Ukraińscy kierowcy wyruszają na wojnę. Premier zapowiada „tarczę antyputinowską”
Branża logistyczna jest jednym z sektorów gospodarki który został dotknięty skutkami wojny w Ukrainie. Oprócz utrudnień dla transportu lotniczego i morskiego spowodowanych przez zachodnie sankcje na Rosję dużym problemem okazuje się utrata pracowników z Ukrainy, którzy wyjechali na wojnę.

Według Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska w Polskich firmach transportowych zatrudnionych było ok. 105 tys. kierowców tirów z Ukrainy. Od początku inwazji Rosji na ten kraj, ok. 25-30% pracowników ukraińskich wzięło bezpłatne urlopy i wyjechało walczyć na wojnie. W niektórych firmach z tego powodu uziemionych zostało nawet 80% ciężarówek.
Północna Izba Gospodarcza przeprowadziła badanie, z którego wynika, że dla 40% firm w Polsce wojna może zagrozić bezpośrednio lub pośrednio ich funkcjonowaniu. 28% firm już teraz odczuwa skutki wojny przez np. komplikacje w dostawie surowców lub produktów. Najbardziej zagrożone są sektory TSL i budowlany, które zatrudniają dużo pracowników z zagranicy.
Oprócz utraty pracowników problemem jest także duży wzrost cen paliw i surowców oraz utrata niektórych rynków spowodowanych przez sankcje. Wojna w Ukrainie nastąpiła w momencie, gdy branża logistyczna od dwóch lat boryka się z problemami powodowanymi przez covid, niedoborem pracowników, wysokimi kosztami, zakłóceniami w łańcuchach dostaw a ostatnio także dodatkowymi kosztotwórczymi obowiązkami wprowadzonymi w Pakiecie Mobilności.
Czytaj też: Minorowe nastroje w branży logistycznej
W związku z kryzysową sytuacją premier Mateusz Morawieckie zapowiedział wprowadzenie „tarczy antyputinowskiej”, która ma wesprzeć dziedziny gospodarki, które ucierpiały na skutek inwazji Rosji na Ukrainę. Równocześnie premier zapowiedział przedłużenie obowiązywania „tarczy antyinflacyjnej”