Wysoki stosunek kosztów do PKB odzwierciedla nieefektywność łańcucha dostaw
Całkowite koszty logistyki, które mierzą, ile wydano na transport, magazynowanie i usługi pomocnicze, wzrosły w Stanach Zjednoczonych w 2021 r. o 22,4 proc., tj. do prawie 1,85 biliona dol. Wartość ta była równa 8 proc. PKB USA, tj. osiągnęła poziom nie widziany od 2008 r. Dane te dostarcza 33-ci raport, który został opublikowany przez grupę handlową Council of Supply Management Professionals (CSCMP).

Popyt wzrósł na wszystkie rodzaje usług logistycznych i środki transportu. W przypadku transportu drogowego firmy, desperacko poszukujące niezawodnej usługi dostaw towarów, zwiększyły wydatki (na rozbudowę własnych floty lub dedykowane przewozy kontraktowe) o 39,3 proc. – do 415,2 mld USD.
Koszty przechowywania zapasów wzrosły o 25 proc., do 502 mld USD, ponieważ rosnący popyt na miejsca w magazynach i przeciążenie łańcucha dostaw wypełniły te obiekty do granic możliwości. Natomiast koszty kapitałowe przenoszenia „góry zapasów” skoczyły o 33,4 proc. Na tym tle relatywnie mniej wzrosły wydatki na usługi transportu morskiego, o 23,6 proc., ponieważ przewoźnicy oceaniczni wykorzystali ogromne podwyżki stawek na międzynarodowych trasach morskich już w 2020 r. Wydatki na usługi doręczania paczek wzrosły o 15,6 proc. W efekcie przyniosły pięcioletnią roczną stopę wzrostu sektora KEP (przesyłki kurierskie, ekspresowe, paczek) w wysokości 11,4 proc., najwyższą ze wszystkich składników kosztów raportu.
Koszty
Tendencje te doprowadziły do utycia przewoźników o wielkie zyski w czasie, gdy spedytorzy odczuwali podwójną katastrofę: kurczących się marż i spadającego poziomu usług, stwierdzają autorzy raportu. Spedytorzy wszystkich typów (nadawcy ładunków, spedytorzy stricte, itp.) „tęsknili za dniami, kiedy poziomy usług, które są obecnie uważane za akceptowalne, były postrzegane jako poważne awarie”.
W długiej historii raportu stosunkowo wysoki stosunek kosztów do PKB odzwierciedlał nieefektywność łańcucha dostaw, która zmusiła użytkowników do wydawania więcej, aby wprowadzić towary na rynek. Nieefektywność tej sieci była w 2021 r., była jedną ze spuścizn pandemii Covid-19.
Prognozy
Biorąc pod uwagę wydarzenia z pierwszej połowy 2022 r. niemal pewne jest, że przyszłoroczny raport będzie wyglądał inaczej niż tegoroczny, stwierdzają autorzy. Popyt konsumpcyjny ochłodził się w następstwie wyższej inflacji i słabnących skutków bodźców rządowych związanych z pandemią. Rosnące stopy procentowe jeszcze bardziej ograniczą wydatki. Konsumenci, zaniepokojeni wzrostem kosztów i możliwością recesji, nie będą w tym roku wydawać tak swobodnie, jak w poprzednich dwóch, a większa konsumpcja usług – np. wydatków na podróże i rozrywki – ograniczy pulę środków na zakupy towarów. Ron Marotta, wiceprezes ds. rozwiązań łańcucha dostaw w amerykańskim dziale spedycji i logistyki kontraktowej Yusen Logistics, powiedział podczas telekonferencji prasowej, że spedytorzy frachtu morskiego coraz częściej chcą negocjować kontrakty z przewoźnikami, ponieważ otwiera się większa przepustowość linii. Według Marotta, środowisko ogólnie stało się „bardziej korzystne dla nadawców i spedytorów”.
Autorzy raportu ostrzegają jednak, że wahadło nie wróci nagle do obfitości dostępności slotów na statkach i niższych stawek frachtu. Popyt na dostawy e-commerce i ostatniej mili pozostanie podwyższony, a niektóre wąskie gardła w dostawach – nie rozszerzą się szybko. Wyższe koszty finansowania zewnętrznego będą więc nadal zwiększać koszty przechowywania zapasów wartych wielu miliardów dolarów, blokując magazyny i centra dystrybucyjne.