Rosjanie stymulują konkurencję na łotewskim rynku kolejowym
Podczas gdy Koleje Litewskie wchodzą na rynki zagraniczne, na sąsiedniej Łotwie obserwuje się zupełnie inne trendy. Z jednej strony ten kraj coraz bardziej traci ładunki tranzytowe, głównie z Rosji. Z drugiej strony rosyjskie firmy logistyczne stymulują konkurencję na lokalnym rynku kolejowych przewozów towarowych.

W przeciwieństwie do swoich litewskich kolegów, kolejarze na Łotwie nie myślą o ekspansji zagranicznej, ale raczej o przetrwaniu. Od początku roku Koleje Łotewskie (LDz) zredukowały zatrudnienie o prawie 1000 pracowników, a do końca roku zostanie zwolnionych kolejnych 500 osób (całkowita liczba pracowników państwowej spółki przed redukcjami wynosiła ok. 10 tys. osób). Głównym powodem tego kroku było zmniejszenie ruchu towarowego.
„W tym roku planujemy przewieźć ok. 25 mln ton ładunków, czyli o połowę mniej niż w roku ubiegłym. W najbliższych latach planujemy niewielki wzrost, ale jest on naprawdę mały. Nie widzę możliwości zastąpienia tych ładunków z Rosji, które straciliśmy” – powiedział szef LDz Maris Kleinbergs do lokalnej agencji informacyjnej LETA. Utrata tranzytu z Rosji nie jest jedynym wyzwaniem, z jakim musi się zmierzyć łotewski przewoźnik.
Koleją nad Bałtyk
W dłuższej perspektywie Koleje Łotewskie mogą stracić jeszcze więcej ładunków ze względu na zwiększoną konkurencję ze strony prywatnych przewoźników związanych z rosyjskim biznesem. Główna część przepływu towarów na sieci kolejowej Łotwy przebiega z Rosji do portów w Rydze, Windawie i Lipawie. Wcześniej te przewozy były obsługiwane wyłącznie lokomotywami państwowej firmy, teraz ma ona konkurenta.
Pod koniec sierpnia prywatny przewoźnik kolejowy Euro Rail Cargo uzyskał prawo do wykonywania przewozów kolejowych z Rosji do portów łotewskich. Ta firma została założona w 2002 roku pod nazwą Liepājas naftas tranzīts w celu dostarczania produktów naftowych do portu w Lipawie. W 2015 roku 50% udziałów tego łotewskiego przewoźnika przejęła firma RZDL Multimodal, która, choć zarejestrowana w Amsterdamie, jest w rzeczywistości spółką zależną RZD Logistics. Druga połowa Euro Rail Cargo jest kontrolowana przez łotewską spółkę Locomotive Traction Operator, która jest własnością kilku łotewskich biznesmenów.

Należy zauważyć, że RZD Logistics ma kolejną spółkę zależną na Łotwie. Mowa o firmie logistycznej Euro Rail Trans, która powstała jako wspólne przedsięwzięcie pomiędzy RZD Logistics (51% udziałów) a Locomotive Traction Operator (49% udziałów). Tym samym rosyjscy spedytorzy planujący eksport swoich produktów przez łotewskie porty morskie mogą to zrobić korzystając tylko z usług RZD Logistics i jej spółek zależnych.
Łotewskie koleje się zmieniają
Jasne, że utrata ładunków i zwiększona konkurencja mają negatywny wpływ na Koleje Łotewskie. Jest jednak pozytywny aspekt. Firma rozpoczęła drogę do zmian. Obecnie opracowywany jest nowy model biznesowy Kolei Łotewskich. Jego szczegóły są nadal nieznane, ale ostatnio szef państwowej firmy Maris Kleinbergs zasugerował, że głównym celem będzie poszerzenie zakresu działalności spółki. Między innymi planowane jest zwrócenie większej uwagi na obsługę tzw. ostatniej mili oraz świadczenie multimodalnych usług logistycznych.
Ponadto Koleje Łotewskie wiążą duże nadzieje z ładunkami tranzytowymi z Chin. W tym kierunku są już pewne zmiany. Po pierwsze, łotewskie porty mogą stać się alternatywą dla Kaliningradu w transporcie multimodalnym z Chin do Europy Zachodniej. Ta opcja została przetestowana jesienią 2018 roku, kiedy kontenery z chińskiego miasta Xi’an zostały dostarczone koleją do portu w Rydze, gdzie załadowano je na statki w celu dostarczenia ich do Rotterdamu. Po drugie, Łotwa, wraz z Litwą, może stać się krajem tranzytowym dla towarów z Chin do Kaliningradu. Wiosną tego roku rosyjska firma TransContainer zorganizowała kilka pociągów kontenerowych na trasie Chiny – Rosja – Łotwa – Litwa – Kaliningrad. Rozwój obu rodzajów transportu wymaga obniżenia stawek za dostęp do infrastruktury kolejowej Łotwy, które należą do najwyższych w Europie.