Rozszerzają się protesty na granicy polsko-ukraińskiej
Na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w Korczowej i Dorohusku drugi tydzień trwa protest przewoźników drogowych, którzy blokują ruch ciężarówek. Do transportowców dołączyli rolnicy z inicjatywy „Oszukana Wieś”, którzy zablokowali dla tirów przejście w Medyce.

Komitet Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu, który zorganizował protest domaga się przywrócenia pozwoleń na przewóz towarów w UE dla firm ukraińskich, które zostały zwolnione z tego obowiązku po wybuchu wojny. Drugim postulatem adresowanym do rządu Ukrainy jest wyłączenie pustych tirów wracających do UE z systemu eCherha, który spowodował sztuczne kolejki na granicy, wymagające od kierowców czekania po 2 tygodnie na wyjazd z Ukrainy. Protest jest całodobowy, przepuszczany jest jeden samochód ciężarowy na godzinę oraz transporty humanitarne i pomoc dla ukraińskiego wojska. Z protestującymi rozmawiał wiceminister infrastruktury Rafał Weber oraz przedstawiciele rządu ukraińskiego, ale nie osiągnięto porozumienia.
Do strajkujących przewoźników dołączyli rolnicy, którzy rozpoczęli protest na przejściu w Medyce. Komitet „Oszukana Wieś” domaga się dopłat do skupu kukurydzy, utrzymania podatku rolniczego na tegorocznym poziomie i kontynuacji kredytów płynnościowych. Protestujący przepuszczają dwa samochody ciężarowe na godzinę.
Sytuacja na polsko-ukraińskiej granicy jest obecnie trudna. W Medyce kolejka na wjazd do Polski liczy 34 km. W Korczowej na wjazd do UE czeka ponad 1000 ciężarówek. Rząd ukraiński zorganizował dostawę ciepłych posiłków, dla kierowców czekających na wjazd do Polski. W celu rozładowania zatorów na granicy Koleje Ukraińskie we współpracy z LTG Cargo uruchamiają intermodalne przewozy naczep do Gdańska i Kijowa.
Czytaj także: Ruszą intermodalne przewozy naczep między Kijowem a Gdańskiem i Kownem