Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

Inwestować, czy nie – w rozwój infrastruktury do obsługi eksportu ukraińskiego?

Z pewną rezerwą niektóre polskie przedsiębiorstwa logistyczne podchodzą do realizacji planów inwestycyjnych służących zwiększeniu zdolności obsługi polsko-ukraińskiej wymiany towarowej, szczególnie eksportu naszego partnera. Powody są dwa. Są polskie firmy, które nie wykorzystują mocy przeładunkowych lub transportowych, szczególnie ładunków w kontenerach i na naczepach. Drugi jest równie ważki. Nadal brakuje „jasnej deklaracji” biznesu ukraińskiego, że „rozkręcone” wolumeny i potoki niektórych ładunków przez Polskę będą utrzymane także długo po zakończeniu wojny, nie powrócą nagle do portów czarnomorskich. 

fot. Rafał Gronecki

Jednak to część uwarunkowań rozwoju partnerstwa polsko-ukraińskiego. Faktem jest bowiem też, że po obu stronach granicy realizuje się inwestycje infrastrukturalne, szczególnie służące rosnącym przewozom intermodalnym. Planowane są też inwestycje zakładające, że wolumen ładunków z zachodnich rejonów Ukrainy przez Polskę będzie rósł, w tym z pośrednictwem terminali kontenerowych. Zakłada się też, że Ukraina – wraz z procesem akcesji do UE – w sferze logistyki będzie wdrażała modele i wzorce logistyki unijnej. Jak widać, występuje wiele niuansów, ale i sporo pytań. Takie są m.in. wnioski z  debaty „Infrastruktura punktowa na przejściach granicznych i w polskim interiorze: nowe inwestycje i modernizacje terminali, portów oraz hubów przeładunkowych”, drugiego spotkania biznesowego Polska – Ukraina, zorganizowanego przez portal Intermodal News.

Czytaj też: Lepsza organizacja pozwoliłaby przewozić więcej towarów przez granicę polsko-ukraińską

Jak polskie firmy poprawiają logistykę do/z Ukrainy?

Spółka PKP LHS na bieżąco modernizuje i rozwija tę linię szerokotorową, a najważniejsze inwestycje zaplanowała jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę – mówiła Aleksandra Adamska-Ziętek, pełnomocnik zarządu spółki. Rozbudowywane są systematycznie m.in. place przeładunkowe i składowe. Terminal w Szczebrzeszynie obsługujący głównie towary agro wyposażono w nowy sprzęt. Kończona jest budowa terminala kontenerowego w Woli Baranowskiej. Oprócz tych „fizycznych” inwestycji realizuje się też projekty digitalizacji obsługi przewozów i przeładunków. – Ale nowe i większe projekty nadal analizujemy i sprawdzamy, bo nie wiemy, w jakim stopniu większy potencjał może być wykorzystany w przyszłości – zaznaczyła Adamska-Ziętek.

Także Jakub Styczeń, prezes zarządu Euroterminala Sławków powiedział, że sytuacja jaka zaistniała po wybuchu wojny u wschodniego sąsiada nie zmusiła zarząd do zmian planów rozwojowych. Ten leżący na końcu linii LHS terminal nie ma problemów z bieżącą obsługa ładunków, dzięki wcześniejszym inwestycjom. Spółka realizuje natomiast projekty poprawiające bezpieczeństwo ruchu pociągów, w tym infrastrukturalne, wdrożenia kolejnych systemów IT, rozbudowując ponadto place składowe do obsługi towarów masowych, inwestując w nowe wózki kontenerowe. – Choć mamy jeden z największych potencjałów przeładunkowych wśród terminali lądowych, 290 tys. TEU, tym niemniej zbliżamy się do tego maksymalnego punktu naszej wydajności, więc rozpoczęliśmy nową inwestycje, budowę drugiego terminala, składając wniosek o uzyskanie pozwolenia środowiskowego – dodał prezes Styczeń. 

