Koszyce nowym hubem dla ukraińskiego eksportu
Słowackie Koszyce stały się dogodnym punktem przeładunkowym dla eksportu Ukrainy – mówi Stepan Gladyshev, menadżer Eco Way Unions.

Dlaczego wybrałeś Koszyce jako centrum przeładunkowe na drodze z Ukrainy do Kopru?
To słowackie miasto położone jest blisko granicy z Ukrainą. W przypadku korzystania z kolei szerokotorowej z Użhoroda lub transportu samochodowego odległość od granicy do Koszyc wynosi około 90 kilometrów. Jest jeszcze jedna zaleta. Obecnie większość linii żeglugowych niechętnie dostarcza kontenery na Ukrainę. Niektórzy robią to, ale tylko za kaucją lub innymi warunkami, co stwarza dodatkowe trudności i pociąga za sobą dodatkowe koszty. Jednocześnie kontenery są bezproblemowo dostarczane do Koszyc.
Poza szerokotorowym transportem kolejowym i drogowym istnieje jeszcze inna możliwość transportu kontenerów do Koszyc. W tym przypadku konieczne jest zaangażowanie słowackich platform, które mogą być dostarczone do Chopu na torze o standardowej szerokości, gdzie można je załadować 40-stopowymi kontenerami, a następnie dostarczyć do Koszyc bez przeładunku na terenie UE.
Jednak w tym przypadku w ten transport powinien zaangażować się ZSSK. Czy spowoduje to wzrost ceny transportu?
ZSSK będzie musiała także zaangażować się w dostawę ładunków do Koszyc krytymi wagonami. Jeśli chodzi o cenę, może wzrosnąć lub spaść. To zależy od ładunków, które mają zostać przeniesione. W każdym razie kontener będzie kursował, a nie stał, co obecnie widzimy na granicach z Polską i Rumunią.
Czy ukraińskie firmy korzystają z portu Koper do przemieszczania swoich ładunków?
Proponowana opcja przewozu ładunków przez Port Koper skierowana jest przede wszystkim do małych i średnich firm o niewielkich wolumenach towarów. W przypadku transportu zboża ta trasa nie jest dobrą alternatywą. Jeśli chodzi o wykorzystanie opisanego powyżej łańcucha dostaw, oferuję go różnym firmom ukraińskim. Być może trasa przez słoweński port będzie kosztować nieco więcej niż przez Konstancę, ale ładunek będzie kursował, a nie stał przez kilka tygodni na granicy i w porcie. W takim przypadku właściciel ładunku już decyduje, co jest lepsze: czekać nie wiadomo jak długo i tracić pieniądze, czy zapłacić trochę więcej za dostawę, by ładunek pojechał. Nie każdy ma odwagę szukać nowych dróg, ale trzeba to zrobić. Jeśli wzrośnie przepływ ładunków z Ukrainy do Portu Koper, to stawki transportowe zmniejszą się, a czas dostawy skróci się. Dlatego warto skorzystać z okazji póki istnieje.
Czytaj też: Poszukiwanie nowych szlaków: jak eksportuje się towary z Ukrainy do Czech