70 tys. TEU z Azji do Europy musi poczekać na transport
Spółki żeglugowe Maersk i MSC, czyli partnerzy w sojuszu 2M, poinformowały, że w okresie chińskiego Złotego Tygodnia wdrożą cztery puste rejsy statków w pętli Azja-Europa Północna. Przypadną one na 39 i 40 tydzień br.

Chodzi o pętle Albatross / AE55 (Szanghaj/ Yantian/Tanjung Pelepas – Rotterdam/ Bremerhaven/ Goeteborg/ Arhus) i pętlę Lion / AE6 (Szanghaj/ Yantian/ Tanjung Pelepas – Algeciras/ Antwerpia/ Le Havre/ Felixstowe) oraz w drugim kierunku – pętle Griffin / AE55 i Lion /AE6.
W ten sposób ograniczą na tej trasie przewóz ładunków o ok. 70 000 TEU.
2M jest pierwszym sojuszem, który ogłosił puste rejsy w październikowym okresie świątecznym w Chinach. To nie jest nowa decyzja, podobne były podejmowane przez wielu przewoźników, którzy ograniczali rejsy w okolicach przerw w produkcji w Chinach, bowiem wówczas popyt na przewozy tradycyjnie zmniejszał się.
Jednak w tym roku sytuacja jest odmienna, gdyż popyt nadal nie jest zaspokojony, a nowe zaległości mogą wydłużyć oczekiwania na wysyłkę towarów, a decyzja obu armatorów z 2M jest jedyną na rynku. Dlatego zaskoczyła niektórych spedytorów.
Mają oni zarezerwowane sloty dla ładunków w odwołanych rejsach. Obecnie muszą znów walczyć o znalezienie miejsca, w zazwyczaj przepełnionych statkach płynących z Azji do Europy. Nic dziwnego, że zirytowani załadowcy wyrażają głośno oburzenie.
Jeden z brytyjskich spedytorów który pozostał z takim „kwitkiem” powiedział portalowi The Loadstar, że był „oszołomiony taką decyzją” sojuszników 2M. Przez ostatnie kilka godzin próbował dowiedzieć się, co dzieje się teraz z jego potwierdzonymi rezerwacjami i jaką ma alternatywę dla transportu.
W swoim komunikacie MSC poinformował, że spedytorzy mogą „nadal umieszczać rezerwacje jak zwykle, ponieważ organizujemy plan awaryjny z alternatywnymi usługami”. Z kolei Maersk ogłosił, że przesunie zarezerwowane zlecenia na tygodnie 42 i 43, a towary zostaną wysłane kontenerowcami MSC Istanbul i MSC Bettina „w celu dopasowania popytu do możliwości statków”.
W komentarzach NVOCC (przewoźników umownych, którzy nie dysponują własnymi statkami –Non Vessel Operating Common Carrier; w tej roli występują przeważnie niektórzy spedytorzy, zawierający kontrakty przewozowe z armatorami) podkreśla się, że decyzja linii Maersk i MSC nie ma nic wspólnego z integralnością harmonogramów rejsów, nie mówiąc o rosnących stawkach umów spot.
„Wydaje się nieco dziwne po tym, jak niektóre linie poinformowały, że zakręcą podwyżki stawek frachtu, [inni] przewoźnicy znów zaczynają wygaszać rejsy” – oświadczył jeden z NVOCC.
Patrz też: Przełom ?