Porty morskie – nadal inwestują

Zarząd Morskiego Portu Gdańsk zakończył właśnie dwa duże programy inwestycyjne w porcie wewnętrznym, a tacy interesariusze jak Urząd Morski i PKP PLK odpowiednio pogłębili tor w tym porcie oraz zakończyli przebudowę infrastruktury kolejowej do Portu Północnego. – Te inwestycje, jak również operatorów przyczyniły się do wzrostu przeładunków portu, dzięki czemu pobiliśmy kolejny raz rekord. Co istotne, zostały one zakończone w odpowiednim terminie i  uratowały Polskę przed kryzysem energetycznym, bo możliwa była sprawna obsługa importowanego węgla – mówił Kamil Tarczewski, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.

Zarząd portu i operatorzy nie spoczywają na laurach. Planowane są kolejne programy inwestycyjne, w tym nabrzeży w Porcie Wewnętrznym oraz ewentualnego podwojenia mocy przeładunkowych towarów agro. Przykłady zrealizowanych i planowanych inwestycji przypomniał Adam Żołnowski, członek zarządu Baltic Hub. Po zakończeniu budowy terminala 2 (T2) rozbudowano z 4 do 7 torów bocznicę koleją i wydłużono je do obsługi składów o długości 750 m. Największą inwestycją jest obecnie budowa terminala nr 3 (T3), która zwiększy moce przeładunkowe tego głębokowodnego terminala z 3 do 4,5 mln TEU. – Taki potencjał pozwoli zaspokoić potrzeby polskiego handlu zagranicznego oraz w dużej mierze także ukraińskiego – zaznaczył wiceprezes Żołnowski. 

Przed wybuchem wojny porty Ukrainy przeładowywały od 1 do 1,3 mln TEU towarów skonteneryzowanych rocznie. Niestety, inwestycja T3 napotkała nieoczekiwaną barierę w postaci… braku piasku budowlanego. Nie można czerpać go z dna morskiego, bowiem wymaga to specjalnej koncesji, a jej wydanie liczy się w wielu miesiącach. Dlatego wykonawca wynajmuje specjalne dostawy piasku, codziennie dowozi go na budowę po 300 ciężarówek. Zakończeniu T3 powinny towarzyszyć budowa drugiej bocznicy kolejowej, ale i ta inwestycja napotyka problem w postaci pozyskania od miasta terenu na lądzie. Jeżeli uzgodnienia planu zagospodarowania przestrzennego opóźnią się, to druga bocznica nie zostanie oddana do 2028 r., a w Baltic Hub utworzy się wąskie gardło logistyki krajowej i zagranicznej.

Dużo zapytań o kredyty, brak zainteresowania

Jak wynika z informacji przedstawiciela BGK, bank ten wspiera m.in. inwestycje „zielonej” logistyki, ale też np. eksporterów do Ukrainy, oferując dogodne akredytywy eksportowe pozwalające na regulację należności partnera do dwu lat. – Obserwujemy też spore zainteresowanie przedstawicieli polskiego biznesu kredytami o wydłużonych terminach spłaty inwestycji realizowanych w Ukrainie, ale są to raczej zapytania i szukanie partnerów w Ukrainie, niż wiążące rozmowy – podkreślił Krzysztof Błaszak, starszy specjalista Biura Ryzyka Ekonomiczno-Geopolitycznego, BGK. Oferta tego typu BKG będzie rosła. Bank ten ma akredytację Komisji Europejskiej do występowania jako instytucja pośrednicząca w partycypacji środków przyznanych Ukrainie przez Unię Europejską, w których silny będzie „komponent transportowy”. – To będzie zarazem pierwszy krok do implementowania przez biznes ukraiński prawa europejskiego, w związku z przygotowania Ukrainy do akcesji w UE – dodał Krzysztof Błaszak.

Jakie są wąskie gardła w logistyce ze wschodnim sąsiadem?

