Reforma sieci TEN-T kluczowa dla bezpieczeństwa Europy
Komisja ds. transportu Parlamentu Europejskiego zatwierdziła nowelizację dyrektywy o sieci TEN-T, co pozytywnie oceniły organizacje branżowe reprezentujące firmy logistyczne. Z raportu przygotowanego na zlecenie Komisji Europejskiej wynika, że sieć TEN-T z powodu opóźnień w inwestycjach obecnie nie spełnia spełnia celów takich jak zapewnienie bezpieczeństwa łańcuchów dostaw i zmiana modalna w transporcie.
Komisja PE przyjęła nowelizację, która ma dostosować sieć TEN-T do nowych warunków gospodarczych i geopolitycznych w Europie. Zgodnie z propozycją KE do sieci TEN-T włączone zostaną korytarze transportowe łączące Unię Europejską z Ukrainą, Mołdawią i krajami regionu Bałkanów Zachodnich. Nowelizacja obliguje także kraje członkowskie do przyspieszenia inwestycji w modernizację infrastruktury kolejowej. Sieć bazowa ma być ukończona do 2030 roku a nie do 2040 r. jak w poprzedniej wersji dyrektywy, a sieć komplementarna do 2040 r.
Skutki opóźnień
Mocnym głosem za przyspieszeniem budowy TEN-T jest opublikowany w ubiegłym tygodniu raport koordynatorów sieci TEN-T. W dokumencie tym wskazano, że w realizacji transeuropejskich korytarzy jest sporo opóźnień w szczególności dotyczących odcinków transgranicznych, infrastruktury intermodalnej oraz zabudowy systemu ETCS/ ERTMS. Opóźnienia te powodują, że obecnie Europa de facto nie posiada jednolitego systemu kolejowego, a wąskimi gardłami są zwłaszcza stacje transgraniczne.
Czytaj też: PE i Rada UE zawarły porozumienie ws. reformy sieci TEN-T
Wydarzenia ostatnich lat pokazały, że te zapóźnienia w budowie sieci TEN-T stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa łańcuchów dostaw w Europie. Duże problemy widoczne były zwłaszcza po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy europejska infrastruktura kolejowa nie była w stanie przyjąć nowych wolumenów ładunków. Spore problemy ujawniły się również na szlakach transalpejskich po katastrofach w tunelach Frejus i Bazowym św Gotharda, a także po powodzi w Niemczech i Belgii. W raporcie zwrócono też uwagę, na znacznie budowy sieci TEN-T dla sektora mobilności wojskowej i bezpieczeństwa Europy w kontekście nowych zagrożeń, jakie pojawiły się po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
— Pomimo oczekiwanych korzyści społecznych i gospodarczych sieć transportowa TEN-T jest obecnie nadal daleka od ukończenia. Istnieje ryzyko znacznego opóźnienia wielu projektów, które mają zostać ukończone do 2030 r., a zwłaszcza odcinków transgranicznych, jeśli dzisiaj nie zostaną podjęte zdecydowane działania, zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Obraz różni się znacznie w zależności od rodzaju transportu: chociaż sieć drogowa TEN-T jest w dużej mierze ukończona, sieć kolejowa pozostaje bardzo rozdrobniona, szczególnie w przypadku kolei dużych prędkości. Często brakuje także połączeń multimodalnych, np. łączących kolej i drogi z portami i lotniskami — czytamy w raporcie.
Głos branży transportowej
Po głosowaniu w komisji parlamentarnej projekt dyrektywy będzie dalej procedowany w tzw. trialogu czyli negocjacji PE, KE i Rady UE. Organizacje branży logistycznej zachęcają do przyjęcia proponowanej reformy. Wspólnota Europejskich Firm Kolejowych i Infrastrukturalnych (CER) apeluje o przyspieszenie dostosowania sieci kolejowych do naczep P400, poprawy połączeń kolejowych z portami morskimi i wdrożenie na całej sieci systemu ERTMS.
— Z zadowoleniem przyjmujemy dzisiejsze przyjęcie i pochwalamy wysiłki i zaangażowanie wszystkich zaangażowanych instytucji europejskich. Z niecierpliwością czekamy na terminową realizację ustaleń. Jak podkreślono w Manifeście CER „Na torze dla Europy”, oczekujemy, że postanowienia dotyczące TEN-T doprowadzą do ukończenia obecnych projektów transgranicznych i korytarzy kolejowych, zwiększą przepustowość dzięki rozwiązaniom cyfrowym, takim jak ERTMS i wyższe standardy, osiągnięcie pełnej interoperacyjności między sieciami krajowymi, połączenie kolej i portów/lotnisk sieci bazowej, zbudowaniu nowej infrastruktury i rozwinięciu sieci kolei dużych prędkości łączącej wszystkie stolice i główne miasta UE — skomentował Alberto Mazzola, przewodniczący CER.
Przyspieszyć intermodal
Nowelizację popiera także organizacja transportu drogowego IRU, która oczekuje poprawy warunków pracy kierowców ciężarówek, rozbudowy sieci ładowania pojazdów elektrycznych oraz tankowania paliwami alternatywnymi. Przewoźnicy drogowi zwracają uwagę na problem braku kierowców, a jednym z jego rozwiązań będzie rozwój transportu intermodalnego. Organizacja ta krytykuje jednak przyjecie roku 2024 jako terminu powstania sieci terminali przeładunkowych.
— Chociaż sprawozdanie zawiera wiele pozytywnych elementów, godny ubolewania jest fakt, że ostateczny termin budowy nowych multimodalnych terminali towarowych w węzłach miejskich pozostaje do końca 2040 r. Jest to stracona szansa, aby rozporządzenie w sprawie TEN-T zachęciło do budowy nowych terminali i węzłów komunikacyjnych oraz, ostatecznie promowało intermodalność — napisano w komunikacie IRU.