Zatkał się Nowy Jedwabny Szlak kolejowy
Z powodu nagromadzenia kontenerów z towarami na granicy Chin i Kazachstanu, ale także ograniczenia ruchu między oboma krajami, Chiny zawiesiły kursowanie wielu pociągów do Europy. Towarzyszy temu wywindowanie cen kolejowego frachtu, który jest prawie pięciokrotnie wyższy niż rok temu.

W doniesieniach medialnych wskazuje się na dwie główne przyczyny powyższej sytuacji.
Przestrogi logistyków
Po pierwsze, są one natury organizacyjno-prawnej. Według raportu International Railway Journal, sprzeczności dotyczące podejmowanych środków kwarantanny wynikającej z covid-19 doprowadziły do ograniczenia przez Chiny i Kazachstan liczby pociągów przekraczających granicę. Doszły do tego dyslokacje wojsk z użyciem pociągów, co ograniczyło przepustowość linii.
Po drugie, jednak za główną przyczynę zatorów i częściowego wstrzymania ruchu eksperci uważają to, że transport kolejowy dotknął ten sam syndrom, co wcześniej transport morski i lotniczy. Jesienią gwałtownie rósł popyt na przewozy, skumulowany z powodu zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i nowego roku oraz dalszego uzupełniania zapasów towarów przez handlowców i producentów. Teraz nastąpiła kumulacja tych zamówień.
„Na granicy (chińsko-kazachskiej) są ogromne zatory, a przewoźnicy nie radzą sobie z nagromadzonymi wagonami” – powiedział portalowi The Loadstar Rob Foster, manager ds. rozwoju biznesu w centralnych i północnych Chinach z Norman Global Logistics.
Również przedstawiciele firmy logistycznej Geodis (nowy właściciel Pekaesu) ostrzegają, że przepustowość pociągów jadących na zachód jest bardzo ograniczona, a ona sama wysyła ładunki pod warunkiem, że jest miejsce.
Ofiara własnego sukcesu?
Już wcześniej na koloej przesunięty został spory wolumen ładunków w handlu między Chinach (i innymi krajami Dalekiego Wschodu, szczególnie z Korei), których nie był w stanie obsłużyć transport morski.
W sierpniu w niektórych analizach szacowano, że transport intermodalny miał 5-6 proc. udziału w całkowitym wolumenie przewozów z Azji do Europy i nadal rósł (dane: Lloyd’sLoadingList). Powodem była niewydolność transportu morskiego, ale także konkurencyjny czas transit time kolejowego transportu intermodalnego. Rosła nie tylko liczba uruchamianych pociągów (np. 1232 w lipcu, ok. 1,5 tys. w sierpniu), lecz także pociągi były dłuższe. To doprowadziło do spiętrzenia liczby odprawianych kontenerów.
Ten sukces nie tyle zaskoczył kolejarzy co przypomniał, że na Nowym Jedwabnym Szlaku są wąskie gardła. Są nimi zwłaszcza odprawy na przejściach granicznych i konieczność zmiany rozstawu osi.
Innym powodem obecnych zatorów na Nowym Jedwabnym Szlaku jest brak sprzętu, tj. zarówno platform, jak i kontenerów.
Drożyzna
Łącznie te negatywne zjawiska przełożyły się na gwałtowny wzrost stawek frachtu kolejowego na linii z Chin do Europy.
Według cytowanego przedstawiciela Norman Global Logistics, w ubiegłym tygodniu ceny usług przewozowych na zachód wahały się od 6000 do 10 000 USD za FEU (kontener 40-stopowy), czyli były cztery lub pięć razy droższe niż w tym samym okresie 2019 roku. „I nawet w tej cenie operatorzy nie gwarantują miejsca dla przesyłek” – powiedział Rob Foster.
Bliska normalizacja?
Wspólnym mianownikiem powyższej sytuacji jest też dalsza ekspansja eksportowa Chin.
Chiński eksport od czerwca nabierał prędkości co miesiąc, bo eksporterzy tego kraju korzystają z bycia pierwszą gospodarką, która wyszła z blokady pandemii covid-19 oraz z powodu wstrzymanego przez kilka miesięcy importu Europy i USA, wskazuje japoński bank handlowy Nomura.
Według niego, w listopadzie Chiny zanotowały 21,1 proc. wzrost eksportu rdr (w przeliczeniu na dolary amerykańskie), w porównaniu z 11,4 proc. wzrostem w październiku. W listopadzie br. eksport do krajów Unii Europejskiej był o 25,9 proc. większy, niż rok temu (do USA – o 45,5 proc. większy).
Analitycy spodziewają się, że zmiany w nawykach wydatków konsumpcyjnych utemperują w przyszłym roku popyt na chińskie towary, co pomoże złagodzić presję na łańcuchy dostaw w transporcie morskim, powietrznym i kolejowym.
„Wiele zakupów związanych z covid-19 nie powtórzy się. Spodziewamy się globalnego przesunięcia popytu z towarów na usługi, w tym turystyczne, ponieważ dostępność szczepionek zmniejszy potrzebę społecznego dystansowania się” – powiedział Louis Kuijs, szef działu ekonomicznego Azji w Oxford Economics.
Oznacza to, że także na NJS warunki transportu intermodalnego powrócą do „normy wieloletniej”.
Czytaj również:
Rekordowe przewozy kontenerów na kolejowym szlaku Chiny – Europa