Paneliści wskazywali na różne problemy w sprawnej obsłudze przewozów towarów do/z Ukrainy. W przypadku LHS nie jest nią sama infrastruktura – co często wcześniej, poza konferencją,  było wskazywane. – Nasza infrastruktura jest „wydolna”, możemy obsługiwać 12, a nawet do 15 par pociągów w ciągu doby, lecz pomimo trwającego szczytu obsługujemy po 10 par – mówiła Aleksandra Adamska-Ziętek. – Boli nas też, że jesteśmy przygotowani do obsługi tranzytu zboża, lecz zamiast obsługiwać 5 składów, wyjeżdża od nas „średnio” na dobę 2,5 składu. Według niej problemem jest m.in. to, że wagony trzeba plombować, lecz urzędy celne pracują do 18.00. – Na przykładzie transportu węgla można mówić, że największym wąskim gardłem w jego logistyce jest koordynacja procesów, wymiana informacji między uczestnikami i zorganizowane logistyki od punktu A do Z – powiedział Kamil Tarczewski.

Problemem jest np. brak powrotu pustego pociągu do portu, który dotarł z węglem do elektrociepłowni w piątek po południu, bo przepisy zakazują rozładunku w sobotę (nadmierny hałas), lub maszyniści wyczerpali limit pracy. – Można to zmieniać, w porcie powołaliśmy koordynatora ds. kolei, a dzięki usprawnieniu organizacji pracy, wymiany informacji i digitalizacji, w ciągu doby wyjeżdża nawet 12 składów, zamiast czterech wcześniej – dodał wiceprezes Tarczewski. 

Wiceprezes Żołnowski zaprzeczył, by służby celne opóźniały procesy logistyki w Baltic Hub (tamtejszy oddział celny odprowadził w ub.r. do budżetu państwa 8,5 mld zł z tytułu zarachowanych podatków i ceł). W terminalu do rangi problemu urastają problemy z brakiem pracowników oraz roszczenia płacowe (brak transhipmentu do Rosji powoduje większe obciążenie placów składowych kontenerami, co z kolei powoduje wydłużenie operacji z ich użyciem). Spółka planuje zatrudnić 150 osób (obecnie personel liczy ok. 1350 pracowników), a w terminalu T3 wprowadzi półautomatyczną obsługę, podczas której operator nie będzie wystawiony „na zimno” w wieży, lecz będzie pracował zdalnie z budynku.

W opinii Krzysztofa Błaszaka, wzmocnienie przepustowości i koordynacji działań w celu poprawy funkcjonowania polsko-ukraińskich przejść granicznych powinno być silniej koordynowane na poziomie rządowym. Przykładem są niedawne uzgodnienia rządów Rumunii i Ukrainy w podobnych sprawach. W efekcie kraje przechodzą na wyższy poziom partnerstwa, otwierają więcej przejść granicznych, wprowadzają ułatwienia w obsłudze przewozów i scentralizowane kontrole graniczne.

Jakie szanse, a jakie ryzyka?

Dość podobne w wymowie były odpowiedzi na pytanie, jak z perspektywy polskich firm można oceniać inwestycje logistyczne służące obsłudze większych wolumenów towarów z/do Ukrainy. – Przed wybuchem wojny polskie porty na ogół dobrze obsługiwały potrzeby polskiego handlu zagranicznego, dopiero wojna wywróciła ten stan – mówił wiceprezes Tarczewski. – Od 1,5 roku zastanawiamy się, czy potok towarów z Ukrainy zostanie dłużej u nas i inwestować, bo np. ze Lwowa bliżej do Gdańska, niż do Odessy. Niestety, nie spotkaliśmy się z jasną deklaracją biznesu ukraińskiego w tej sprawie.

– Owszem, słyszałem opinie, że gdy porty czarnomorskie zostaną odblokowane, to tam powrócą główne potoki ładunków ukraińskiego handlu zagranicznego – stwierdził Krzysztof Błaszak. – Ale niektóre fakty wskazują na inny scenariusz. Przypomniał, że tuż przy granicy z Polską otwierane są parki industrialne, zapewniające zwolnienia podatkowe. UE przeznaczy na odbudowę Ukrainy do 50 mld euro, a jednym z warunków przyznania kolejnych transz ma być rozbudowa połączeń transgranicznych. Według wiceprezesa Żołnowskiego, po zakończeniu wojny polskie porty nadal będą obsługiwać spore wolumeny ładunków ukraińskich, bo zwiększy się wymiana Ukrainy z krajami unijnymi. 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close