Raport ws. kolizji morskiej w Baltimore zostanie opublikowany w pierwszym tygodniu maja
Amerykańscy śledczy z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) przeprowadzili wywiady z kluczowymi członkami załogi kontenerowca Dali, który 26 marca uderzył w przęsło mostu Francis Scott Key w Baltimore, poinformowała podczas przesłuchania w Senacie przewodnicząca NTSB Jennifer Homendy. Badane są też nowe wątki ustalenia przyczyn awarii statku. Ustalono, że kolizja spowodowała śmierć sześciu osób.

Jednocześnie nadal trwają prace wykonawcy robót zleconych przez Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych, by udrożnić żeglugę rzeką Patapsco, która uchodzi do zatoki Chesapeake. Ich zakończenie przewidziano na koniec kwietnia, tor wodny zostanie w pełni odrestaurowany do końca maja. Sama odbudowa Key Bridge potrwa znacznie dłużej i będzie o wiele bardziej kosztowna, niż wstępnie zakładano.
Okoliczności wypadku
Wideo przedstawiające statek na kilka minut przed uderzeniem w most pokazuje, że nagle stracił moc. NTSB odzyskała rejestrator danych z Dali i ustaliła, że zasilanie zawiodło tylko na minutę i trzy sekundy. Jednak właśnie wtedy, gdy zbliżał się do największego mostu w Baltimore. Główny pilot próbował obrócić 300-metrowy statek przed kolizją, rzucając kotwicę na lewej burcie. Jednak unieruchomiony statek uderzył w filar nośny i spowodował, że znaczna jego część runęła do Patapsco. Była godzina 1:30 w nocy 26 marca. Chwilę wcześniej, o godzinie 1:26, pilot statku wezwał na pomoc holownika, zgodnie z rejestratorem danych z podróży. O godzinie 1:27 pilot wydał rozkaz rzucenia kotwicy Dali. To był zbyt krótki czas na uniknięcie kolizji.
Pierwszy trop
Amerykańska Straż Przybrzeżna potwierdziła już w zeszłym miesiącu, że podczas pobytu w porcie kontenerowca jego silniki przeszły rutynową konserwację. Ale jak cytował Wall Street Journal w marcu wypowiedź oficera dyżurnego Dali, „Statek zginął, bo nie było ani mocy sterowniczej, ani elektroniki. Jeden z silników zakaszlał, a potem zgasł. Zapach spalonego paliwa unosił się wszędzie w maszynowni i było ciemno jak smoła”.
Tego rodzaju doniesienia sugerowały, że przyczyną braku sterowności statku mogło być „brudne paliwo”. Nie jest to rzadki przypadek, bowiem do bunkra często trafiają substancje pochodzące z produktów przemysłowych. Właśnie ten wątek początku przyczyn kolizji analizowano w pierwszej kolejności i – prawdopodobnie – wykluczono.
Obecny trop
Teraz NTSB skupia się raczej na badaniu sprawności działania systemu zasilania elektrycznego Dali i jego wyłączników, na co wskazuje także wezwanie budowniczego statku – Hyundai Heavy Industries. Ten trop nawiązuje m.in. do relacji CNN, według których pracownik portu w Baltimore powiedział, że Dali miał już „poważne przerwy w dostawie prądu” na kilka dni przed utratą wypadkiem. Potwierdziła to CNN także Julie Mitchell, współadministratorka Container Royalty, portalu śledzącego kontenerowce wpływające i wypływające z Baltimore. Według niej Dali już dwa dni przed zawinięciem do portu miał poważny problem z elektrycznością. „To była całkowita awaria zasilania i utrata mocy silnika” – powiedziała Mitchell, wskazując, że niektóre chłodnie nie pracowały.
Informacje NTSB
Śledczy NTSB sprowadziła producenta sprzętu w maszynowni, aby „dokładnie przyjrzał się pracy systemu zasilania elektrycznego”, informują media. Analizują również stan wyłączników automatycznych. Ale śledczy analizują też oryginalny projekt mostu. Chcą w ten sposób określić, jak można w przyszłości – z wykorzystaniem nowej technologii – uniknąć podobne kolizje na innych mostach lub ograniczyć ich skutki. Homendy powiedziała, że wstępny raport ze śledztwa zostanie opublikowany w pierwszym tygodniu maja. „Wciąż jesteśmy na miejscu i zbieramy informacje. Przed nami jeszcze dużo pracy”.
Usuwanie skutków kolizji
Jednocześnie trwają prace nad oczyszczeniem wraku z kontenerów i złomu mostu oraz udrożnieniem szlaku żeglugirzeką Patapsco. Wes Moore, gubernator stanu Maryland powiedział, że według stanu z 12 bm. z dziobu Dali przeniesiono ok. 50 kontenerów, z ponad 4700 znajdujących się na statku. Celem jest usunięcie 178 z nich, aby wydobyć kontenerowiec na powierzchnię. Marynarka Wojenna USA opublikowała podwodne zdjęcia sonarowe mostu. Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych poinformował, że w celu usunięcia części zniszczonego mostu część koryta rzeki będzie wymagała pogłębienia.
Roszczenia finansowe
Kolizja pociągnie różne koszty finansowe, które poniosą różne instytucje i przedsiębiorstwa. Czołowy republikanin w senackiej Komisji Handlu powiedział podczas przesłuchania Jennifer Homendy, że Kongres powinien pomóc w sfinansowaniu budowy nowego mostu w Maryland. Ale „Biorąc pod uwagę, że sprawy sądowe prawdopodobnie zajmą lata, rozsądne jest również, aby podatnicy federalni zabezpieczyli pieniądze, które później odzyskają sądownie”. Są bardzo rozbieżne szacunki tych kosztów, gros przekracza 1 mld dol.
Po drugiej stronie są właściciele sprawcy i ubezpieczyciele. Ubezpieczyciel ładunków towarowych WK Webster oświadczył właśnie, że wszystkie strony zaangażowane w transport będą musiały partycypować w kosztach operacji ratowniczych. Obawiając się wieloletnich przepychanek prawnych, właściciel Grace Ocean Private oraz zarządca Dali – Synergy Marine (obie spółki z Singapuru) starały się ograniczyć potencjalne wypłaty do zaledwie 43,6 mln dolarów.
Wstępne szacunki wskazują, że całkowite koszty wypadku, tj. nie tylko odbudowy mostu, ale utraconego ładunku i statku, mogą być jednak rekordowe i przyćmić koszty odszkodowań wypadku wycieczkowego Costa Concordia w 2012 r. i zablokowania w 2021 r. Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given.