Morski transport kontenerowy zanotował w 2020 r. niewielki spadek
Można już twierdzić, że morski transport kontenerowy okazał się w 2020 r. odporny na głęboki regres pracy przewozowej, na co wskazywały alarmujące nagłówki mediów z wiosny.
Jednak nie jest on wolny od wad. Inaczej też będą go wspominać nadawcy ładunków i spedytorów, dotknięci od maja nadzwyczajnym wzrostem stawek frachtu, a inaczej spółki armatorskie, które nawet pomimo spadku wolumenu, zakończyli prawdopodobnie miniony rok znacznie większymi zyskami, niż w większości lat minionej dekady.
Wstępne szacunki
Jak wynikało z doniesień po pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku, kiedy największe rynki konsumpcyjne odczuły skutki covid-19 ze strony spadku podaży towarów z Chin, a następnie spadku popytu u siebie, wolumen przewozów zmalał o 5 mln TEU, tj. o 7,2 proc. rok do roku.
Tymczasem w ciągu 11 pierwszych miesięcy przewieziono już tylko o 1,7 proc. mniej towarów (o 2,6 mln TEU) niż w tym samym okresie 2019 r.
Uwzględniając wstępne dane z grudnia, wskazujące na dalszy wzrost przewozów, jest nawet szansa, że w całym 2020 rok branża zanotuje niewielki regres.
„BIMCO oczekuje, że globalne wolumeny przewożonych kontenerów spadły w całym 2020 roku o mniej niż 1,5 procent, co będzie znacznie lepszym wynikiem niż to, co przewidywaliśmy, gdy pandemia szalała w II kwartale. Chociaż” – powiedział Peter Sand, główny analityk żeglugi Bałtyckiej i Międzynarodowej Rady Morskiej
Kto przełamie trend spadkowy?
Co równie istotne, co najmniej jedna, a może dwie z 13 głównych tras żeglugi kontenerowej zanotuje (co się okaże po publikacji danych za 12 miesięcy) wzrost przewozów za 2020 rok w porównaniach rdr.
Tak już się stało zresztą na trasie transpacyficznej (Azja – Ameryka Północna), gdzie w pierwszych 11 miesiącach ub. roku przetransportowano o 1,1 miliona TEU (6,4 procent) w porównaniu do 2019 r., wynika z szacunków BIMCO. Cztery ostatnie miesiące roku cechował spory wzrost rdr przewozów, dzięki czemu możliwe było nadrobienie utraconych wolumenów w pierwszych miesiącach roku.
Bliski przełamania trendu spadkowego są też kontenerowe linie wewnątrz azjatyckie, gdzie po 11 miesiącach wolumen ładunków był mniejszy już tylko o 1,3 proc. Prawdopodobnie nie uda się to na trasie Azja – Europa, bowiem od stycznia do końca listopada 2020 r. przetransportowano drogą morską o 5,3 mniej ładunków w kontenerach niż w 2019 r.
Wnioski z zakłóceń na rynku
Stawki frachtu w końcu 2020 roku były na niektórych trasach od 3 do 5 razy wyższe, niż rok wcześniej (uwzględniając także specjalne dodatki). W rok 2021 rynek wszedł z nadal rosnącym kosztem transportu morskiego. Taka sytuacja nie powinna się przedłużać.
Dlatego europejskie grupy nadawców i spedytorów wzywają organy regulacyjne do zbadania praktyk przewoźników kontenerowych, bo to oni – zdaniem wnioskujących – zakłóciły łańcuchy dostaw. Jednak z wypowiedzi wynika, że uwzględniając możliwości Komisji Europejskiej, działania nie zostaną podjęte szybko i nie wiadomo, czy będą skuteczne.
„W naszym piśmie do KE odnieśliśmy się do dochodzenia amerykańskiej Federalnej Komisji Morskiej (FMC), ale także zauważyliśmy, że amerykański system regulacyjny różni się od reżimu europejskiego, a UE nie ma do dyspozycji tych samych instrumentów i zasobów, co USA” – powiedziała Van der Jagt, dyrektor generalne CLECAT (Europejskie Stowarzyszenie Spedycji, Transportu, Logistyki i Usług Celnych).
FMC jest niezależną agencją federalną, której zadaniem jest monitorowanie i regulowanie systemu oceanicznej żeglugi kontenerowej, z korzyścią dla amerykańskich eksporterów, importerów i konsumentów. W poprzednich latach uruchomiła już szereg tzw. sond śledczych, wykazując nieuzasadniony spadek wolumenu usług lub nieuzasadniony wzrost kosztów. Ich efektem były tzw. ostrzeżenia dla przewoźników, którzy – w przypadku braku reakcji – mogli narazić się na kary.
FMC w listopadzie 2020 r. nasiliła monitorowanie trzech głównych globalnych sojuszy żeglugowych, wymagając od nich dostarczania danych handlowych dotyczących handlu w USA w ujęciu miesięcznym, a nie kwartalnym. Po zbliżone kroki, ale dotyczące własnych przewoźników, sięgnęły w ub. roku także władze Chin i Korei Południowej.
Możliwość komentowania została wyłączona.
