Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

Jak ominąć zachodnie sankcje gospodarcze i legalnie kupować ropę z Rosji? 

Ludzka pomysłowość nie zna granic, zwłaszcza gdy w grę wchodzą ropa i gaz. Są one skrajnym przykładem nieustępliwości i odporności globalizacji. Przykład? – Rosja, mimo że objęta jest łącznie 30 159 odrębnie liczonymi sankcjami ekonomicznymi wprowadzonymi przez różne państwa, wyeksportowała w ciągu ostatnich kilku lat ropę i gaz o wartości 913 mld dolarów. Lwia część tych surowców, na kwotę ok. 213 mld dolarów, została sprzedana Unii Europejskiej.

fot. PKP PLK

Jak to możliwe? I dlaczego tak się dzieje? – pyta amerykański portal MaritimeExecutive. Starając się na nie odpowiedzieć, pośrednio odpowiada też na zarzuty Donalda Trumpa, że kraje UE tak mało robią praktycznie, by ukarać finansowo Rosję za jej agresję na Ukrainę. W artykule korzysta się m.in. z danych Atlantic Council.

Pokusa

Praktyka dowodzi, że każdy „zakazany” ładunek znajdzie, podobnie jak woda, drogę od sprzedawcy do nabywcy. Ropa rosyjska jest eksportowane przez moskiewską „flotę cieni”, złożoną z ok. 600 tankowców, które unikają zawinięć do portów, korzystając z transferów ropy między statkami na wodach międzynarodowych. Proceder wzmacnia ukrywanie własności statków za pajęczyną firm no name czy obchodzenie przepisów dotyczących wskazania kraju pochodzenia ładunków, bo miesza się paliwa rosyjskie z paliwami nieobjętymi sankcjami.

W przypadku tak strategicznego ładunku jego obrót na tak dużą skalę nie byłby możliwy bez zgodny rządów wielu państw. Według ME, w ekspedycji ropy z Rosji do UE pośredniczą trzy kraje: Turcja, Cypr i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Najlepiej sobie z tym „radzi” Turcja. Np. rafineria w Izmirze przetwarza 98 proc. rosyjskiej ropy, a produkty oznaczane jako „tureckie” są legalnie eksportowane do UE.  

Zwinna Turcja

Kraj ten oferuje systematyczny i ustrukturyzowany sposób nie tylko na pośrednie, ale i legalne prowadzenie interesów z Rosją. Przynosi to korzyści ekonomiczne samej Turcji, Rosji oraz firmom, które obawiają się naruszenia sankcji. 

„Przyczyna tkwi w skomplikowanej historii dyplomatycznej Turcji” ocenia ME. Jest ona nominalnie zachodnim sojusznikiem (członkiem NATO) z europejskimi aspiracjami (trwa proces jej akcesji do UE), ale jej interakcje z USA i UE cierpiały z powodu „strategicznych tarć”. Np. w 2003 r. turecki parlament odmówił wojskom amerykańskim wykorzystania bazy lotniczej Incirlik do wojny w Iraku. W 2016 r., gdy prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan padł ofiarą wojskowego zamachu stanu, USA odrzuciły tureckie żądanie ekstradycji Fetullaha Gülena, oponenta Erdoğana. 

Podczas wojny domowej w Syrii Stany Zjednoczone zbroiły kurdyjskich bojowników, których Turcja uznała za terrorystów. Niedawno Turcja zakupiła rosyjskie rakiety S-400, co zniweczyło jej kompatybilność wojskową z NATO i doprowadziło do wykluczenia jej z programu myśliwców F-35. Z kolei Cypr blokował członkostwo Turcji w UE z powodu nielegalnej inwazji na wyspę w 1974 r. Ta lista problemów jest długa i potencjalnie paraliżująca. Nie może być zatem zaskoczeniem to, że Turcja szuka „innych partnerów do tańca”. 

