Cz. Warsewicz: Karsznice kluczowym projektem hubowym
Inwestycja PKP Cargo i PKP SA w Zduńskiej Woli-Karsznicach jest kluczowym projektem hubowym o strategicznym znaczeniu dla rozbudowującego się łańcucha dostaw na kierunku północ – południe i wschód – zachód – stwierdza w rozmowie z IntermodalNews.pl Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo.
Zobacz pierwszą część wywiadu z Czesławem Warsewiczem.
Jak wygląda obecność Grupy PKP CARGO na Nowym Jedwabnym Szlaku i rynkach wschodnich?
My dzisiaj jesteśmy obecni na tym szlaku, realizujemy dużą część tych przewozów na obszarze Unii Europejskiej. Liczba pociągów na tym szlaku rośnie. W ubiegłym roku było ich już 6800. Jednak mimo że ta skala przewozów rośnie, to w 2018 r. połączenia na Nowym Jedwabnym Szlaku obsługiwały tylko 0,6% wymiany handlowej między Chinami a Europą. Tak więc z punktu widzenia biznesu jest to ruch mało istotny, ponadto subsydiowany przez władze chińskich prowincji i rządu centralnego. Obserwujemy jak rozwija się ten rynek i myślimy o otwarciu przedstawicielstwa spółki w Chinach, ale zależeć to będzie od dalszego rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku, czy np. nastąpi ograniczenie dotacji. Rząd Chin zapowiedział, że docelowo uruchamianych ma być 10 tys. pociągów rocznie i wydaje się to realistyczne.
Czy konieczne są większe inwestycje w rejonie Małaszewicz?
Ponad 75% pociągów na Nowym Jedwabnym Szlaku jedzie przez nasz terminal w Małaszewiczach i z tego powodu jest to ważny segment naszej działalności. Chcemy zmodernizować ten suchy port tak by odpowiadał na potrzeby rozwijającego się rynku i miał większe możliwości przeładunkowe. Dlatego wystąpiliśmy też o dofinansowanie tego zadania z funduszy unijnych i podpisaliśmy rok temu umowę w tej sprawie z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Obecne możliwości Małaszewicz odpowiadają na zapotrzebowanie przy takiej liczbie pociągów jak obecnie jest tam kierowana, a inwestycje nastawione są na wzrost liczby połączeń. Mamy tam jeden terminal, a czy będzie potrzeba uruchomienia kolejnych, to będzie zależało od rozwoju siatki połączeń. W Małaszewiczach dysponujemy dużą wolną powierzchnią i możliwością zbudowania nawet czterech nowych terminali. Równocześnie PKP PLK realizuje inwestycje liniowe, co podniesie przepustowość ruchu kolejowego na granicy polsko-białoruskiej. Natomiast zdecydowana większość towarów płynie do Europy i Polski statkami, dlatego ważne jest aby przejąć transport z portów w głąb kontynentu. To jest kluczowy rynek.
A jaką rolę będą pełnić planowane nowe terminale w Karsznicach i Bydgoszczy-Emilianowie?
Karsznice to jest dla nas kluczowy projekt hubowy, to powinien być centralny terminalem multimodalny dla Polski. Znajdzie się on na skrzyżowaniu ważnych szlaków kolejowych i drogowych. Przy zwiększeniu przeładunków towarów w portach Karsznice będą pełnić istotną rolę w dostarczaniu towarów klientom w całej Europie dzięki możliwości obsługi ładunków z i do portów Trójmorza. Takich terminali nam brakuje. W Polsce jest średnio 3 razy mniej terminali w przeliczeniu na 100 km sieci kolejowej niż w Zachodniej Europie. Jeżeli chcemy przejąć ładunki z transportu drogowego to musimy mieć więcej suchych portów.
Bydgoszcz Emilianowo to mniejszy projekt. Tam trwają analizy tego jak zaangażuje się w to zadanie PKP CARGO, a jak nasi partnerzy. To nie będzie terminal hubowy, ale końcowy na zapełnienie rynku lokalnego.
Rozpatrywane są kolejne lokalizacje na terminale?
Sprawa jest dynamiczna. Dzisiaj dla nas ważne jest wplecenie wszystkich terminali w jeden system. Większą wartość widzimy w tym, aby terminale zintegrować, aby móc nimi wspólnie zarządzać i poprawić efektywność działania, aby móc konkurować z ciężarówkami i samolotami.