Partnerzy portalu

Brak umowy zbożowej zmusza Ukrainę do szukania alternatywnych szlaków eksportu

Nowe połączenie z rumuńskimi portami na Dunaju ukraińskich portów i innych miejsc eksportu zbóż ma zapewnić, że w nadchodzących tygodniach ich tranzyt na tym kierunku ma wzrosnąć czterokrotnie. Chodzi o wolumeny niebagatelne dla interesów Ukrainy, bo liczone w milionach ton miesięcznie. 

fot. Pixabay

W ten sposób zdywersyfikuje ona też źródła eksportu zbóż i innych towarów, szczególnie w obliczu – możliwego – przedłużenie przez Unię Europejską po 15 bm. obowiązującego zakazu importu czterech produktów rolnych: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Za takim rozwiązaniem opowiada się pięć krajów „przyfrontowych”: Polska, Węgry, Słowacja, Rumunia i Bułgaria. Decyzji Komisji Europejskiej w tej sprawie należy oczekiwać w „najbliższym czasie”. 

Ale jak wynika z informacji zagranicznych mediów, władze rumuńskie mają zapalić wkrótce zielone światło, by więcej statków obsługiwało tranzyt zboża ukraińskiego, będący też niewątpliwie cennym źródłem przychodów. Z ofertą udziału pomocy w tranzycie wystąpiła też Chorwacja. 

Co proponuje Rumunia?

Rumunia w ostatnich tygodniach zrobiła wiele, by zwiększyć tranzyt z portów ukraińskich przez własne porty nad Dunajem. Nowym rozwiązaniem ma być transport z wykorzystaniem kanału Sulina, który łączy się z Dunajem na północ od Tulczy. Transportem rzecznym można przewozić znacznie większe ilości ładunków i taniej, niż transportem drogowym, którego ceny są „zaporowe” (tamtejszy fracht rzeczny pomimo podwyżek wynosi ok. 40 USD/tonę). Kanał Sulina jest wystarczająco szeroki, aby pomieścić statek o pojemności 25 000 dwt, choć z kolei niewielka relatywnie głębokość szlaku wodnego wymusza, by statki nie przekraczały 7 m zanurzenie co oznacza ich załadunek tylko do 10 tys. ton. Mimo to korzystanie z trasy rzeka – morze oferuje właśnie korzyści skali. 

Po pierwsze, statki wypływające z kanału muszą pokonać tylko ok. 100 km w drodze na południe do portu w Konstancy, gdzie ziarno może być ładowane na większe statki. Po drugie, obecnie w gotowości czeka ok. 100 statków rzecznych i morskich, a władze Rumunii przeszkoliły więcej pilotów do ich obsługi, co było jedną z formalnych przeszkód ich pracy.

Firmy ukraińskie inwestują

Jednocześnie kilka firm ukraińskich, w tym jeden z największych eksporterów zboża Nibulon, przeniosły działalność z Mikołajowa (80 km na wschód od Odessy) do portów Dunaju, takich jak: Izmaił, Reni i Dunaj. Jest to reakcja na ataki rosyjskie na infrastrukturę portową, jaka nasiliła się po zerwaniu w lipcu przez Moskwę umowy zbożowej (umożliwiała Ukrainie wywożenie zbóż i artykułów spożywczych bezpośrednio z czarnomorskich portów).

Jednocześnie ukraińskie porty naddunajskie i operatorzy zainwestowały ponad 100 mln dol. w infrastrukturę z nowoczesnym sprzętem i nowymi magazynami. Np. grupa Soul Marine buduje w Izmaił terminal do przechowywania zboża o pojemności do 80 000 ton. W efekcie rośnie znaczenie wywozu zboża z Ukrainy via Dunaj. W lipcu był to wolumen 2 mln ton, w sierpniu doszedł do 3 mln ton. Oczekuje się, że we wrześniu wzrośnie do 4 mln. 