Współpraca rosyjsko-turecka 

„Pomijając kilka trudnych momentów, Rosja z czasem pogłębiła i poszerzyła swoje więzi z Turcją. Najwyraźniej oba kraje dostrzegają w sobie nawzajem wystarczająco dużo strategicznej wartości lub potrzebują się nawzajem na tyle, by załagodzić pojawiające się konflikty”, ocenia ME. Np. w niepamięć poszedł incydent zestrzelenia w listopadzie 2015 r. przez siły tureckie rosyjskiego myśliwca Su-24 podczas wojny domowej w Syrii.

Turcja korzysta ze współpracy z Rosją pełnymi garściami. Nie tylko czerpiąc korzyści z tranzytu gazociągiem TurkStream czy pomocy w budowie elektrowni jądrowej w Akkuyu (o wartości 20 mld dol.), którą Rosja buduje i utrzymuje. Wyznaczając kurs dyplomatyczny między głównymi mocarstwami, Turcja przekształciła handel śródziemnomorski, umożliwiając Rosji dostęp – geograficzny i ekonomiczny – do ropy naftowej i gazu ziemnego. Dodajmy, że w czasie pokoju rosyjskie statki przepływające przez Dardanele i Bosfor są chronione prawem międzynarodowym na mocy Konwencji z Montreux z 1936 r. 

W zamian Rosja zapewnia tureckim statkom bezpieczeństwo żeglugi Morzem Czarnym. O ile międzynarodowi przewoźnicy wycofali się na ogół z tego akwenu. tureckie linie żeglugowe przejęły 55 proc. rosyjsko-czarnomorskiego rynku kontenerowego. Jednocześnie Turcja korzysta ze współpracy z zachodnimi partnerami. UE jest jej największym partnerem handlowym, natomiast Artykuł 5 NATO zapewnia Turcji gwarancję bezpieczeństwa, której Rosja, zwłaszcza teraz, nie jest w stanie dorównać. 

Co Turcja oferuje w zamian partnerom zachodnim? Niewiele, zwłaszcza w sprawie „lojalności”. Wdrożyła selektywnie niektóre sankcje ratyfikowane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, np. wymierzone w Koreę Północną. Ale nie przyłączyła się do któregoś z embarga gospodarczego UE wobec Rosji (jak np. Wielka Brytania czy Norwegia). Dlatego transakcje handlowe Turcji z Rosją, które byłyby zakazane na mocy przepisów unijnych lub USA, pozostają w Turcji legalne. 

Kompletny ekosystem

Skalę tureckich operacji blendingu i reeksportu można oszacować na podstawie statystyk. Zakupy rosyjskich produktów naftowych przez Turcję wzrosły w latach 2023-24 o 105 proc., ale krajowe zużycie ropy zaledwie o 8 proc. Oznacza to, że ​​rafinerie tureckie nie zaspokajają głównie krajowego popytu. Rafineria w Izmirze w Turcji przetwarza podobno 98 proc. rosyjskiej ropy naftowej, głównie z Łukoilu. Te rafinowane produkty naftowe są oznaczane jako „tureckie” i legalnie eksportowane do UE. 

Niektóre tureckie banki są powiązane m.in. z Bankiem Kredytowym Moskwy. Najsłynniejszy z nich (autor nie wymienia nazwy) ułatwiał dokonywanie płatności od kupujących i przekazywał wpływy do rosyjskich instytucji bankowych po pobraniu własnej prowizji. Tak „kompleksowy system ropa za kredyt”, który prowadził, legalnie omijał tradycyjne zachodnie kanały finansowe. 

W sumie – Turcja przyjęła podejście, które doprowadziło do powstania innych klastrów morskich: połączenia usług izb rozliczeniowych, finansowania, zarządzania statkami, obsługi portów i terminali oraz stoczni zajmujących się naprawą i modernizacją. Unikatowym elementem jest kompletny ekosystem oferowany przez Turcję, który umożliwia płynny handel z Rosją, podczas gdy zachodni konkurenci borykają się z problemami związanymi z przestrzeganiem przepisów i przeszkodami prawnymi.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close