Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

Na rynku transportu kontenerowego występuje nadwyżka podaży

Na rynku transportu kontenerowego występuje obecnie nadwyżka mocy produkcyjnych nad popytem szacowana na 6 mln TEU – informuje Container xChange. To odwrotna sytuacja niż miało to miejsce w czasie pandemii, kiedy operatorzy logistyczni borykali się z brakiem dostępnych kontenerów i rekordowymi stawkami frachtu oceanicznego. 

fot. Pixabay

Zdaniem analityków, obecna nadwyżka podaży mocy przerobowych w transporcie kontenerowym nad popytem wynika z kilku czynników. Przede wszystkim w ubiegłym roku nastąpił spadek wydatków konsumenckich. Wynika to ze skutków wojny w Ukrainie, wzrostu inflacji i niepewności ekonomicznej. Po drugie widoczny jest niski stosunek zamówień do zapasów. Wskaźnik ten wskazuje ile razy firmy sprzedały i uzupełniły swoje zapasy w określonym czasie. Niska wartość tego wskaźnika jest odzwierciedleniem słabej sprzedaży. Po trzecie mniejszy wolumen sprzedaży spowodował mniejsze przeładunki w portach. W efekcie terminale kontenerowe pracują wydajniej i skraca się czas realizacji przeładunków kontenerów, co zwiększyło ich podaż na rynku.

Skutkiem nadwyżki podaży kontenerów jest wzrost zapełnienia depotów i placów składowych w portach i terminalach w Europie, Chinach i USA. W Chinach depoty zapełnione są w 90% co utrudnia ich pracę i zmniejsza przychody. Innym skutkiem obecnej sytuacji jest rosnąca liczba odwołanych rejsów zwłaszcza na szlakach Azja — Ameryka Północna i Azja — Europa. Wyjątkiem jest natomiast region Indii i Bliskiego Wschodu, który notuje wzrost przewozów. 

Reakcja przewoźników

Przewoźnicy kontenerowi reagują na obecną sytuację zmniejszając prędkość z jaką pływają statki i zawieszając rejsy. Skutkiem slow steamingu oprócz zmniejszania podaży kontenerów jest także zmniejszenie emisji CO2 przez kontenerowce. Zdaniem analityków te działania nie powodują zagrożenia braku dostępności miejsc na kontenerowcach ani nie doprowadzą do wzrostu cen przewozu.

— Inaczej niż w przypadku pandemii, kiedy stawki frachtowe wzrosły do poziomu stratosfery, ponieważ przepustowość była niedostępna z powodu zakłóceń łańcucha dostaw, nie ma niebezpieczeństwa dla nadawców, że tymczasowe środki, takie jak spowalnianie statków lub wygaszanie rejsów, mogą same w sobie spowodować wystarczające niedobory, aby znacznie podnieść stawki frachtu. Wynika to z faktu, że zasadniczo przepustowość jest gotowa do zwolnienia, jeśli wzrośnie popyt lub jeśli/kiedy przewoźnicy stracą dyscyplinę — skomentowano w raporcie Drewry. 

Czytaj też: Brak jednoznacznych prognoz dla rynku morskiego frachtu kontenerowego

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close