Branża transportowa musi zwiększyć wysiłki na rzecz redukcji emisji CO2
Branża transportowa odpowiada za jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej i jest jedną z niewielu dziedzin gospodarki, która latach 1990 — 2019 zwiększyła emisje. Przy obecnie podejmowanych działaniach do 2050 transport zredukuje emisje zaledwie o 22% w porównaniu z 1990 rokiem. Jest to znacznie poniżej celu 90% redukcji przyjętego w polityce Zielonego Ładu. Konieczne jest przyspieszenie zmiany modalnej w transporcie — stwierdzono w raporcie Europejskiej Agencji Środowiska.

Aż 72% emisji gazów cieplarnianych branży transportowej przypada na samochody osobowe i ciężarowe. Pomimo ogromnych nakładów na badania i rozwój w tej branży, dzięki którym wprowadzono pojazdy o niższej emisyjności transport samochodowy ogółem zanieczyszcza środowisko dziś bardziej niż w 1990 r. Wynika to z dużego wzrostu liczby samochodów w Europie. Obecnie podejmowane działania na rzecz dekarbonizacji tej gałęzi transportu przyczynią się do redukcji jej emisji CO2 o 35% w 2050 r. Oznacza to, że osiągnięcie założeń Zielonego Ładu nie będzie możliwe bez zmiany modalności.
Emisje gazów cieplarnianych samochodów ciężarowych między 2000 a 2019 rokiem wzrosły 5,5% i to pomimo wymiany floty na nowocześniejsze i mniej emisyjne pojazdy. Negatywny wpływ przewozu tonokilometra w transporcie samochodowym jest wyraźnie wyższy niż na kolei i żegludze śródlądowej. Co gorsza zmiany modalności w transporcie w UE zachodzą w kierunku przeciwnym do oczekiwanego — udział przewozów samochodowych rośnie. Jednak Scenariusz Referencyjny UE 2020 zakłada odwrócenie tego trendu. — Zarówno w przypadku transportu pasażerskiego, jak i towarowego oszczędności emisji gazów cieplarnianych, które można uzyskać dzięki przesunięciu modalnemu, zależą od wskaźnika obłożenia/współczynnika obciążenia pojazdów, a także od porównywanych technologii pojazdów — stwierdzono w raporcie.
Przyspieszyć zmianę modalną
Emisje CO2 wyrażone w gramach na tonokilometr dla poszczególnych gałęzi transportu towarowego wynoszą odpowiednio: 1036 dla cargo lotniczego, 137 dla transportu samochodowego, 33 dla żeglugi śródlądowej, 24 dla kolei i 7 dla żeglugi morskiej. EAŚ prognozuje, że udział kolei w przewozach towarów wzrośnie z 17% obecnie do 20% w 2050 r. Przyczyni się do tego ukończenie budowy sieci TEN-T. Jednak wzrost wolumenu transportowanych ładunków będzie hamowany przez problem kongestii, który zdaniem Komisji Europejskiej w kolejnych latach będzie narastał.
Czytaj też: Unijny Zielony Ład w transporcie wymaga 7,7 mld inwestycji w intermodal
Oprócz zmiany modalności w transporcie do zredukowania emisji GHG przyczyni się także elektryfikacja floty samochodów. Od 2017 sprzedaż pojazdów elektrycznych w UE znacznie przyspieszyła choć obecnie dotyczy to głównie krajów o najwyższych wskaźnikach PKB per capita.
— Aby osiągnąć cele klimatyczne na lata 2030 i 2050, niezbędny będzie wzrost udziału pojazdów elektrycznych w taborze samochodowym. Wąskimi gardłami, które mogą utrudnić przyszłą elektryfikację, jest zapewnienie infrastruktury do ładowania, konieczność zaspokojenia zapotrzebowania pojazdów elektrycznych na energię elektryczną oraz dostawy surowców do akumulatorów. Pojawiające się innowacyjne rozwiązania, a także istniejące i proponowane przepisy mogą pomóc w rozwiązaniu tych wąskich gardeł — stwierdzono w raporcie.