Covid dławi plany inwestycyjne w portach kontenerowych
W następstwie skutków pandemii covid-19 rozbudowa zdolności przeładunkowych morskich terminali kontenerowych na świecie skurczy się w ciągu pięciu lat o 40 procent w porównaniu do średnich wieloletnich.

W swoim najnowszym przeglądzie i prognozie („Global Container Terminal Operators Annual Review and Forecast”) brytyjska firma analityczna Drewry Maritime Research ocenia, że ta globalna przepustowość portów kontenerowych będzie rosła do 2024 roku w średnim rocznym tempie po ok. 2,1 procent, czyli po nieco ponad 25 milionów TUE rocznie. Będzie to zatem znacznie niższy przyrost mocy przeładunkowych, jaki obserwowano w ciągu ostatniej dekady (2010-19), kiedy średnio roczny wzrost przekraczał 40 milionów TEU, wynika z raportu.
Przewiduje się też w nim, że przepustowość portów kontenerowych na świecie wzrośnie z 801 mln TEU w 2019 r., do 951 mln TEU w 2024 r. Jednak i ten prognozowany poziom może być zagrożony, jeżeli druga i kolejne fale koronawirusa spowodują dalsze, powszechne blokady gospodarcze.
„Nasza pięcioletnia prognoza globalnej obsługi portów kontenerowych została drastycznie obniżona z powodu pandemii Covid-19, a ryzyka biznesowe pozostają mocno ważącymi czynnikami na spadek inwestycji” – skomentowała Eleanor Hadland, analityk Drewry, autorka raportu.
Wynika z niego też, że w wyniku braku efektów przyhamowania pandemii, operatorzy i władze portowe dokonują przeglądu realizacji planowanych projektów, uwzględniając kolejne warianty drastycznego spowolnienia wzrostu gospodarczego i niepewne perspektywy krótko- i średnioterminowe.
Na plany inwestycyjne operatorów terminali morskich i zarządów portów wpływają zapewne także prognozy możliwej zmiany łańcuchów dostaw. Jak wynika z badania z lipca br. zleconego przez DHL („COVID-19: The Future of Supply Chain”), ponad połowa pytanych menedżerów firm spedycyjnych (57,2 proc.) będzie dążyć po pandemii do dywersyfikacji bazy dostawców, a wielu z nich deklaruje zmniejszenie zależności od Dalekiego Wschodu (29,9 proc.), a w szczególności od Chin (kolejne 13,2 proc.). Dwie trzecie pytanych (66,2 proc.) stwierdziło, że ich firmy analizują pilnie możliwość pozyskiwania towarów „bardziej lokalnie”, podobnie jak możliwości dodatkowego gromadzenia zapasów.