Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

Czy przewoźnicy kontenerowi nadużywają nadzwyczajną sytuację do windowania stawek frachtu?

Zmiana trasy statków płynących z Azji do Europy – nie przez Kanał Sueski lecz wokół Afryki, z powodu ataków rebeliantów Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym – zwiększa niewątpliwie koszty operacyjne firm żeglugowych. Są one już rekompensowane rosnącymi stawkami frachtu. Ale spedytorzy w wypowiedziach medialnych oskarżają przewoźników oceanicznych z Azji i Europy Północnej o „zawyżanie cen” usług transportu. Wskazują, że kolejny raz wykorzystują  nadzwyczajną sytuację by osiągać także nadzwyczajne zyski. 

fot. Pixabay

Siła argumentów przewoźników rośnie. Dłuższa trasa zmniejsza nadwyżkę mocy przewozowych nad popytem. Zmniejsza się ona też, ponieważ ogłaszane jest wygaszenie stałych połączeń przed Chińskim Nowym Rokiem, rozpoczynającym się 10 lutego. W efekcie, w przypadku pilnych przesyłek z Chin do Europy stawki frachtu już wystrzeliły. 

Podstawy podwyżek

Przez Kanał Sueski przepływało wcześniej po ok. 50 statków dziennie, w niemal równych proporcjach podzielonych między: kontenerowce, tankowce i masowce. Tą najkrótszą trasą z Dalekiego Wschodu do Europy (i odwrotnie) przewozi się od 10 do 15 proc. globalnych przewozów towarów w kontenerach. Z powodu wspomnianych zakłóceń, ruch statków przez Kanał spadł w ciągu ostatnich kilku dni o ok. 1/3 w stosunku do wcześniejszego okresu.

Zmiana trasy wokół Afryki wydłuża czas podróży kontenerowców z Dalekiego Wschodu do Europy o 9-10 dni. W przypadku utrzymania się tego stanu przez kwartał mogło by to zmniejszyć globalną zdolność przewozową kontenerów o ponad 10 proc. Armatorzy mogliby ograniczyć ten ubytek, ograniczając liczbę zawinięć do portów i zwiększając prędkość statków. Ale raczej tego nie robią, bo nadal występuje nadwyżka mocy przewozowych. Obecnie na trasie wschód – zachód szacuje się ją już „tylko” na ok. 4-5 proc. Dodatkowe opłaty „za dłuższą trasę” pobierane są w różnej wysokości. Np. naliczane przez Hapag-Lloyd wahają się od 250 do 1000 USD, w zależności od trasy i wielkości kontenera. Przewoźnik ten poinformował też, że do końca roku zmieni trasę 25 statków.

Zawyżanie kosztów?

Spedytorzy oskarżają przewoźników oceanicznych z Azji i Europy Północnej o „zawyżanie cen”, ponieważ stawki FAK (fracht wszelkiego rodzaju) podawane za styczniową przesyłkę zdecydowanie rosną. „Zostaliśmy zalani wiadomościami od załadowców, którzy po prostu nie mogą uwierzyć w poziom stawek podawanych przez przewoźników” – informuje brytyjski portal The Loadstar. Jedna z linii wyceniła fracht na 3000 USD/TEU, choć miesiąc temu ten sam nadawca płacił za usługę 435 dol., skarży się nadawca. „Myślałem, że skończyliśmy z tą praktyką i budujemy lepsze relacje, ale teraz linie żeglugowe znów zawyżają ceny” – powiedział portalowi inny spedytor.

W istocie, w ciągu ostatnich kilku dni przewoźnicy rozesłali liczne ostrzeżenia, w których ogłosili szereg nowych dopłat od 1 stycznia w szczycie sezonu (PSS), zwiększając stawki FAK lub stawki kontraktowe. W niektórych przypadkach przewoźnicy odmawiają honorowania umów, które zostały całkiem niedawno uzgodnione. Jak powiedział Peter Sand, główny analityk w firmie Xeneta zajmującej się analizą porównawczą stawek frachtowych, niektórzy spedytorzy mogą być zmuszeni zapłacić za bardzo pilne przesyłki z Azji do Europy nawet 1000 USD/kontener. Następuje bowiem zderzenie dwu sytuacji – dłuższych rejsów wokół Afryki z nadchodzącym sezonem wzrostu popytu na przewozy przed Chińskim Nowym Rokiem.

Kiedy normalizacja?

Być może sytuacja ulegnie normalizacji w najbliższych dniach. Ważny sygnał przekazał drugi co do wielkości przewoźnik kontenerowy – Maersk. Poinformował on – donosi londyński „Financial Times”, że wznowi wysyłanie tankowców trasą przez Morze Czerwone po tym, jak koalicja pod przywództwem USA zaczęła operację Prosperity Guardian, mającą zapewniać ochronę marynarki wojennej przed atakami wspieranych przez Iran sił Huti.

Patrz: Okręty Koalicji Bezpieczeństwa żeglugi Morzem Czerwonym nie uderzą w bazy Huti?

„Przygotowujemy się do wznowienia tranzytu statków przez Morze Czerwone zarówno w kierunku wschodnim, jak i zachodnim” – powiedział przedstawiciel Maersk. Zastrzegł jednak, że grupa może cofnąć decyzję „w zależności od ryzyka”.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close