Dwa blackouty na Dali – bezpośrednią przyczyną katastrofy morsko-lądowej
Amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) opublikowała wstępny raport w sprawie zderzenia kontenerowca Dali z największym mostem w Baltimore – Francis Scott Key. Chociaż nie wyciągnęła jeszcze żadnych wniosków na temat przyczyn, podsumowanie zawiera wcześniej niepublikowane informacje o krótkich przerwach w dostawie energii elektrycznej i utracie napędu, co sugeruje problemy z pracą generatorów prądu. Wcześniej mówiono o jednej takiej przerwie, tuż przed wypadkiem.
Przypomnijmy, że kontenerowiec Dali jest zarządzany przez Synergy Group, a pozostaje wyczarterowany przez Maersk. Wczesnym ranem 26 marca uderzył w jeden z filarów mostu, co doprowadziło do jego częściowego zawalenia się. Śmierć poniosło sześciu pracujących przy remoncie mostu. Port Baltimore przez miesiąc nie przyjmował nawet małych statków.
Patrz też: Raport ws. kolizji morskiej w Baltimore zostanie opublikowany w pierwszym tygodniu maja
Dwie przerwy
Nowym ustaleniem NTSB jest to, że pierwsza przerwa w dostawie prądu na statku wystąpiła ok. 10 godzin przed jego opuszczeniem portu w Baltimore. Członek załogi podczas przeprowadzania konserwacji omyłkowo zamknął przepustnicę wydechową silnika generatora nr 2, powodując jego zgaśnięcie. Był to jeden z czterech generatorów.
Załoga przywróciła zasilanie za pomocą generatora nr 3. Ale w nim po krótkiej pracy doszło do spadku ciśnienia paliwa, a jego wyłącznik otworzył się, powodując drugą przerwę w dostawie prądu. Mechanicy włączyli zasilanie z generatora 1. Kiedy statek odbił o godz. 00:36 od nabrzeża następnego dnia, pracował generator nr 1.
Śmiertelna awaria
Ok. godziny 01:25, gdy Dali znajdował się niecały kilometr od mostu Francis Scott Key, otworzyły się wyłączniki wysokiego i niskiego napięcia generatora nr 1, odcinając zasilanie oświetlenia pokładowego i większości urządzeń. Dwa silniki pomocnicze pracowały nieprzerwanie, ale nie były już połączone z resztą systemów statku. Bez zasilania napędzanej elektrycznie pompy oleju i pompy cieczy chłodzącej silnik główny, układ napędowy wyłączył się automatycznie.
Chwilowo utracono również kontrolę nad sterem, a ten zaciął się, gdy Dali dryfował już w kierunku mostu. Załoga Dali przez chwilę przywróciła zasilanie awaryjne systemu na mostku oraz jednej pompy do zasilania steru. O godz. 01.26:13 starszy pilot zarządził wychylenie steru o 20 stopni, ale miało to mały skutek na trajektorię statku, ponieważ śruba napędowa nie wypychała już wody na ster. Wkrótce potem statek ponownie stracił zasilanie elektryczne.
Ciąg dalszy śledztwa
NTSB poinformowała, że będzie kontynuować ocenę działania systemu dystrybucji energii Dalego, w tym wyłączników generatorów. Będzie to możliwe, gdy wrak statku zostanie oczyszczony z gruzu i przeniesiony do doku. W szczególności nieznane przyczyny wyłączania się generatorów będą badane z pomocą producenta.
Port Baltimore pracuje niemal normalnie
13 bm. zdetonowane zostały ładunki podłożone pod część zawalonego mostu, który spoczywał na kontenerowcu Dali. Jego wrak ma zostać usunięty jeszcze w tym tygodniu. Zarząd portu w Baltimore ogłosił, że w efekcie kanał Fort McHenry Limited Access – o głębokości 13,7 m – został oficjalnie ponownie otwarty dla ruchu statków handlowych. Otwarte są też trzy płytsze kanały. Natomiast główny kanał – o głębokości 15 m – zostanie ponownie otwarty do końca maja, gdy przeprowadzi się badania, co zalega w nim pod wrakiem statku.