IRU: rządy kierują pomoc do czempionów lotniczych i kolejowych, a nie MŚP transportu drogowego
Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU) z siedzibą w Genewie ponowiła apel do rządów na całym świecie o zapewnienie większego wsparcia finansowego przewoźnikom „w obliczu ostrzeżeń o powszechnych bankructwach”. Rządowe pakiety finansowe przyjęte wobec tej branży zawodzą, a bez podjęcia „ukierunkowanych działań” – wiele firm upadnie, w tym głównie w sektorze MŚP..
To kolejny taki apel IRU, po wcześniejszym z wiosny tego roku. Jak wskazuje Unia, wcześniejsze szacunki skutków kryzysu gospodarczego spowodowane covid-19 i ich wpływu na transport były niedowartościowane.
Nowe dane
W całym 2020 roku globalny transport drogowy – towarowy i pasażerski – może ponieść straty przekraczające grubo 1 bln USD, w tym towarowy – 679 mld USD, a pasażerski – co najmniej 500 mln USD. Ta zaktualizowana wartość potencjalnych strat jest więc o prawie 2/3 (ponad 70 proc.) wyższa, niż IRU podawał w prognozie w czerwcu (643 mld USD). Rodzi to „bardzo wysokie ryzyko niewykonania zobowiązań i zidentyfikowanych niewypłacalności w tym sektorze, co doprowadzi do masowych upadłości” – stwierdza IRU. Oceniane wskaźniki niewypłacalności obejmują: wartość obrotów środkami trwałymi, prognozowane przepływy pieniężne i prognozy rzeczywistych przychodów.
W rankingu skali ryzyka od 1 (niskie ryzyko) do 10 (wysokie), wszystkie regiony świata plasują się w najwyższych poziomach tej skali – w przedziale dziewięć, natomiast Europa w najwyższym (dziesiątym).
Szacowane straty branży europejskiej przewozów towarowych wzrosły o 2/3 – do 125 mld USD, a pasażerskich – do 94 mld USD. Jeszcze wyższe są szacowane straty przewoźników z Azji – na 379 mld USD.
Możliwe skutki
Jak podkreślają autorzy analizy, powyższe dane wskazują na zbliżającą się falę bankructw w transporcie drogowym, która będzie miała druzgocący wpływ na światową gospodarkę i jej zdolność do powrotu do zdrowia po pandemii.
„Zdecydowana większość z ponad 3,5 miliona firm transportu drogowego na świecie, które reprezentujemy, to małe i średnie przedsiębiorstwa, które są klejem łączącym globalne łańcuchy dostaw i sieci mobilności. Większość z nich ma trudności z opłaceniem rachunków. Jest to ogromne zagrożenie dla światowej gospodarki” – powiedział sekretarz generalny IRU Umberto de Pretto.”
To dlatego członkowie IRU przyjęli globalne wezwanie do działania dla rządów, aby pilnie wspierać przemysł transportu drogowego.
Jakie były „tarcze”?
Pomimo rosnących strat, że rządy na całym świecie zrobiły niewiele, aby pomóc sektorowi, ocenia IRU. W kwietniu br. Unia przedstawiła dziesięciopunktowy plan naprawy sytuacji w branży i gospodarkach. Jak podkreśla w obecnym apelu, większość krajów nadal nie wdrożyła ukierunkowanych środków, które by w wystarczającym stopniu wspierały komercyjny przemysł transportu drogowego.
Niektóre rządowe antycovidowe pakiety ratunkowe koncentrowały się na ułatwianiu pożyczek, spłat kredytów i wspieraniu pracowników. Jednak niewielu przewoźników drogowych korzysta z tych środków i „konieczne są pilne działania obniżające podatki i opłaty, a także potrzebne są dotacje pieniężne i elastyczne ubezpieczenia.”
Wobec wspomnianego ryzyka niewywiązania się przedsiębiorstw z branży drogowej z pożyczek i powszechnego zagrożenia niewypłacalnością, najpilniejszym wyzwaniem jest osiągnięcie przez nie płynności, konkludują eksperci IRU. Chodzi o to, że ponad 70 proc. badanych krajów nie wdrożyło wsparcia finansowego w formie dotacji pieniężnych dla MŚP lub przewoźników towarowych.
IRU podziela „powszechny pogląd”, że rządowe dotacje pieniężne poszły do dużych „narodowych czempionów” transportu lotniczego i kolejowego, a nie zostały skierowane do milionów mniejszych przewoźników drogowych, którzy „razem przewożą więcej towarów i pasażerów”, podkreśla IRU w swojej pracy badawczej.
Czytaj również: Skąd anomalia na rynku transportu drogowego w Europie?