Skąd anomalia na rynku transportu drogowego w Europie?
Na rynku zleceń spot przewozów drogowych w Europie utrwala się nierównowaga między popytem a dostępną mocą przewozową. Sytuacja ta trwa od lipca. Ale stawki usług transportowych nie rosną istotnie, wbrew podstawowemu prawu rynkowemu.
Z jednej strony, występuje mniejsza podaż usług w porównaniach rok do roku. We wrześniu była ona o ok. 14 proc. niższa niż we wrześniu 2019 roku. Był to zarazem najniższy wskaźnik zdolności produkcyjnych od 2017 roku. W sierpniu zdolności przewozowe były mniejsze o 12,9 proc. w porównaniach rdr.
Z drugiej strony, rośnie od kilku miesięcy popyt na transport.
„Sytuacja ta odzwierciedla stopniowe ożywienie od lipca działalności gospodarczej i popytu na transport, po ich załamaniu się wiosną tego roku” – wynika z najnowszego raportu Transport Market Monitor, opracowanego przez niemieckiego dostawcę oprogramowania logistycznego w chmurze, Transporeon i jego spółkę zależną – Tim Consult.
We wrześniu ceny usług przewozowych spadły o 3,8 proc. w porównaniu z wrześniem 2019 r., ale wzrosły o 8,2 proc. w porównaniu z sierpniem 2020 r., ponieważ pogłębił się czynnik nierównowagi popytu i podaży na rynku. W sierpniu 2020 r. stawki przewozowe były o 2,9 proc. niższe niż w lipcu, a o 8,5 proc. w porównaniu z 2019 r.
Jak powiedział Olivier Kahrs, dyrektor zarządzający Tim Consult podczas seminarium internetowego, obecna sytuacja spadku zdolności produkcyjnych i ożywienia cen ostro kontrastuje z europejskimi warunkami na rynku spotowym w „szczytowych” miesiącach pandemii koronawirusa w kwietniu i maju tego roku. To wtedy odnotowano rekordową nadpodaż samochodów ciężarowych, z powodu dramatycznego zmniejszenia produkcji przemysłowej wywołanego przez pandemię, co znacznie obniżyło ceny.
Natomiast obecnie nadal istnieje wysoki poziom niepewności rozwoju pandemii, który wpływa na przemysł i gospodarkę. W rezultacie ceny usług przewozów w transporcie drogowym w Europie pozostają niskie, pomimo tego, że popyt rośnie.