Branża logistyczna krytykuje podwyżki opłat infrastrukturalnych w Niemczech
W przyszłym roku w Niemczech znacznie wzrosną opłaty za dostęp do infrastruktury kolejowej. To skutek wycofania przez rząd federalny Niemiec dopłat do opłat za pociągi oraz rosnących, niezbędnych wydatków na remonty linii. Przedstawiciele branży kolei towarowych obawiają się, że wzrost opłat skłoni wiele firm do przeniesienia transportu na drogi.

Podwyżki opłat za infrastrukturę kolejową w Niemczech wynikają z jednej strony z rosnących wydatków na inwestycje, które są konieczne gdyż siec kolejowa w tym kraju wymaga wielu pilnych remontów, a z drugiej strony problemów finansowych budżetu federalnego, spowodowanego ubiegłorocznym wyrokiem niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego.
Hamulec długu
Rząd w Berlinie chciał zaciągnąć 60 mld euro pożyczki na sfinansowanie inwestycji w zieloną energetykę i infrastrukturę transportową. Problem w tym, że w czasie kryzysu finansowego 2009 r. do niemieckiej konstytucji wpisano zakaz zaciągania nowych długów publicznych, z wyjątkiem pokrycia potrzeb wynikających z nadzwyczajnych sytuacji. Za taką nadzwyczajną sytuację uznano pandemię covid i trybunał w Karlsruhe zgodził się aby rząd Niemiec zaciągał pożyczkę, na walkę ze skutkami pandemii. Kiedy jednak okazało się, że problemy spowodowane przez kryzys covid są mniejsze niż prognozowano, rząd w Berlinie postanowił część tych funduszy przeznaczyć na walkę z kryzysem klimatycznym. Zmiana przeznaczenia środków z funduszu celowego została uznana za złamanie niemieckiej konstytucji. W efekcie wyroku Trybunału rząd Niemiec musiał przeprowadzić drastyczne cięcia wydatków budżetowych, które objęły również dopłaty do opłat za infrastrukturę kolejową.
Czytaj też: W Niemczech mogą znacznie wzrosnąć opłaty za dostęp do infrastruktury kolejowej
Równocześnie zarządca infrastruktury DB InfraGo musi w najbliższych latach ponieść duże wydatki na remonty i modernizacje, aby utrzymać płynność ruchu kolejowej. Jednym ze skutków konstytucyjnego hamulca długu wprowadzonego w 2009 r. było bowiem ograniczenie wydatków infrastrukturalnych państwa, co po kilkunastu latach spowodowało nawarstwienie się wielu problemów na niemieckiej sieci kolejowej skutkujących wydłużaniem się czasu przejazdu pociągów i wyłączeniami odcinków z ruchu, na co narzekają przewoźnicy. W efekcie DB InfraGo zmuszona jest podnosić opłaty. Od grudnia 2024 cena za pociągokilometr dla standardowego składu kolejowego wyniesie 3,73 euro czyli o 52 centy więcej niż obecnie.
Większe koszty intermodalu
Rosnące koszty transportu kolejowego w Niemczech przenoszone są na klientów. Duński gigant żeglugi kontenerowej Maersk wprowadził od 1 kwietnia dopłaty za przewożenie kontenerów koleją miedzy portem Rotterdam a Niemcami w wysokości br. 9 euro na TEU. Niemieckie podwyżki opłat będą mieć wpływ także na operatorów logistycznych z krajów sąsiednich, w tym Polski, którzy organizują przewozy kombinowane miedzy naszym krajem, a portami nad Morzem Północnym.
Niestety w przyszłym roku nastąpi dalszy wzrost kosztów na niemieckiej kolei. Federalna Agencja Sieci zatwierdziła już wzrost opłat na 2025 r. Dla pociągów towarowych podwyżka wyniesie ponad 16%, co krytykują zarówno przedstawiciele przewoźników jak i samej DB InfraGo. Szef niemieckiego zarządcy infrastruktury Philip Nagl wezwał rząd Niemiec do wprowadzenia wspólnie z kolejarzami rozwiązań ograniczających nieproporcjonalny wzrost kosztów w kolejach towarowych. Niemiecka branża logistyczna obawia się, że rosnące koszty uniemożliwią realizację celu zwiększenia udziału kolei w przewozach towarowych z obecny 20 do 25% w 2030 r.
— Koleje towarowe muszą się obawiać o swoje istnienie: nie można informować klientów o nagłych wzrostach cen na coraz bardziej zawodnych trasach. Można przewidzieć, że więcej towarów będzie ponownie przewożonych ciężarówkami — stwierdziła Neele Wesseln, dyrektor zarządzająca stowarzyszenia Güterbahnen, w rozmowie z agencją dpa.
Z drugiej strony niemiecki hamulec długu zapisany w konstytucji jest coraz częściej krytykowany przez ekonomistów, zdaniem których przepis ten spowalnia rozwój gospodarczy tego kraju. W ubiegłym roku Rada Ekspertów Gospodarczych doradzająca kanclerzowi wezwała do zreformowania tego przepisu. Skutkiem oszczędzania na wydatkach są bowiem nie tylko problemy na kolei, ale tez zapóźnienie w cyfryzacji niemieckiej gospodarki i sektora publicznego.