Przedwczesne prognozy zmierzchu TEU
Wydłuża się okres, kiedy znaczenie transportowych „suchych” kontenerów o długości 20 stóp (TEU) stanie się marginalne dla rynku lub znikną z niego. Zamówienia ich zakupu znacznie wzrosły w tym roku. Dlatego, wbrew powszechnej opinii i wcześniejszym ocenom, brytyjska firma konsultingowa Drewry spodziewa się, że ich udział w globalnej flocie sprzętu kontenerowego utrzyma się „w dającej się przewidzieć przyszłości” powyżej 25 proc., a może będzie stanowić co najmniej 26 proc. standardowych suchych kontenerów w eksploatacji.

Faktem jest, że udział 20-stopowych kontenerów towarowych w łącznej, użytkowanej pojemności kontenerów odnotował w ciągu ostatniej dekady spadek z ok. 47 proc. w 2017 r. do 25 proc. w 2021 r. Ale w tym roku tendencja spadku prawdopodobnie się odwróci. W pierwszych ośmiu miesiącach roku producenci kontenerów z siedzibą w Chinach, którzy mają ponad 96 proc. udziału w światowej ich produkcji, sprzedali blisko 500 000 TEU, co stanowiło wzrost o prawie 64 proc. rok do roku i o 35 proc. więcej w stosunku do analogicznego okresu w 2020 roku.
Drewry spodziewa się, że ich produkcja w całym br. wyniesie co najmniej 900 000 TEU, w porównaniu z nieco poniżej 560 000 TEU w 2021 r. A ponieważ zmaleje do ok. 3,9 mln TEU pojemność wszystkich wyprodukowanych kontenerów, te 20-sto stopowe zwiększą udział w łącznej pojemności do co najmniej 26 proc.
Utrzymanie tego poziomu przez TEU Drewry szacuje na okres 2022-2026. Dlatego m.in., że na rynku transportu morskiego w tym roku notowana jest nadwyżka podaży kontenerów nad popytem na nie, która prawdopodobnie pogłębi się do końca br. To może oznaczać, że mniej wyprodukuje się kontenerów w rozmiarach 40-to i 45-cio stopowych.
Patrz też: Zmienność na globalnym rynku kontenerów
Główną przyczyną obecnej nadwyżki na rynku kontenerów jest ich stopniowe uwalniane, w miarę jak maleją zatory w portach i spada popyt na przewozy morskie. W latach 2020-21 zatory spowodowały, że wydłużył się okres rotacji kontenerów, były one od 15 do 20 proc. mniej produktywne niż w czasach przed Covidem, co z kolei wymusiło wzrost ich produkcji.