Niemcy obniżą ceny energii dla kolei
Niemiecki Bundestag uchwalił ustawę o redukcji cen energii elektrycznej, gazu i ciepła. Dużą obniżkę odczują odbiorcy przemysłowi w tym koleje. Krok ten popierają organizacje zrzeszające przedsiębiorstwa kolejowe.

Niemieccy parlamentarzyści zatwierdzili obniżenie cen energii dla kolei do poziomu 13 centów za kilowatogodzinę. To reakcja na kryzys energetyczny jaki w Niemczech i całej Europie nastąpił po wybuchu wojny w Ukrainie. Szczególnie dotkniętym sektorem jest kolej, która jest największym odbiorcą energii elektrycznej na Starym Kontynencie. Na 2023 ceny energii dla przewoźników towarowych wzrosły średnio o 500%. Stowarzyszenie Europejskich Przedsiębiorstw Kolejowych i Infrastrukturalnych (CER) szacuje że wyższe ceny prądu spowodują wzrost kosztów dla kolei rzędu 10 mld euro.
Czytaj też: Drogi prąd może kosztować europejskie koleje 10 miliardów euro w 2023 roku
Nowa cena energii dla kolei w Niemczech zacznie obowiązywać w marcu, ale przewoźnicy czy operatorzy terminali będą mogli już w styczniu i lutym korzystać z ulgi. Na sfinansowanie obniżonych cen energii dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw rząd Niemiec planuje wydać 99 mld euro w okresie od stycznia 2023 do kwietnia 2024. Regulowana cena prądu obejmie 90% dostaw energii.
Kryzys energetyczny w Europie
Niemiecki schemat walki z kryzysem energetycznym musi jeszcze przejść procedurę zatwierdzenia przez Komisję Europejską. Przeciw regulowanym cenom energii w Niemczech protestują niektóre kraje członkowskie UE argumentując, że niemieckie przedsiębiorstwa zyskają dzięki temu przewagę konkurencyjną. Propozycję tę popierają natomiast organizacje branżowe m.in. Europejskie Stowarzyszenie Kolei Towarowych (ERFA). — Daje to dobry przykład innym państwom członkowskim do naśladowania i teraz ważne jest, aby zostało szybko zatwierdzone przez Komisję Europejską — napisano w oświadczeniu tej organizacji.
Jak do tej pory niewiele krajów europejskich podjęło działania w celu obniżenia kosztów energii dla przemysłu i transportu. Oprócz Niemiec taką pomoc wprowadziła Hiszpania, która utrzymała ceny z 2021 r. Organizacje branżowe wielokrotnie wyrażały obawy, że brak interwencji na rynku może doprowadzić do negatywnej zmiany modalnej w transporcie towarów z kolei na drogi, gdyż koszty paliw nie wzrosły tak bardzo jak ceny prądu.