Coraz więcej firm zainteresowanych kolejowym transportem między Chinami a UE
Przewozy kolejowe na Nowym Jedwabnym Szlaku są obecnie bardzo konkurencyjne pod względem kosztów i czasu przejazdu względem innych form transportu. Dzięki temu usługi te przyciągają nowych klientów – mówi Bartosz Miszkiewicz, prezes Symlog.

Jak obecnie funkcjonuje kolejowy Jedwabny Szlak. Czy konflikt UE z Rosją wpływa na ta przewozy tranzytowe między Europą a Chinami?
Obecnie przewozy kolejowe na Nowym Jedwabnym Szlaku funkcjonują bardzo sprawnie. Ostatnich kilka pociągów przejechało odcinek między terminalami intermodalnymi Chiny – Polska w czasie 10 dni. Jest to świetny wynik, który spowodowany jest niewielkim obciążeniem linii kolejowych. Istotny jest także, pewien czynnik występujący cyklicznie. Po Chińskim Nowym Roku zawsze można zaobserwować spadek wysyłanych wolumenów. Podobnie stało się w tym roku. Patrząc na liczbę zapytań mogę powiedzieć, że tegoroczny marzec wygląda dość typowo w porównaniu do poprzednich lat.Widzimy, że po początkowym szoku wywołanym wybuchem wojny klienci wracają do tej usługi. Pojawiają się też nowe firmy zainteresowane wysyłaniem ładunków z Azji do Europy drogą kolejową, które ze względu na wojnę na Ukrainie musiały zmienić lub dostosować swoje łańcuchy dostaw i transport kolejowy wpisuje się w ich politykę biznesową. Z drugiej strony wielu importerów w ostatnich latach przyzwyczaiło się już do szybkich przewozów kolejowych i nie interesuje ich transport morski, który jest droższy i wolniejszy od transportu kolejowego, ani cargo lotnicze, które ma swoje problemy. Z tej perspektywy prognoza dla przewozów kolejowych wydaje się być korzystna.
Chiny ponownie stosują politykę „zero tolerancji” dla covid. Czy nie obawia się Pan komplikacji w łańcuchach dostaw?
Chińska polityka sanitarna dotyka wszystkie gałęzie transportowe. Oczywiście nikt nie chce nowych zakażeń, ale do kwestii przeciwdziałania pandemii trzeba podchodzić z rozsądkiem. Jakiś czas temu pojawiały się informacje że Chiny zamierzają łagodzić politykę względem covid, a dziś znowu słyszymy o zamykaniu całych miast. Być może podejście to różni się w zależności od prowincji, gdyż trzeba pamiętać, że w Chinach władze lokalne mają szeroki zakres autonomii. Wprowadzanie lockdownu uderza we wszystkie gałęzie transportu międzynarodowego. Jeżeli skutkiem tego będzie kongestia w portach i opóźnienia w transporcie morskim, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku, to można spodziewać się wzrostu zainteresowania przewozami kolejowymi. Zapewne szczególnie w przypadku tych klientów, którzy będą mieli opóźnione dostawy lub zależy im na szybkiej dostawie.
Niedawno Ministerstwo Zdrowia wydało rozporządzenie ws. uruchomienia kontroli sanitarnej na przejściu Siemianówka-Swisłocz. Czy Symlog jest zainteresowany organizowaniem większej liczby transportów przez to przejście graniczne?
Na chwile obecną praktycznie nie korzystamy z tego przejścia gdyż przepustowość Małaszewicz jest bardzo dobra. Jednakże w dalszej perspektywie fakt, że będą tam kontrole sanitarne i weterynaryjne jest świetną wiadomością. W mojej ocenie przewozy kolejowe na Nowym Jedwabnym Szlaku będą rosnąć i będzie potrzebnych więcej miejsc do przeładunków kontenerów na granicy polskiej. Nie wiadomo kiedy przywrócona zostanie możliwość przejazdu pociągów przez Ukrainę, a południowa odnoga NJS przez Morze Kaspijskie, Azerbejdżan i Turcję nie jest dla nas atrakcyjna. W tym momencie głównymi problemami na tym szlaku jest przepustowość połączeń feederowych przez Morze Kaspijskie, wysoka cena frachtu kolejowego, długi transit time oraz inne niedostatki organizacyjne. Dla importera z Polski południowa nitka nie ma ekonomicznego sensu. W mojej ocenie rozwój tej nitki Nowego Szlaku to kwestia dalszej przyszłości i nie ma mowy by była w stanie zastąpić trasę przez Małaszewicze.
Czytaj też: W Siemianówce będzie przeprowadzana kontrola sanitarna