Nowe propozycje

Oczywiście, jest to nadal niewystarczający sposób eksportu zbóż przez Ukrainę. Przed wojną wysyłała ona za granicę do 70 mln ton (pszenicy i kukurydzy), w 2022 r. wolumen ten zmalał do ok. 50 mln ton. Ale dla Ukrainy liczy się każdy szlak. W tym tygodniu minister gospodarki Ukrainy Julia Swyridenko poinformowała, że rozpoczął się eksport zboża przez Chorwację. W tym rozwiązaniu Ukraina wykorzystuje infrastrukturę portową na Dunaju i chorwacką na Adriatyku. Jak zaznaczono, kolej „nie uczestniczy w tym rozwiązaniu logistycznym”.

Trasa rozpoczyna się z naddunajskich portów Reni i Izmaił (Ukraina), skąd zboże trafia transportem rzecznym do chorwackiego portu Vukovar, leżącego na wschodzie kraju u ujściu rzeki Vuka do Dunaju (w pobliżu granicy z Serbią). Stamtąd zboża przewożone jest przez Chorwację i dociera (lub ma docierać) do portów w Rijece, Zadarze lub Splicie.  Na razie nie podano więcej szczegółów dotyczących tej nowej trasy wywozu zboża, która była już rozpatrywana rok temu, ale została uznana za „nieefektywną” z powodu ograniczeń w przepustowości i  kosztowną. W obliczu nowych okoliczności, Ukraina stara się wykorzystywać każdą pojawiającą się okazję.

Stanowisko polskie: rozróżnić tranzyt a import

Podkreślimy, że Polska nie planuje zaprzestać pomagać w eksporcie ukraińskiego zboża. Tak wynika m.in. z opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa.Jednak w toczących się negocjacjach wielostronnych polska strona, wraz z Węgrami, Rumunia, Bułgarią i Słowacją stoi na stanowisku, by po 15 września przedłużyć zakaż importu zbóż (i kilku innych towarów rolnych) z Ukrainy do UE. 

Czy mamy zatem do czynienia z zaprzeczeniem?  Nie, bowiem czym innym jest import zbóż z Ukrainy, a czym innym jego tranzyt – oczywiście z zagwarantowaniem, że przewożony towar nie trafia na rynek unijny. Jak przyznał minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z dziennikarzem rozgłośni RMF FM, „Ukraina od dawna chciała wejść ze swoją żywnością na rynek UE, rynek lukratywny, stabilnych, wysokich cen. To było hamowane przez lata zarówno cłami i kontyngentami, czyli ograniczoną dostępnością do tego rynku”. Podkreślił, że jeżeli żywność z Ukrainy „zostanie wpuszczona szerokim strumieniem, to może to doprowadzić do upadku mniejszych gospodarstw rolnych w Europie”.

Patrz też: W siedem lat polsko-ukraińskie obroty handlowe potroiły się i nadal rosną w br.

Dlatego w trwających negocjacjach m.in. polskie ministerstwo rolnictwa zgłasza, oprócz wspomnianego zakazu przedłużenia przez UE importu zbóż: stworzenia przez Komisję Europejską instrumentu finansowego dla Ukrainy, by mogła ona w wspierać transport swoich zbóż (ale nie sprzedaż w krajach UE),uelastycznienia listy produktów które można by włączać i wyłączać z zakazu, utworzenie transportowych korytarzy dedykowanych tylko takim towarom oraz rozbudowę infrastruktury transportowej. 

Łącznie takie działania mają upłynnić transport zbóż m.in. przez Polskę, ale go nie hamować. Nowe rozwiązania (np. w postaci dopłaty do tony zboża wysyłanego z portu kraju tranzytowego) miałyby sprawić, że firmy pośredniczące w eksporcie i tranzycie, w tym firmy transportowe, byłyby zainteresowane finansowo wywozem zbóż, a nie magazynowaniem ich lub sprzedażą w kraju tranzytowym. Dodajmy, że takie postulaty były zgłaszane przez różne środowiska już rok temu.

Współpraca Polski i Ukrainy na rzecz poprawy płynności wymiany handlowej, wyzwania infrastrukturalne i adminitracyjne oraz perspektywy rozwoju przewozów towarowych między tymi krajami będą tematami debat drugiej edycji Spotkania Biznesowego Polska – Ukraina, które odbędzie się w terminie 19-20 października 2023 r. w Sopocie. Więcej informacji o tym wydarzeniu znajdą Państwo na stronie: https://intermodalinpoland.eu/

Możliwość komentowania została wyłączona.

ARCHIWUM WPISÓW PORTALU

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close