Pracownicy portów Hamburg i Bremerhaven grożą strajkiem
Zakłócenia w żegludze oceanicznej powodują ogromne opóźnienia dostaw, a statki muszą czekać w długich kolejkach na zawinięcie do europejskich portów. Wkrótce sytuacja ta może się pogorszyć, gdyż pracownicy portów Hamburg i Bremerhaven grożą strajkiem.
12 tysięcy pracowników największych niemieckich portów może wziąć udział w strajku ostrzegawczym, który może odbyć się w najbliższych dniach przed negocjacjami pracodawców ze związkiem zawodowym VERDI, które mają się odbyć 10 czerwca. Nie wiadomo na razie, czy do strajku dojdzie. Sam związek zawodowy nie komentuje tych doniesień. Jednak przewoźnicy intermodalni operujący w porcie Hamburg wydali ostrzeżenia dla swych klientów.
— Strajki mogą trwać do 4 godzin, podczas których nie będą miały miejsca żadne operacje terminalowe, w tym załadunek i rozładunek pociągów. Niestety, potencjalne strajki wpłyną na nasze usługi do i z Hamburga i Bremerhaven i konieczne jest uwzględnienie dalszych ograniczeń w już zakłóconym łańcuchu transportowym. Informacje o zbliżających się ostrzeżeniach mają charakter wstępny i nie jest możliwe określenie konkretnego wpływu na nasze usługi. Uważnie monitorujemy całą sytuację i będziemy na bieżąco informować — napisano w komunikacie spółki METRANS.
Obecnie na zawinięcie do największego niemieckiego portu czeka na redzie 20 statków, a 9 kolejnych kontenerowców jest w drodze do terminali Grupy HHLA. Czas oczekiwania na zawinięcie do Hamburga wynosi 14 dni. Z powodu korków przed portami i problemów w dostawach z Chin spotęgowanych przez zakończony niedawno lock-down klienci przewoźników morskich w ubiegłym tygodniu musieli liczyć się z opóźnieniami średnio do trzech tygodni. Ponowne otwarcie dostaw w czerwcu, który tradycyjnie jest szczytem przewozowym w transporcie kontenerowym sprawia, że kongestia w portach narasta. W tym momencie ewentualny strajk w trzecim co do wielkości porcie w Europie byłby poważnym problemem dla branży logistycznej nie tylko w Niemczech ale całej Europie środkowej i północnej.
Czytaj też: W wielu portach Europy Północnej klienci doświadczają opóźnień do trzech tygodni