Jakie przełomowe technologie przyniesie żegludze ten rok?
Ten rok przyniesie odpowiedź na pytanie, jakie bardziej powszechnie będzie wybierane paliwo nowej generacji w nowo budowanych statkach. Może to przesądzić o perspektywicznym rodzaju napędu. W 2023 r. można spodziewać się też szeregu innych przełomowych wdrożeń technologii morskich, wyznaczających nowe trendy.

Takie są podstawowe wnioski z analizy portalu Splash („Maritime tech breakthroughs in 2023”.), która identyfikuje trendy w rozwoju technologii i technik stosowanych w transporcie oceanicznym. Oparto ją na ankiecie i wypowiedziach interesariuszy z tego segmentu transportu. Ogólnie, zmiany te mają związek z koniecznością zmniejszenia śladu węglowego działalności logistyki morskiej. Dlatego należy spodziewać się różnych rozwiązań, by żegluga była bardziej „zielona”. Trend ten tylko nieznacznie wyprzedzi przewidywaną rewolucję komunikacyjną. Ale w wielu wypowiedziach ocenia się, w br. „nie będzie czegoś takiego jak pojedynczy przełom techniczny, natomiast można spodziewać się efektu połączenie wielu stopniowych ulepszeń”.
Zielone statki
W tym roku coraz więcej armatorów będzie zamawiało budowę statków napędzanych metanolem. Do tego wyzwania będą musieli dostosować się producenci silników, stocznie, jak i porty, by posiadać nowe miejsca bunkrowania, co pociągnie też koszty. Analiza przeprowadzona przez towarzystwo klasowe DNV pokazuje, że już w 2022 r. metanol był drugim najpopularniejszym paliwem alternatywnym dla nowych statków, po LNG. Zamówiono 35 statki z takim napędem co oznacza, że ich łączna liczba zwiększy się do 82 jednostek.
Interesariusze spodziewają się, że w tym roku coraz powszechniej stosowany będzie wspomagający napęd wiatrowy. Dotyczyć to będzie zarówno statków modernizowanych, jak i nowo zamawianych. „Wraz z rosnącymi cenami paliw i opodatkowaniem emisji CO2 oczekuje się, że czas zwrotu instalacji napędu wiatrowego będzie nadal spadał” – stwierdza Esa Jokioinen, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w firmie Deltamarin.
Podobnie ocenia tę tendencję Aleksander Askeland, dyrektor ds. sprzedaży w Yara Marine Technologies, ale podkreśla zarazem, że „choć poczyniono postępy, jest mało prawdopodobne, aby powszechne wykorzystanie żagli nastąpiło przed 2030 r.” (termin redukcji emisji, wyznaczony przez UE).
Dekarbonizacja innymi sposobami
Niektórzy ankietowani oceniają, że wyzwaniom dekarbonizacji można sprostać także dzięki upowszechnianiu dostępnych już technologii. „To, czego teraz potrzebujemy, to nie tylko szersze wdrożenia istniejących technologii cyfrowych oraz urządzeń i systemów poprawiających efektywność statków i operacji pokładowych, ale także radykalna zmiana w sposobie, w jaki współpracujemy jako branża, aby dzielić się danymi i je przetwarzać” – stwierdził w ankiecie Ulrik Dan Frørup, dyrektor handlowy w Bureau Veritas Marine & Offshore.
Michael O’Brien, wiceprezes StormGeo uważa, że w tym roku szersze zastosowanie w różnych sferach, także prognoz meteo (tym zajmuje się ta norweska firma) znajdzie sztuczna inteligencja, czy zarządzania pracą marynarzy. „Będzie pomagać żegludze zrozumieć trendy, a dane wykorzysta w sposób nigdy wcześniej nie widziany” – ocenia O’Brien.
Podobnie jak wielu innych respondentów cytowany Frørup uważa, że rok 2023 będzie ważny dla tworzenia systemów napędu wiatrowego. W szczególności istotna jest realizacja budowy „zielonych” korytarzy. Tworzą je „pionierzy” w branży transportowej wraz z firmami spedycyjnymi i największymi nadawcami ładunków, zawierając nowe, wielostronne umowy. Do tego grona dołączają właściciele statków, banków i ubezpieczycieli, zainteresowani także upowszechnianiem zielonych technologii.
Ubocznie skutki CII oraz EEXI
W ankietach wielu respondentów wskazało na mniej spodziewany skutek wdrożenia z początkiem br. nowych rozporządzeń IMO, wymuszających redukcję emisji CO2 przez transport morski. Mogą one wymusić istotne zmiany w funkcjonowaniu żeglugi.
Patrz: Armatorzy będą liczyć od Nowego Roku poziom emisji CO2
Zdaniem Al Tama, wiceprezesa amerykańskiej firmy komunikacyjnej Orbcomm, konieczność składania przez użytkowników statków raportów nt. wskaźnika efektywności energetycznej statków (EEXI) oraz wskaźnika intensywności emisji dwutlenku węgla (CII) „umożliwi gromadzić dane na temat zużycia paliwa i emisji, w celu optymalizacji operacji statków”. Z kolei Taylor March, dyrektor sprzedaży AI Nautilus Labs uważa, że z komercyjnego punktu widzenia nieuniknione będzie nawiązanie silniejszej współpracy między właścicielami statków i czarterującymi je spółkami żeglugowymi. „Obie strony będą musiały zmienić swoje myślenie o wydajności, a tylko niezależna, bezstronna technologia umożliwi im wygenerowanie sytuacji win-win, a nie gry o sumie zerowej” – stwierdził March.
Tańsze komunikatory
Z wypowiedzi ankietowanych wynika, że największa zmiana, która trafi do żeglugi w tym roku, będzie wynikać z integracji usług satelitarnych na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) i ich pierwszych zastosowań przez użytkowników morskich. „Obecnie testujemy zarówno Starlink, jak i OneWeb, więc pełna dostępność komercyjna tych usług nie nastąpi natychmiast, ale poziom zainteresowania klientów sugeruje, że czekają z niecierpliwością” – stwierdził Tore Morten Olsen, prezes Marlink ds. morskich.
Inni są bardziej ostrożni w tempie wdrożenia technologii satelitarnej. „Starlink grozi wprowadzeniem pewnych zmian, ale nie jest jeszcze wystarczająco dojrzały. Brakuje im zasięgu, przepustowości i obecnie zapewniają mylne dane” – uważa Frank Coles, niezależny konsultant ds. żeglugi.