Nowelizacja dyrektywy TEN-T powinna przyspieszyć wdrażanie ERTM/ETCS
Europejska branża kolejowa dobrze przyjęła zaproponowaną przez Komisję Europejską nowelizację dyrektywy TEN-T, jednak dokument przedstawiony publicznie wygląda na nieukończony i wiele kluczowych elementów wymaga dodatkowych wyjaśnień — uważa Europejskie Stowarzyszenie Kolei Towarowej (ERFA).

Zdaniem przedstawicieli branży kolejowej bez nowelizacji dyrektywy nie będzie możliwe osiągnięcie celów wzrostu udziału transportu szynowego w przewozach towarowych. Jednak propozycja KE wzbudza wątpliwości w kilku kwestiach a przewoźnicy i operatorzy terminali muszą wiedzieć jakie będą regulacje wprowadzane w najbliższych 10 latach.
Jednym z zgłaszanych ostatnio problemów były utrudnienia w ruchu kolejowym spowodowane nałożeniem się na siebie terminów realizacji licznych inwestycji infiastrukturlanych, co spowodowało zamknięcia torowe i ograniczenia w ruchu. Ponieważ w pociągi pasażerskie mają pierwszeństwo to w przypadku ograniczeń w przepustowości wystąpiły duże opóźnienia pociągów towarowych. Tymczasem dla przewozów intermodalnych, konkurujących bezpośrednio z samochodami ciężarowymi terminowość dostaw ma kluczowe znaczenie. Dlatego zdaniem EFRA nowelizacja dyrektywy powinna zawierać przepisy, które spowodują koordynacje działań zarządców infrastruktury aby zapewnić przepustowość wzdłuż całych korytarzy transportowych.
Zbyt wolne inwestycje
Kolejnym problemem jest wolne tempo wdrażania systemu ERTMS/ETCS a przewoźnicy wątpią czy uda się zrealizować w tym zakresie cele wyznaczone na rok 2030. Tymczasem bez pełnego wdrożenia ETCS na całych korytarzach transportowych nie nastąpi przyspieszenie rozwoju przewozów intermodalnych tak by zwiększyć udział w kolei w transporcie cargo. Obecnie fakt, że przedsiębiorstwa kolejowe muszą ciągle dostosowywać się do różnych krajowych systemów jest sporym obciążeniem finansowym i obniża międzygałęziową konkurencyjność branży.
— W ramach ERFA szczegółowo przeanalizowaliśmy wniosek Komisji i uważamy, że chociaż rozporządzenie zawiera wiele dobrych przepisów, potrzebne są dalsze prace. Kluczowe lata do osiągnięcia celów Zielonego Ładu i przesunięcia modalnego to okres do 2030 r. Plany wdrożeniowe dotyczące rozwoju infrastruktury i ERTMS muszą zatem być wiarygodne i dopasowane do potrzeb operacyjnych branży kolejowych przewozów towarowych w nadchodzących latach — skomentował Dirk Stahl, przewodniczący ERFA.
Oprócz przyspieszenia wdrożenia ETCS i poprawy zarządzania siecią kolejową organizacja uważa też dyrektywa powinna bardziej szczegółowo określać zasady monitorowania punktualności pociągów towarowych i jeśli zajdzie taka potrzeba należy podjąć działania naprawcze tam gdzie ta punktualność jest niezadowalająca.
Kolejnym zagadnieniem jest poprawa zarządzania przepustowością i współpracy międzynarodowej kolei. Jest to niezbędne aby spełnić cel zwiększenia pracy przewozowej kolei towarowej o 50% do 2030 r. ERFA niepokoi się tez faktem, że w przedstawionych dokumentach nie ma wymogu instalowania urządzeń ETCS w pojazdach, a jest to niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa i efektywności ruchu kolejowego. Nowelizacja dyrektywy jest okazją aby przygotować konkretny plan wyposażania taboru kolejowego w urządzenia OBU ETCS.
Organizacja uważa też, że poprawy wymagają definicje sieci bazowej, sieci bazowej rozszerzonej i komplementarnej. Definicje powinny być oparte na jasnych i przejrzystych kryteriach takich jak wolumen transport u możliwość przejęcia ładunków z dróg. — Istnieje potrzeba jasnej definicji kryteriów włączenia do sieci europejskiej i jej trzech różnych faz wdrażania. To wymaga szeregu zmian w liniach i terminalach zawartych w załączniku do rozporządzenia — napisano w uwagach do propozycji legislacyjnej KE.
Czytaj też: Nowe korytarze transportowe i przyspieszenie inwestycji: KE zaprezentowała nowelizację Dyrektywy TEN-T