Debata o celach klimatycznych na forum IMO
Komitet Ochrony Środowiska Morskiego (MEPC) i Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) rozpoczęły obrady 80. sesji. Oczekuje się, że zostanie przyjęta zaktualizowana polityka IMO w zakresie emisji gazów cieplarnianych. Dlatego część delegatów oczekuje, że będzie ono „przełomowe”. Czy tak się stanie? W opozycji jest grupa państw nazywanych rozwijającymi się – na czele z Chinami, które optują za osłabieniem tempa rozwiązań służących dekarbonizacji żeglugi, a przede wszystkim terminem osiągnięcia celów.

Zmiany w polityce IMO zostały ostatecznie wypracowane podczas pracy międzysesyjnej grupy roboczej ds. redukcji emisji gazów cieplarnianych ze statków (ISWG-GHG 15), obradującej w dniach 26-30 czerwca 2023 r. Już według wcześniej przyjętych postanowień IMO, ogólnymi celami są: redukcja przez transport morski emisji CO2 do 2030 r. co najmniej o 40 proc. (w porównaniu z poziomami z 2008 r.), natomiast do 2050 r. – o 70 proc.
Patrz: Apele o „ambitniejsze” cele klimatyczne IMO
W czerwcu międzysesyjna grupa robocza zakończyła prace nad opisem koszyka środków, składającego się z tzw. elementu technicznego i ekonomicznego. Podczas dyskusji wszystkie delegacje, które zabrały głos, poparły dalsze opracowanie standardu paliwowo-energetycznego, nakazującego stopniowe zmniejszanie intensywności emisji gazów cieplarnianych z paliw żeglugowych w ramach zestawu środków.
Grupa uzgodniła wytyczne dotyczące intensywności emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia paliw żeglugowych (wytyczne LCA), wraz z projektem rezolucji MEPC, do przyjęcia podczas posiedzenia plenarnego MEPC. Zakres wytycznych obejmuje aspekty dotyczące intensywności emisji gazów cieplarnianych oraz zrównoważonego rozwoju, związane z paliwami żeglugowymi i nośnikami energii (np. energia elektryczna do zasilania z lądu) wykorzystywanymi do napędu statków i wytwarzania energii na pokładzie.
Będą korekty?
Tymczasem chiński rząd – największy na świecie armator – pracuje nad zablokowaniem prób dostosowania żeglugi do paryskiego porozumienia klimatycznego, informują Financial Times i agencja Reuters, opierając się na uzyskanej chińskiej nocie dyplomatycznej. W apelu rozesłanym do krajów rozwijających się Pekin opisał cel zerowej emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia do 2050 r. jako „nierealistyczną wizję” forsowaną przez „kraje rozwinięte”. „Zbyt ambitny cel redukcji emisji poważnie utrudni zrównoważony rozwój żeglugi międzynarodowej, znacznie zwiększy koszty łańcucha dostaw i negatywnie utrudni ożywienie światowej gospodarki” – ostrzega chińska notatka.
Zamiast tego Chiny wzywają do przyjęcia mniej ambitnego celu; zerowej emisji netto „około połowy stulecia”. Byłoby zgodne z szerszym zobowiązaniem Chin do dekarbonizacji, które obiecuje „narodowe przejście do zerowej emisji w 2060 r.”, czyli 10 lat po celu porozumienia paryskiego, informuje FT.
W czym różnica?
„Zero netto” pozwoliłoby na dalsze emisje paliw kopalnych po 2050 r., o ile zostaną one zrównoważone gdzie indziej, podczas gdy bardziej rygorystyczny standard emisji „zerowego cyklu życia” wymagałby paliw o zerowej emisji dwutlenku węgla. W notatce Chiny sprzeciwiły się również propozycjom opłaty węglowej, która zdaniem większości osób z branży i naukowców jest niezbędnym wymogiem, aby paliwa o zerowej emisji dwutlenku węgla były opłacalne.
Opłata ta „doprowadzi do znacznego wzrostu kosztów transportu morskiego” – stwierdza się w chińskiej notatce dyplomatycznej. Stwierdza się w niej dalej, że wzrost kosztów wysyłki jest prawdziwym celem opłaty, która jest (jak twierdzą Chiny) „zakamuflowanym sposobem krajów rozwiniętych na poprawę własnej konkurencyjności rynkowej”.
Odwracanie kota ogonem?
Przy tej okazji FT przypomina, że Chiny zaprzeczają, iż są krajem rozwiniętym, chociaż mają największą na świecie gospodarkę konsumencką. Państwo jest właścicielem firm przewozowych i ma większy udział w branży żeglugowej niż jakikolwiek inny podmiot, osoba fizyczna lub firma. Korzysta również z największej na świecie gospodarki eksportowej, która byłaby mniej konkurencyjna na odległych rynkach, gdyby opłata węglowa podniosła koszty transportu. Na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył autentyczności notatki.
„Chiny wysoko cenią i aktywnie wspierają wysiłki IMO na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu. Chiny uważają, że wykonując odpowiednie prace, IMO powinna przestrzegać zasady wspólnej, ale zróżnicowanej odpowiedzialności, brać pod uwagę różne warunki krajowe, uwzględniać uzasadnione obawy krajów rozwijających się oraz promować formułowanie sprawiedliwej i praktycznej strategii redukcji emisji gazów cieplarnianych (GHG) oraz odpowiednich środków dla międzynarodowego przemysłu żeglugowego”, stwierdził Wang.