Ukraina na Nowym Jedwabnym Szlaku: zwrot do Rosji?
Ukraina stała się częścią Nowego Jedwabnego Szlaku. Jeden po drugim, pociągi kontenerowe przybywają do kraju z Chin. Ich trasy przebiegają przez terytorium Rosji. W związku z tym powstaje pytanie, czy Korytarz Środkowy ma perspektywy?

To lato okazało się bardzo gorące dla Ukrainy, zwłaszcza w dziedzinie intermodalnego transportu kolejowego. Po kilku latach obietnic i pogawędek kraj otrzymał kolejowe połączenie towarowe z Chinami, a tym samym dołączył do Nowego Jedwabnego Szlaku. Na początku czerwca do Kijowa przyjechał pociąg z 41 kontenerami z chińskiego miasta Yantai.
Miesiąc później, to jest w tym tygodniu, głośno przywitano w Kijowie drugi pociąg towarowy z Chin z 43 kontenerami. Trasa nowego pociągu okazała się nieco inna, ponieważ punkt początkowy zmienił się: Yantai zostało zastąpione przez Wuhan. Ponadto w najbliższej przyszłości planowane jest uruchomienie trzeciego pociągu między Chinami a Ukrainą. Oczekuje się, że połączy Kijów i Nanchang.
Szybciej przez Rosję
Podczas gdy biznes i logistycy uzgadniają szczegóły i możliwości planowanego połączenia kolejowego między Ukrainą a Chinami, ukraińska prasa z przyjemnością informuje o dwóch pociągach, które już miały miejsce, a urzędnicy uroczyście wygłaszają przemówienia. „Jesteśmy zainteresowani zwiększeniem tranzytu towarów koleją z Chin do Europy Zachodniej, włączeniem Ukrainy w trasy Jedwabnego Szlaku oraz bezpośrednim międzynarodowym połączeniem między Chinami a Ukrainą” – powiedział ukraiński minister infrastruktury Władysław Krykliy podczas uroczystości z okazji przyjazdu pociągu z Wuhan.
Jednocześnie ukraińscy urzędnicy unikają jednego ważnego aspektu. Wszystkie trzy powyższe pociągi przejeżdżają przez terytorium Rosji. Tych informacji brakuje w powiadomieniu zarówno Kolej Ukraińskich (UZ), jak i Ministerstwa Infrastruktury Ukrainy. Wygląda na to, że rząd Ukrainy opiera się całkowicie na trasach przebiegających przez Rosję. Oświadczenie to potwierdza fakt, że rosyjskie platformy kolejowe są wykorzystywane do dostarczania kontenerów przez terytorium Ukrainy. Możemy mówić obszernie o korzyściach płynących z tranzytu przez Rosję. W szczególności całkowity czas dostawy tą drogą z Chin na Ukrainę wynosi około 15 dni. Ale dlaczego oficjalnie nie uznać tej zmiany?
Pociąg przez dwa morza
Oczywiście uruchomienie nowych kolejowych przewozów towarowych, zwłaszcza z Chinami, ma pozytywny wpływ na gospodarkę kraju. Ale w tym przypadku kolejny aspekt pozostaje niejasny. Co stanie się z innymi obiecującymi trasami pociągów kontenerowych między Ukrainą a Chinami?
Do tej pory ukraińscy urzędnicy unikali odpowiedzi na to pytanie i ograniczają się do ogólnych oświadczeń. „Koleje Ukraińskie aktywnie działają na rzecz zwiększenia potencjału tranzytowego ukraińskich kolei i rozwijają znaczną liczbę łańcuchów logistycznych do dostarczania towarów do ich miejsc docelowych” – powiedział pełniący obowiązki Prezesa Zarządu tej spółki Ivan Yuryk.
Należy przypomnieć, że do niedawna Korytarz Transkaspijski lub Środkowy był uważany za obiecującą trasę z Ukrainy do Chin. W styczniu 2016 r. odbył się nawet test dostawy kontenerów w ten sposób. Przechodzi przez Gruzję, Azerbejdżan, Kazachstan i przecina dwa morza, Czarne oraz Kaspijskie. Ten ostatni fakt stwarza pewne trudności w rozwoju tego korytarza.
Korytarz Środkowy
Kilka krajów jest zainteresowanych wspomnianą trasą przez dwa morza. Wśród nich jest Polska. W szczególności polska firma PKP LHS wielokrotnie wyrażała zainteresowanie Środkowym Korytarzem, a nawet wykorzystywała go do testowych wysyłek kontenerów do Chin i Iranu. Zarówno Kazachstan, Azerbejdżan i Gruzja stale podkreślają zainteresowanie tym korytarzem. Niestety, Ukraina dotychczas zajęła milczące stanowisko. Dla porównania, obecność przeszkody w postaci morza nie uniemożliwia Kazachstanowi i Azerbejdżanowi rozwoju transportu kolejowego kontenerów za pomocą wyspecjalizowanych promów, a tym samym zwiększają swoje możliwości tranzytowe dla kontenerów z Azji Środkowej do Europy Zachodniej.