Tanieją opłaty D&D w portach
W końcu maja br. średnie opłaty za przestoje i zatrzymania (D&D) w głównych 60 portach świata spadły o 26 proc. licząc od początku roku, chociaż były nadal o 12 proc. wyższe niż przed pandemią, stwierdza Container xChange w raporcie „Demurrage & Detention Benchmark 2022”.

Klasyfikuje się w nim porty uszeregowane od najdroższych do najtańszych takich opłat, pobieranych przez linie kontenerowe od klientów dwa tygodnie po przybyciu ładunku do portu lub wyładowaniu ze statku. Średnie opłaty D&D dla 60 największych portów kontenerowych w 2020 r. wynosiły 586 USD za kontener o standardowych rozmiarach, w 2021 r. wzrosły do 868 USD, a końcu maja br. spadły do 664 dolarów.
Mimo że amerykańskie organy regulacyjne żywo interesują się działalnością armatorów, w związku z gwałtownie rosnącą inflacją w USA i historycznie wysokimi kosztami wysyłki, to właśnie amerykańskie porty zajmują pięć pierwszych miejsc na takiej liście rankingowej. Przoduje Nowy Jork, przed portami: Long Beach, Los Angeles, Oakland i Savannah. We wszystkich pięciu opłaty D&D są ponad 2-3 razy droższe niż w Hongkongu (zajął 7-me miejscu) i co najmniej 20 razy droższe niż w wiodących azjatyckich węzłach kontenerowych, takich jak: Dalian w Chinach i Busan w Korei. W Europie średnie opłaty w maju wynosiły 549 USD, w Indiach – 482 USD, w Chinach – 453 USD, a w pozostałej części Azji – 366 USD.
W raporcie autorzy podkreślają, że opłaty D&D różnią się też znacznie w zależności przewoźnika. Spośród wiodących linii kontenerowych w portach, COSCO ma obecnie najniższe opłaty D&D, natomiast najwyższe – południowokoreański HMM. W raporcie pokazuje się też, w jaki sposób wybór odpowiedniego przewoźnika dla konkretnego portu może znacząco wpłynąć na koszty D&D. Na przykład w Rotterdamie w połowie roku średnie opłaty D&D na koniec dwutygodniowego okresu wynosiły 564 USD za kontener. Jednak wysyłka z ONE kosztowała 809 USD za kontener, co w porównaniu ze średnimi opłatami D&D w porcie zwiększy koszty wysyłki kontenera o 43 proc.
„Kwestia przestojów i zatrzymań jako część ogólnego kosztu frachtu została wysunięta na pierwszy plan z powodu nierównowagi rynkowej, którą obserwowaliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat. Wielu spedytorów zgłosiło, że opłaty za przestoje zostały nałożone na nich, mimo że ładunek został „zakopany” pod stosami kontenerów w zatkanych portach, co sprawia, że nie są w stanie funkcjonalnie odzyskać swoich kontenerów” – powiedział David Lademan, zastępca redaktora działu Container Markets w S&P Global Commodity Insights.