Czy dyrektywa ws. „etycznych” łańcuchów dostaw nie zostanie wdrożona?
Francja dołączyła do Niemiec, domagając się wycofania wejścia w życie dyrektywy w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw (Corporate Sustainability Due Diligence Directive – CSDDD). Jako powód wpierw kanclerz Niemiec Friedrich Merz, a ostatnio prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślili, że chodzi o zmniejszenia obciążeń regulacyjnych przedsiębiorstw unijnych i pomoc w poprawie ich konkurencyjności, szczególnie wobec firm amerykańskich i chińskich.

Według obecnego stanu, dyrektywę CSDDD będą musiały wypełnić duże przedsiębiorstwa. Ale ze względu na skomplikowane, długie i globalne ich łańcuchy dostaw, dotyczy ona także podmioty pośrednio zaangażowanych w tych łańcuchach, w tym w procesie dostaw, tj. firmy logistyczne. Z tego powodu, jak również dlatego, że szczególny nacisk dyrektywa kładzie na analizę łańcucha dostaw, CSDDD jest też ona nazywana dyrektywą „etycznych” łańcuchów dostaw.
Historia przyjęcia CSDDD
CSDDD weszła w życie 25 lipca 2024 r. Od tego czasu państwa członkowskie mają dwa lata na transpozycje jej przepisów do krajowych porządków prawnych. Dyrektywę tę wprost muszą przestrzegać przedsiębiorstwa, które w ciągu ostatniego roku obrotowego zatrudniały co najmniej 500 pracowników i osiągnęły przychody powyżej 150 mln euro. Jeśli firmy nie spełnią ww. kryteriów kwotowych, dyrektywa będzie stosowana sektorowo, czyli będzie dotyczyć przedsiębiorstw działających w branżach: produkcji tekstylnej, rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa, artykułów spożywczych, napojów i sprzedaży plonów rolnych, wydobywczych (gdy wydobywają określone surowce, produkują wyroby metalowe i handlują nimi), przypomina kancelaria prawna WoltersKluwer.
Przedsiębiorstwa unijne będą musiały dokładnej analizować ryzyka występujące w całym łańcuchu dostaw, zwłaszcza jeśli chodzi o prawa człowieka (w tym przypadki zatrudniania dzieci i niewolnictwo) i ochronę środowiska (zanieczyszczenie i emisje, wylesianie, szkody dla ekosystemów). Co więcej, powinny one stosować procedury należytej staranności w kontekście zrównoważonego rozwoju z uwzględnieniem takich kwestii, jak: identyfikacja czynników negatywnie wpływających na środowisko i społeczeństwo, ocena skali i istotności tego oddziaływania, ciągły monitoring procesów oraz wdrażanie działań zapobiegawczych, a w razie konieczności naprawczych.
Zmiana stanowiska KE
Dyrektywa CSDDD niejako uszczegóławia lub uzupełnia raportowanie, ujęte w dyrektywie ESG, ale jej zapisy nakładają dodatkowe obowiązki na biznes. Dostrzegła to sama Komisja Europejska, uruchamiając w końcu lutego br. pakiet Omnibus 1. Jego celem ogólnym jest zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw w UE. W przypadku CSDDD propozycja dotyczy: „znacznej redukcji sprawozdawczości”, zawężenia przedsiębiorstw podlegających temu obowiązkowi (do jednostek zatrudniających powyżej 1000 pracowników) oraz opóźnienia jej wdrożenia dyrektywy o rok, tj. do 2028 r.
Dwa odmienne stanowiska
Podczas wizyty w Brukseli na początku maja kanclerz Friedrich Merz wezwał do „całkowitego uchylenia” dyrektywy CSDDD. Niedawno podobnie wypowiedział się w tej sprawie prezydent Emmanuel Macron. Ale losy dyrektywy nie są jeszcze przesądzone. Nawet rząd koalicyjny Niemiec jest podzielony w tej sprawie. O ile konserwatywna Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) Merza popiera jej zniesienie, to centrolewicowa Socjaldemokratyczna Partia (SPD) otwarcie sprzeciwia się takiemu posunięciu.
Bardziej jednolite stanowisko reprezentuje świat akademicki. Ponad 90 wybitnych ekonomistów z UE, zgrupowanych pod sztandarem Europejskiej Koalicji na rzecz Sprawiedliwości Korporacyjnej, niedawno wydało ostrzeżenie dotyczące pakietu Omnibus 1 i „prób osłabienia dyrektywy CSDDD”. Na jeszcze inny aspekt sprawy zwraca uwagę platforma informacyjna Politico. Administracja Trumpa wskazała CSDDD jako rodzaj kolejnej z barier pozataryfowch, które łącznie obwinia za znaczny deficyt handlowy USA z UE. „Tak więc, gdyby ją zlikwidowano, blok unijny mógłby przedstawić ten ruch jako ustępstwo wobec Waszyngtonu”, spekuluje Politico.