Znów drożeje transport lotniczy, powody te same co wcześniej
W ubiegłym tygodniu stawki frachtu lotniczego na świecie wzrosły o ponad 8 proc., choć w różnej skali na głównych trasach. To skutek brakujących nadal mocy przewozowych w porównaniu do popytu.

O rekordowych przychodach lotniczego cargo pisaliśmy tutaj.
Według danych Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), tylko w czerwcu potencjał międzynarodowego transportu ładunków był o 70 proc. mniejszy w relacji rok do roku. Chociaż zwiększyły się zdolności przewozowe frachtowców – o 32 proc. rdr, to całkowita, globalna zdolność produkcyjna operacji międzynarodowych spadła o 33,9 proc., a praca przewozowa (tono-km) o 19,9 proc. Takie są skutki radykalnego wstrzymania przewozów pasażerskich, którymi dostarczany jest także fracht.
„Kryzys zdolności przewozowych trwa, ponieważ operacje pasażerskie odbudowują się bardzo powoli. Transport ładunków jest o wiele zdrowszy niż rynek przewozów pasażerskich, ale prowadzenie działalności pozostaje wyjątkowo trudne” – skomentował wyniki Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.
W najbliższych tygodniach IATA nie przewiduje poprawy sytuacji, ponieważ w wielu krajach nadal nie opada pierwsza fala pandemii koronawirusa, a w szeregu innych – już pojawiła się druga jej fala.
Według najnowszych danych TAC Index, w minionym tygodniu najbardziej wzrosły stawki frachtu lotniczego w przewozach transpacyficznych – z Chin kontynentalnych do USA (o 8,6 proc. – do 5,16 USD/kg) oraz z Hongkongu do USA (o 9 proc. – o 5,35 USD). Ma to związek z rosnącym zapotrzebowaniem na środki ochrony zdrowia, w związku w wysoką nadal liczbą zachorowań w USA na koronawirusa.
Fracht lotniczy z Chin do Europy wzrósł w minionym tygodniu znacznie mniej, o 0,6 proc. (do 3,29 USD/kg), z Hongkongu do Europy wzrósł o 3,6 proc. (do 3,26 USD/kg), natomiast z Szanghaju do Europy zmalał o 2,4 proc. (do 3,32 USD/kg). Zmalał także (o 3,4 proc.) koszt przewozu towarów drogą powietrzną z Frankfurtu do USA (3,75 USD/kg), natomiast z Chicago do Europy wzrósł o 4,3 proc. (1,36 USD/kg).
Sytuacja rynkowa może się pogorszyć w dwojakim znaczeniu, bowiem rosną ceny paliw (średnie ceny nafty odrzutowej wzrosły w ciągu miesiąca o 10,8 proc.). Potencjalnie obniży to marże przewoźników frachtowych i pasażerskich, co z kolei może ich skłonić albo do ograniczenia przewozów, albo przeniesienia tych wyższych kosztów na klientów. Być może najwięksi przewoźnicy będą przesuwać frachtowce z linii o mniejszej rentowności na linie o większej rentowności.
W ocenie niektórych analityków, rosnące ceny paliw mogą spowodować częściowe wycofanie frachtowców z rynku europejskiego, na rzecz obsługi połączeń z Chin i Indii do Ameryki Północnej. Ale w opinii niektórych spedytorów, w Europie rośnie popyt na dostawy towarów ze strony sprzedawców detalicznych i producentów, ponieważ ich zapasy spadają.