Maersk ma szansę wyrosnąć na lidera dostaw zielonego metanolu
Maersk, który przyjął ambitną strategię osiągnięcia do 2040 r. zerowej emisji netto w całej firmie dzięki nowym technologiom, nowym statkom i ekologicznym paliwom, zrobił kolejny krok w realizacji tego celu. Duński gigant właśnie zainwestował w berliński startup C1 Green Chemicals. Według informacji, „znalazł on sposób na masową produkcję zielonego metanolu po konkurencyjnej cenie”.

Nowy projekt uzupełnia liczne inicjatywy, zmierzające do obniżenia śladu węglowego. Ale stawia też kropkę nad „i” w wyborze alternatywnego paliwa okrętowego. Przynajmniej przez jednego z czołowych armatorów świata.
Wyzwanie
Według różnych ocen, metanol jest głównym kandydatem do dekarbonizacji przemysłu żeglugowego i chemicznego. Zastąpienie ropy naftowej jako paliwa żeglugowego pozwoli zaoszczędzić rocznie kilka gigaton CO2.
Patrz też: Jakie przełomowe technologie przyniesie żegludze ten rok?
Są jednak co najmniej dwa główne problemy do rozwiązania. Po pierwsze, metanol jako paliwo przyszłości powinien być „zielony”, tj. wytwarzany bez emisji CO2. Po drugie, aby wyprodukować w wystarczających ilościach i po konkurencyjnej cenie zielony metanol trzeba w zasadzie na nowo wymyślić jego produkcję.
Produkcja metanolu na dużą skalę opiera się obecnie na technologii mającej ok. stu lat, w procesie wysokoemisyjnej katalizy. Jest on tak energochłonny, że ekonomicznie opłacalny tylko w dużych zakładach wykorzystujących tani gaz i węgiel. Nie nadaje się do bardziej zdecentralizowanej, elastycznej produkcji potrzebnej do wykorzystania zielonych źródeł surowców. Zastąpienie gazu i węgla surowcami niekopalnymi bez zmiany procesu produkcji sprawiłoby, że zielony metanol byłby nadal drogi i ekonomicznie nieatrakcyjny.
Inwestycja
Według dostępnych danych, C1 Green Chemicals znalazł sposób na rozwiązanie tych wyzwań. Wykorzystując symulacje kwantowo-chemiczne i eksperymenty laboratoryjne, wynalazł nową ultra-wydajną katalizę dla zielonego metanolu. Umożliwia ona masową produkcję w dowolnej skali zakładu zielonego metanolu o wysokiej czystości przy użyciu zdecentralizowanego, niekopalnego surowca, przy niski ciśnieniu i niskich temperaturach. W połączeniu z konstrukcją kontenerową, reaktor C1 (obecnie w fazie pilotażowej) umożliwia rozproszoną produkcję zielonego metanolu „niemal wszędzie”, czyli także na statkach – twierdzi niemiecka firma.
„Dzięki innowacyjnej technologii Green Chemicals jest to pozytywny krok w kierunku dekarbonizacji przemysłu żeglugowego i naszej ogólnej misji dekarbonizacji łańcuchów dostaw” – stwierdził Maersk w komunikacie.
A Peter Votkjaer Jorgensen, partner w Maersk Growth (spółce planującej inwestycje duńskiej firmy) dodał: „Zielony metanol jest najbardziej obiecującym sposobem na drastyczne ograniczenie emisji z żeglugi dalekobieżnej na dużą skalę w perspektywie krótkoterminowej (…) Poziom innowacji C1 Green Chemicals i dbałość o szczegóły są kluczem do sukcesu i wierzymy, że ich technologia może odegrać ważną rolę w dekarbonizacji trudnych do ograniczenia branż, w tym żeglugi”.
Konsekwencja Marska
Analiza przeprowadzona przez towarzystwo klasowe DNV pokazuje, że metanol był w ub.r. drugim najpopularniejszym paliwem alternatywnym dla budowanych nowych statków. Ten napęd zamówiono dla 35 jednostek, zwiększając całkowitą liczbę statków z takim napędem do 82. Sam Maersk ma w budowie 19 dwupaliwowych statków (w tym na metanol). Co istotne, w ciągu ostatnich 18 miesięcy budował globalną sieć dostaw tego paliwa. Maersk niemal co miesiąc informuje o projektach technologicznych i inwestycjach, ograniczających emisje CO2 – u siebie i w łańcuchu dostaw, czyli z pożytkiem dla partnerów.
Np. w końcu grudnia ogłosił realizację budowy innowacyjnego magazynu chłodniczego w porcie Aalesund (Norwegia), głównie z przeznaczeniem dla przemysłu rybnego. Obiekt ten będzie również pierwszą w Norwegii chłodnią o niskiej emisji gazów cieplarnianych.Jak zaznaczono w komunikacie, „pomoże znacznie zmniejszyć wpływ klientów na klimat w całym łańcuchu dostaw”. Strategia dekarbonizacji Maerska przez redukcję emisji CO2 zakłada też, że do 2030 r. co najmniej 90 proc. globalnych operacji łańcucha chłodniczego i logistyki kontraktowej będzie certyfikowanych (w zakresie emisji typu 1 – bezpośrednich i typu 2 – pośrednich) jako ekologiczne.
Podobny jest cel podpisanego w grudniu przez Maerska długoterminowe partnerstwa z DP World (grupa logistyczna ze ZEA) „w celu dekarbonizacji logistyki i poprawy obsługi klienta”.Zapewni priorytetowe cumowanie statków Maersk w porcie Jebel Ali, a przez wdrożenie nowych procesów usprawni czas przeładunku i skróci postój statków, czyli zmniejszy też emisje CO2.