Druga fala covid-19 zamieszała na rynku cargo lotniczego
Po sześciu miesiącach nieprzerwanej poprawy sytuacji na rynku przewozów towarów drogą powietrzną, w listopadzie przewoźnicy oczekiwali ukoronowania tej tendencji. Niestety, te nadzieje nie spełniły się i widać możliwą zmianę sytuacji.

Tak wynika ze statystyk i analiz Clive Data Services i TAC Index. Zbiera on informacje transakcyjne od „reprezentatywnej grupy międzynarodowych spedytorów”.
Zmienny rynek
Według najnowszych danych Clive Data Services, w listopadzie odnotowano 1-no procentowy spadek rok do roku popytu na transport lotniczy – pierwszy w ciągu sześciu miesięcy tego roku.
O ile w kwietniu 2020 r. drogą powietrzną przewieziono o 37 proc. mniej ładunków w porównaniu rdr, to w kolejnych miesiącach ta różnica malała do października, kiedy wyniosła -12 proc. I właśnie w listopadzie znów wzrosła, do -13 proc. rdr.
Spadek o 1 proc. tłumaczony jest nowymi zakłóceniami, jakie spowodowała druga fala korona wirusa w światowym handlu i w międzynarodowych łańcuchach dostaw.
Już pod koniec października widzieliśmy spłaszczanie się tendencji wzrostu popytu, co może wskazywać, że rynek się ochładza i tak się rzeczywiście stało. (…) Musimy jednak porównać to ze skutkami blokad i ograniczeń nałożonych przez rządy w celu spowolnienia drugiej fali covid-19, zwłaszcza w Europie i USA oraz z odpowiadającym im zakłóceniem ciągłości działania i zaufania konsumentów.” – skomentował Niall van de Wouw, dyrektor zarządzający Clive Data Services.
W efekcie tego w listopadzie zmalał współczynnik wypełnienia brzuchów samolotów, z 72 proc. w pierwszych dwóch tygodniach listopada, do 70 proc. w drugiej połowie miesiąca, choć nadal był o 5 proc. wyższy w porównaniach rok do roku. W istocie, w końcu listopada frachtowce były wypełnione o 10 proc. mniej, niż w październiku (wskaźnik 80 proc.).
Ceny frachtu nie rosną
Powyższe zmiany nie przełożyły się jeszcze korzystnie dla spedytorów na ceny usług transportu powietrznego. Stawki frachtu na głównych szlakach handlowych wschód-zachód w listopadzie wzrosły w porównaniu do października, według TAC Index. Z Hongkongu do Frankfurtu n. Menem o 30 proc. (do 4,9 USD/tonę), a z Chin kontynentalnych do Europy – o 24 proc.
Jednak pod koniec miesiąca stopy z Hongkongu do Europy i do Stanów Zjednoczonych spłaszczyły się. Analizy tygodniowe pokazują, że w ostatnim tygodniu listopada (48-mym) stawki frachtu między Chinami a Europą spadły o około 6 proc., w porównaniu do najwyższego poziomu w połowie miesiąca.
Tym samym stawki te w relacji Hongkong – Frankfurt są obecnie podobne, jak w pierwszym tygodniu stycznia 2020 r. Później nastąpiło załamanie rynku, a następnie od lutego gwałtowny wzrost popytu, co wywindowało stawki frachtu w maju do maksymalnego poziomu 5,9 USD/kg.
Ogólnie, koszt transportu powietrznego z Dalekiego Wschodu do Europy pozostaje w tym roku najdroższy od 2015 r., tj. publikacji Tac Index.
Czytaj również: Nadal drogi transport lotniczy i morski, możliwe przełamanie?