Organizacje branży kolejowej apelują o poprawki do dyrektywy o EMS
Polskie organizacje zrzeszające przedsiębiorstwa kolejowe zwróciły się do Ministra Infrastruktury z apelem o zaproponowanie poprawek do procedowanego obecnie projektu Dyrektywy o wagach i rozmiarach pojazdów, który dopuszcza długie ciężarówki. europejskiego systemu modularnego (EMS) do wykonywania przejazdów transgranicznych. Kolejarze obawiają się że dopuszczenie na drogi tzw. gigalinerów może poskutkować odwrotną zmiana w transporcie towarowym z kolei na drogi.

Dyrektywa, która niedawno została przyjęta przez Parlament Europejski zakłada podniesienie maksymalnej masy brutto klasycznych zestawów drogowych z 40 do 44 ton co umożliwi wprowadzenie na drogi ciężarówek o zasięgu do 1000 km oraz dopuszczenie europejskiego systemu modularnego, czyli ciężarówek z przyczepą o masie do 60 ton do wykonywania przejazdów transgranicznych. Komisja Europejska argumentuje, że przyczyni się to do obniżenia emisji CO2 w przeliczeniu na tonokilometr przewożony transportem samochodowym i zmniejszy problem braku kierowców.
Projekt krytykują organizacje branży kolejowej i intermodalnej, zdaniem których dyrektywa zwiększy konkurencyjność transportu drogowego, kosztem kolejowego, który obecnie w większym stopniu obciążony jest opłatami infrastrukturalnymi. Grozi to odwrotną zmianą modalną z kolei na drogi. Obecnie po zatwierdzeniu przez PE nad Dyrektywą pracować będzie Rada UE. Izba Gospodarcza Transportu Lądowego, Związek Niezależnych Przewoźników Kolejowych, RBF i Fundacja ProKolej wystosowały wspólny apel do Ministra Infrastruktury o wprowadzenie poprawek do projektu Dyrektywy, które zapobiegną niekorzystnym z punktu widzenia wpływu na środowisko zmianom modalny faworyzującym transport drogowy.
Konkurencja międzygałęziowa
— W dotychczasowych pracach legislacyjnych niemal zupełnie zignorowany został głos sektora kolejowego i środowisk zajmujących się transportem intermodalnym. Jest to działanie niezrozumiałe i krótkowzroczne, które w naszej opinii jest inspirowane dążeniem sektora przewozów drogowych do podniesienia konkurencyjności i przejęcia dodatkowych ładunków na rynku, który już dziś jest niezrównoważony i nie zapewnia realnie uczciwej konkurencji międzygałęziowej — napisano w apelu.
Organizacje branżowe uważają, że tylko pojazdy zeroemisyjne powinny mieć zwiększony limit całkowitego ciężaru i to tylko w zakresie wynikającym z ciężaru baterii przy założeniu zasięgu wynoszącego 1000 km. Zaapelowano też aby zadbać o kompatybilność samochodów ciężarowych z transportem intermodalnym. — Niezależnie od wprowadzenia EMS, należy zachować standardowe wymiary dla wszystkich typów jednostek ładunkowych, aby zapewnić kompatybilność z innymi rodzajami transportu, w szczególności wagonami kolejowymi, w tym do przewozu naczep. W przypadku wprowadzenia zmian w dyrektywie w zbliżonym do proponowanego brzmieniu konieczne jest wdrożenie bezpośrednich działań i programów promujących gałęzie transportu o niższych od drogowego kosztach zewnętrznych i środowiskowych, aby negatywny efekt zmian w przepisach został co najmniej zniwelowany — napisano w liście do ministra.
Odmienne stanowisko przedstawiła m.in. Polska Izba Spedycji i Logistyki, która wskazuje, że nie wszystkie rodzaje przewozów drogowych można zastąpić transportem intermodalnym, a dopuszczenie EMS poprawi sytuację branży logistycznej w Europie. Stanowisku Izby opublikowaliśmy TUTAJ.