Wąskie gardło logistyki europejskiej – brak kierowców ciężarówek
W tym roku niedobory kierowców ciężarówek w krajach rozwiniętych wzrosną o ponad jedną czwartą w stosunku do poziomu z 2020 r. W niektórych krajach problem ten grozi jeżeli nie paraliżem przewozów towarów, w tym na ostatniej mili w transporcie intermodalnym, to pogorszeniem obsługi logistycznej.

A ponieważ światowa gospodarka wzrośnie w br., przewoźnicy i spedytorzy coraz częściej borykają się z takimi konsekwencjami niedoboru kierowców, jak: rosnące koszty, trudności operacyjne i niezadowolenie klienci. Już obecnie brak pracowników do regularnego odbioru – większej ilości, niż rok temu – ładunków w kontenerach paraliżuje porty w USA.
Tendencja ta pogłębiła się pośrednio z powodu pandemii covid-19. Wielu kierowców w obawie o zdrowie odeszło na emeryturę lub z zawodu, a w niewielkim odsetku zastąpili ich młodzi. Regionalnie problem pogłębiają także inne czynniki.
Prognozy
Powyższe szacunki o braku pracowników podaje Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU), na podstawie analizy firm transportu drogowego w 23 krajach. Z podobnego badania IRU rok wcześniej wynikało, że w 2020 r. w luka między popytem a „podażą” kierowców wzrośnie o 13 proc. rdr.
W niektórych krajach różnice mają wzrosnąć w br. w znacznie wyższym tempie, niż średnio (o 25 proc.), w tym: o 150 proc. w Hiszpanii, o 175 proc. w Meksyku i o 192 proc. w Turcji.
Prawie 40 proc. ankietowanych przewoźników drogowych jako główną przyczynę niedoborów kierowców wymienia „luki w umiejętnościach zawodowych”, czyli brak wykwalifikowanych kierowców. Takie odpowiedzi padały z różnych rynków, jak: Czechy, Norwegia, Rumunia, Rosja, Ukraina i Meksyk.
Na dalszych miejscach jako czynniki braku kierowców wymieniano: zły wizerunek sektora, trudne warunki pracy i brak skutecznych rozwiązań (np. szkoleń) w przyciąganiu do zawodu młodych mężczyzn i kobiet w różnym wieku.
„Sytuacja kierowców w tym roku jest gorsza niż zwykle, ponieważ wielu starszych kierowców przestało pracować, aby uniknąć złapania covid-19, ośrodki szkoleniowe zostały zamknięte, a inni opuścili zawód z powodu wyzwań i barier nałożonych na nich podczas pracy” – skomentował wyniki analizy Umberto de Pretto, sekretarz generalny IRU.
Transfery
Kierowców do transportu zawodowego nie można pozyskać np. z transportu pasażerskiego, bowiem i w tym segmencie liczba nieobsadzonych autobusów i autokarów w Europie wzrośnie o 226 proc. rdr.
Słabo idzie też transfer pracowników między krajami o niższych płacach, do krajów, gdzie firmy transportowe oferują lepsze warunki finansowe. Cierpi z tego powodu też polska branża – Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych szacowało rok temu, że brakuje 50 tys. kierowców. Lukę zmniejszali pracownicy zza wschodniej granicy, ale także z Azji Środkowej. W niektórych firmach stanowili oni 1/5 pracujących.
Z podobnym problemem, ale o większej w tym roku skali, borykają się przewoźnicy drogowi w Wielkiej Brytanii. Tam również, jak w Polsce, przez lata brakowało ok. 50 kierowców, stanowiska te obejmowali pracownicy z Europy Wschodniej, w z Polski. Obecnie z powodu zmiany przepisów emigracyjnych i o wykonywaniu pracy, od marca ubyło 15 tys. kierowców.
Jest źle, ponieważ…
W tej powszechnej w Europie sytuacji firmy transportu drogowego radzą sobie w różny sposób, w tym przymuszając kierowców do pracy ponadnormatywnej. Wskazuje się w nim m.in. na ogromne zmęczenie kierowców, na poszanowanie czasu odpoczynku oraz na ryzyka zawodowe, w tym kradzieże ładunków, ponieważ nadal brakuje w Europie bezpiecznych miejsc do parkowania.
Już w 2019 r. IRU i ETF wspólnie wystąpiły do Komisji Europejskiej o środki finansowe z instrumentu CEF (Łącząc Europę) na budowę nowoczesnych parkingów dla TIR-ów. KE przyznała co prawda 60 mln euro na ten cel, ale prace budowlane spowolniła lub wstrzymała pandemia.
Brakuje natomiast wspólnej kampanii promocyjno-rekrutacyjnej, by pozyskać kierowców. Podobne działania w USA, także dzięki podwyżkom płac, sprawiły, że w tym roku rekruterzy przyciągnęli do transportu drogowego 25,1 tys. nowych kierowców, informuje portal JOC.