych kolei towarowych. — wynika z badani przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej.
Kolejowy transport towarowy w Unii Europejskiej został całkowicie zliberalizowany na poziomie krajowym i międzynarodowym w 2007 r. Wprowadzenie konkurencji na torach wpłynęło w zróżnicowany sposób na rynek. W ciągu ostatnich kilkunastu lat widoczny był wzrost udziału nowych i niezależnych przewoźników w rynku. W Polsce w latach 2013-2022 udział ten wzrósł z 40% do ponad 60%. Podobnie kształtowała się struktura rynku przewozów towarowych w Niemczech.
Po zliberalizowaniu widoczny był spadek cen w transporcie towarowych, choć z badania przeprowadzonego przez EY na zlecenie KE wynika, że spadek ten bardziej dostrzegają przedsiębiorstwa kolejowe niż spedytorzy i załadowcy ładunków. W Niemczech zarówno konkurencja wewnątrzgałęziowa jak i międzygałęziowa przyczyniły się do poprawy jakości usług i redukcji cen w transporcie towarowym. W Polsce kolej osiąga wysokie marże w przewozach ładunków masowych, a niższe tam, gdzie konkuruje z transportem samochodowym, czyli w przewozach intermodalnych.
Lepsza efektywność
Z badania zaprezentowanego przez KE wynika, że mniejsze przedsiębiorstwa kolejowe osiągają wyższe przychody w przeliczeniu na liczbę zatrudnionych, a to oznacza ze bardziej efektywnie wykorzystują zasoby ludzkie. Duże, państwowe przedsiębiorstwa często oferują bardzo korzystne warunki zatrudnienia, wynegocjowane w umowach społecznych. Część z tych narodowych firm kolejowych powołała spółki-córki, które zatrudniają pracowników na warunkach bardziej zbliżonych do standardów rynkowych.
Nowe przedsiębiorstwa kolejowe, które pojawiły się na rynku w ostatnich dekadach skupiają się na operacjach, które wymagają wykorzystania mniejszej liczby jednostek taboru. Z tego powodu preferują organizowanie pociągów blokowych zamiast przewozów jednowagonowych. W reakcji na tę sytuację niektórzy załadowcy ładunków, zależni od przewozów rozproszonych zdecydowali się na powołanie własnych przewoźników kolejowych.
52% załadowców ładunków i 38% firm kolejowych zauważyło poprawę jakości usług w segmencie przewozów towarowych od czasu zliberalizowania rynku. 67% załadowców i 75% przedsiębiorstw kolejowych zgodziło się, że liberalizacja poprawiła dostępność transportu szynowego.
Rynek taboru
Pojawienie się nowych przewoźników kolejowych spowodowało szybki rozwój rynku dzierżawy taboru. Nowi przewoźnicy często korzystają z wagonów i lokomotyw wynajmowanych. Z raportu wynika jednakże, że finansowanie inwestycji taborowych jest zbyt niskie. Jednym z wyjątków jest Polska, gdzie firmy kolejowe mogą korzystać z dofinansowania unijnego dla taboru przeznaczonego do przewozów intermodalnych.
W badaniu wskazano także na bariery w rozwoju rynku przewozów towarowych. Są to wysokie koszty wejścia na rynek, silna pozycja firm „zasiedziałych” korzystających czasem z przychylności władz krajowych, bariery infrastrukturalne takie jak niewystarczająca punktualność, czy opóźnienia w wdrażaniu ERTMS.
Nowym zjawiskiem na rynku kolei towarowych, na którą zwrócono w raporcie jest integracja wertykalna. Zapoczątkowała to firma żeglugowa MSC w 2015 r. kiedy przejęła portugalskiego przewoźnika Medway. Skupienie w ramach jednej grupy kapitałowej wszystkich szczebli transportu i logistyki od armatora, poprzez terminale morskie, przewoźników towarowych skończywszy na firmach logistycznych pozwala na bardziej efektywną organizację całego łańcucha dostaw. Z drugiej strony w ostatnich latach pojawiały się obawy, że integracja wertykalna może doprowadzić do ograniczenia konkurencji na rynku.
Czytaj też: Integracja wertykalna w branży logistycznej niepokoi spedytorów