Drogi transport lotniczy, zakłócenia w obrocie kontenerami w transporcie morskim
Spedytorzy donoszą o silnym wzroście stawek frachtu lotniczego na głównych trasach z Chin i innych części Azji Wschodniej. Najbardziej do Ameryki Północnej, wolniej do Europy. Jest kilka powodów, w tym trzy główne.

Stawki usług transportu towarowego linii lotniczych w ciągu ostatnich dwóch tygodni odnotowały na niektórych trasach wzrost o 2 USD za kilogram.
Bieżące ceny
Według danych TAC Index, fracht z Szanghaju do portów lotniczych Los Angeles i Dallas-Fort Worth skoczył do 19 października o ponad 30 proc. – do około 8,60 dolarów, a z Szanghaju do wszystkich amerykańskich portów lotniczych średnio wzrósł o 25 proc., do ponad 6 USD/kg. Bardziej płaskie były wzrosty frachtu z Hongkongu do USA, lecz też przekraczały średni poziom z porównywalnego 42-giego tygodnia października 2019 r. (3,5 USD/kg), czy z 2018 r. (4,8 USD/kg).
Stawki frachtu z Szanghaju do głównych europejskich portów lotniczych pozostały stosunkowo płaskie w październiku, choć – jak wskazuje TAC Index – średnio wzrosły w ciągu dwu tygodni do około 4 USD/kg. Ceny transportu lotniczego do Frankfurtu i Amsterdamu z Szanghaju zwiększyły się w 42-gim tygodniu odpowiednio o 7 i 10 proc., do 3,82 i 4,68 USD/kg, podczas gdy stawki do Heathrow spadły nieznacznie do 3,44 USD/kg.
Dlaczego?
Głównymi powodami tej tendencji są: nadal niższe w tym roku moce przewozowe transportu cargo lotniczego (w październiku szacuje się je na minus 20 proc. w porównaniu rdr) oraz rosnący popyt na przewozy urządzeń elektronicznych, hi-tech i wielu towarów dla handlu detalicznego, w związku z przedświątecznym szczytem przewozowym. Niektóre portale wskazują ponadto na perturbacje w morskim transporcie kontenerowym.
Dochodzą do tego inne czynniki. Np. ten, że większość transakcji przewozowych z kluczowych azjatyckich hubów lotniczych jest obecnie sprzedawana po cenach rynkowych spot.
Według Flexport, ceny frachtu z Dalekiego Wschodu wywindowały w ostatnim czasie dwa duże projekty motoryzacyjne Daimler Benz i BMW, które zgłosiły popyt na transport setek ton towarów dziennie i stworzyły niedobory mocy produkcyjnych. Dochodzą do tego lokalne zakłócenia, jak np. zakaz lotów w przestrzeni powietrznej Mjanma (Birma), w związku z czym nie ma lotów do/z hubu w Jangon, a fracht jest przewożony przez Bangkok ciężarówkami lub transportem morskim przez Singapur.
W ocenie spedytorów, jakie prezentują portale, tendencja wzrostu stawek frachtu lotniczego utrzyma się także w listopadzie, m.in. za sprawą nadal rosnącego popytu na rynku e-commerce oraz braku oznak zwiększenia ruchu pasażerskiego, przewożącego też cargo.
Odbiór kontenerów
Spedytorzy informuje też o stosunkowo nowym zjawisku, występującym w kontenerowym transporcie morskim.
Coraz droższe dla użytkowników stają się opłaty w portach chińskich za kontenery, z powodu rosnącej nierównowagi w obrocie nimi. Europejscy i amerykańscy importerzy mają trudności ze zwrotem pustych kontenerów do Azji. A zgodnie z praktyką, gdy użytkownik odbiera kontenery z lokalizacji z dużą ich nadwyżką (USA/Europa) i przenosi je do lokalizacji z deficytem (Chiny, Daleki Wschód), dostawca często płaci użytkownikom kontenerów za zmianę położenia ich pustego kontenera w lokalizację z deficytem.
Średnia opłata w ostatnich 4 latach za odbiór kontenerów między Europą i Chinami wynosiła 256 USD. Obecnie w grupie 10 najdroższych pod tym względem portów w połączeniu do Szanghaju są: Goeteborg (739 dolarów za odbiór kontenera), Warszawa (735 USD) i Duisburg (617 USD).
O podwyżkach cen frachtu lotniczego pisaliśmy także tutaj: Znów drożeje transport lotniczy, powody te same co wcześniej