Armatorzy wprowadzają opłaty za czyste paliwo
Armatorzy morscy przygotowują się do wprowadzenia dyrektywy IMO 2020 wprowadzającej obowiązek stosowania paliwa o niskiej zawartości siarczanów. Dodatkowe koszty zostaną pokryte w opłatach pobieranych od operatorów.
Zgodnie z dyrektywą Międzynarodowej Organizacji Morskiej od 1 stycznia 2020 dopuszczalny poziom siarczanów w paliwie bunkrowym wynosi 0,5% czyli znacznie mniej niż obecnie dopuszczalny limit 3,5%. Natomiast na wodach na europejskim Obszarze Kontroli Emisji (ECA) norma już teraz obowiązuje restrykcyjna norma 0,1%.
Paliwo o niskiej zawartości siarczanów jest droższe, a wyższe koszty spowodowane przez ekologiczną regulacją zostaną przeniesione na operatorów logistycznych. Armatorzy podniosą ceny frachtu wliczając w nie czynnik związany z wyższym kosztem bunkrowania. Ze względu na utrzymujące się od kilku miesięcy niskie ceny frachtu, malejący popyt i małą rentowność armatorzy oceaniczni mają niewielkie możliwości pokrycia dodatkowych kosztów własnymi środkami.
Maersk wprowadza od 1 grudnia opłaty za paliwo ekologiczne w kontraktach trzymiesięcznych. Opłata została skalkulowana na podstawie cen paliwa spełniającego europejską normę 0,1%. Współczynnik korekcji paliwa ustalono na 50 dol. na tonę. O ile wzrośnie cena frachtu duński gigant poinformuje pod koniec października.
Podobną decyzję podjęła francuska grupa CMA CGM, która również wprowadza od 1 grudnia dopłatę do paliwa niskosiarkowego w kontraktach krótko jak i długoterminowych. Trzeci co do wielkości armator informuje także, że wpływ środowiskowej regulacji będzie wyższy dla ładunków w chłodniach, dlatego opłaty będą wyższe o 25 dol. na TEU. Oprócz wprowadzenia czystszego paliwa francuska grupa planuje także wykorzystywanie skroplonego gazu ziemnego w kontenerowcach, a także stosowanie systemów oczyszczania powietrza. Te rozwiązania jednak będą stosowane stosunkowo rzadko.
Duży wzrost kosztów
Hapag-Lloyd poinformował, że wdrożenie dyrektywy IMO 2020 podniesie koszty operacyjne o ok. 1 mld dolarów rocznie. W związku z tym firma wprowadzi mechanizm korekty ceny, który będzie aktualizowany co 3 miesiące. Armator zapowiada że będzie w przejrzysty sposób informować o tym jak obliczane będą dodatkowe opłaty.
Inną strategię wybrała grupa MSC, która zdecydowała się zainstalować na statkach płuczki, dzięki którym będzie mogła korzystać z tańszego paliwa. Jedna wiąże się to z sporymi wydatkami: na montaż 86 płuczek MSC wzięła 439 mln dol kredytu. Dodatkowe urządzenia zmniejszają pojemność kontenerowców, dlatego MSC będzie również ponosić koszty przebudowania statków. Koszty te też będą ujęte w opłatach od klientów.
Różnica cen między nisko wysoko-siarkowym paliwem wynosi ok. 200 dol na tonę. W 2021 r. zaczną obowiązywać kolejne restrykcje jeśli chodzi o paliwo wykorzystywane przez statki na Morzu Północnym i Bałtyku, które dotyczyć będą emisji azotanów.